eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Znikający kandydat na fotel prezesa NBP

Znikający kandydat na fotel prezesa NBP

2006-12-15 10:06

Przeczytaj także: Smętne zakończenie dobrej sesji


Niespodziewany wybuch entuzjazmu

Zachowanie rynków Eurolandu w czwartkowy poranek było nieco zaskakujące. Można było oczekiwać neutralnego otwarcia, a tymczasem indeksy od początku wyraźnie rosły. Tłumaczono to zwyżką cen akcji w sektorze paliwowym i kolejną falą zapowiedzi odnośnie fuzji spółek. Nawet rosnący kurs EUR/USD nie był w stanie zahamować optymizmu. Ten wzrost kursu był wynikiem opublikowania comiesięcznego raportu ECB, w którym bank stwierdził, że stopy procentowe w strefie euro są nadal na niskim poziomie. Nie był to jednak trwały impuls – kurs zaczął się osuwać, co dodatkowo pomogło w solidnym wzroście indeksów.

W czwartek kalendarium nie było zbytnio przeładowane, więc przed piątkowymi danymi o inflacji i dniem wygasania instrumentów pochodnych można było oczekiwać, że rynek akcji będzie bardzo spokojny. Nic z tych rzeczy. Lawina informacji ze spółek wywołała wręcz entuzjazm graczy. Ale po kolei – zobaczmy wpierw, co pokazały raporty makro.

Dane o tygodniowej zmianie na rynku pracy były lepsze od prognoz. Oczekiwano wzrostu ilości noworejestrowanych bezrobotnych o 320 tys., a było 300 tys. Ten raport wywołał szybki spadek kursu EUR/USD, a dane o cenach w handlu zagranicznym tylko wzmocniły ten ruch (wzrosły o 0,2 proc., a spodziewano się, że pozostaną bez zmian). Od dosyć dawna ten akurat zestaw danych nie zmuszą rynków do gwałtownych ruchów, więc należy założyć, że duże umocnienie amerykańskiej waluty i wzrosty kursów akcji nie wynikają z tych publikacji. Widać, że gracze zaniepokoili się ostatnimi, dobrymi danymi z USA (sprzedaż detaliczna) i nabrali wątpliwości, co do dalszych posunięć FOMC. Tylko, jeśli rynek obligacji (rentowność wzrosła) i rynek walutowy się zaniepokoił, to dlaczego gracze na rynku akcji się nie przejęli? O tym niżej.

Wzmacniający się dolar powinien zaszkodzić cenom surowców, ale tak się nie stało. Owszem, cena złota nieznacznie spadła, ale miedź wreszcie trochę zdrożała (korekta na bazie danych makro). Mocno zdrożała ropa. OPEC zadecydował, że utrzyma dotychczasowy poziom wydobycia ropy do lutego 2007. Ma ona jednak zostać obniżona o 500 tys. baryłek dziennie. Jest to tak odległy termin, że dużo się może jeszcze zmienić, ale gracze wykorzystali okazję do podniesienia ceny tego surowca.

Gracze na rynku akcji zamknęli oczy i nie widzieli rosnących cen ropy i rentowności obligacji. Drożejąca ropa nawet pomogła we wzroście indeksów, bo podniosła ceny akcji w sektorze paliwowym. Poza tym ze spółek dochodziły same dobre informacje. Lehman Brothers i Bear Stearns opublikowały bardzo dobre wyniki, co nie mogło dziwić skoro trwa hossa na rynku akcji I obligacji. Dobry wynik opublikował też Costco. Tyle tylko, że było to 51 centów na akcję, a oczekiwano 50 centów, więc entuzjazm był zdecydowanie przesadzony. Mocno drożały akcje Honywella, który zapowiedział, że zyski w przyszłym roku mogą przekroczyć oczekiwania „niektórych analityków”. Dosyć to kuriozalny sposób informowania o prognozach, ale rynek się na to dał nabrać. Około ośmiu procent rosła cena akcji AMD, rywala Intela. Firma prognozuje, że popyt na półprzewodniki w 2007roku wzrośnie o 10 procent, a ona sama będzie się rozwijała dwa razy szybciej niż rynek. I na koniec, jak lukier na ciastku, dołożył się jeszcze Citigroup, który podniósł docelowy zakres wzrostu S&P 500 w 2007 roku z 1.500 na 1.600 pkt.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Czarny poranek na GPW

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: