Przecena na rynku surowców

Przeczytaj także: Optymizm na europejskich giełdach

Była to nie tylko reakcja na zachowanie kursu EUR/USD, ale i wynik niepewności, bo przecież w środę prezydent miał poinformować, kto będzie jego kandydatem na fotel prezesa NBP.

Ta niepewność była chyba uzasadniona. Okazało się, że kandydatem jest p.o. prezesa PKO BP Sławomir Skrzypek. Opinie polskich ekonomistów są bardzo zróżnicowane, ale to zagranica rządzi na naszym rynku walutowym, a ich poglądów jeszcze długo nie poznamy. Obawiam się, że na początku kandydat nie zostanie dobrze przyjęty przez rynki, które zapewne oczekiwały, że będzie to ekonomista z dorobkiem naukowym – najlepiej profesor z doświadczeniem w bankowości i zajmujący się polityką monetarną.

Sławomir Skrzypek ma wykształcenie ekonomiczne i doświadczenie menadżerskie, ale to chyba inwestorów nie zadowoli. Mogą potraktować tą nominację jako typowo polityczną (to bardzo bliski współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego w NIK i warszawskim Ratuszu), niemającą uzasadnienia merytorycznego. Co prawda uważam, że z reakcją trzeba poczekać na to, co będzie mówił kandydat, bo ważne są przecież jego poglądy, ale obawiam się, że rynek walutowy nie będzie czekał i złoty dzisiaj straci.

Wróćmy na rynek akcji. W środę indeksy giełdowe rozpoczęły małym spadkiem, biorąc najwyraźniej przykład z ostrożnie zachowujących się graczy w reszcie Eurolandu. Znowu KGHM najbardziej szkodziła indeksowi WIG20. Traciła też TPSA po informacji o grożącej jej karze (około 350 mln złotych). Już przed południem indeksy wróciły nad kreskę - nadal najsilniejsze były banki i TechWig, a najsłabszy MidWig. Jednak przecena na rynku miedzi (taniała nawet o 7 procent) musiała dobić KGHM, a to znowu skierowało WIG20 na południe. Sesja zakończyła się neutralnie i nie miała żadnego prognostycznego znaczenia.

Dzisiaj sytuacja byków jest trudna, bo przecena na rynku surowców (miedź, ropa) powinna szkodzić sektorowi surowcowemu. Również zachowanie rynku USA powinno budzić niepokój, a kandydat na prezesa NBP będzie dodatkowo zwiększał niepewność. W tej sytuacji najbardziej prawdopodobne jest, że indeksy rozpoczną sesję od spadku, a byki powinny być bardzo zadowolone, jeśli zakończy się neutralnie.

W Eurolandzie rynki zaczęły środowy handel bardzo ostrożnie. Indeksy giełdowe trzymały się blisko wtorkowego zamknięcia, a kurs EUR/USD osuwał się. Gracze nie reagowali na duże wzrosty kontraktów na amerykańskie indeksy, najwyraźniej obawiając się publikowanych w środę raportów makroekonomicznych. Niczego nie zmieniła publikacja raportu o niemieckiej stopie bezrobocia, ale warto odnotować, że dane były lepsze od oczekiwań (9,8 proc.).