eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Placówki bankowe znowu w modzie?

Placówki bankowe znowu w modzie?

2006-07-21 00:05

Przeczytaj także: Wideo infolinie zastępują placówki bankowe


Warto zauważyć, że zmienia się charakter nowych placówek. Przybywa przede wszystkim tzw. centrów kredytowych, czyli oddziałów wyspecjalizowanych jedynie w sprzedaży produktów kredytowych - kredytów hipotecznych, gotówkowych czy kart kredytowych. W ten sposób rozwija się coraz więcej banków. I tak na przykład 95 z 214 placówek Lukas Banku to Centra Kredytowe, w Citibank Handlowym 83 to oddziały CitiFinancial. Dedykowaną sieć do sprzedaży kredytów hipotecznych ma Bank Millennium i BGŻ. Część banków rozwija się też szybko poprzez współpracę z niezależnymi przedsiębiorcami na zasadach zbliżonych do franchisingu. W ten sposób działa na przykład PKO BP, Bank BPH, MultiBank, Dominet Bank, a ostatnio również ING BSK, Polbank EFG, i BZ WBK. Poza PKO BP i Pekao SA praktycznie wszystkie banki zapowiadają dalszy szybki rozwój sieci placówek. Wydaje się jednak, że musi jeszcze minąć trochę czasu, kiedy osiągniemy przynajmniej liczbę placówek bankowych z roku 2000, kiedy było ich blisko 11,5 tysiąca.

fot. mat. prasowe

Porównanie liczby placówek banków komercyjnych, spółdzielczych i SKOK-ów

Porównanie liczby placówek banków komercyjnych, spółdzielczych i SKOK-ów


Chociaż internet zmniejszył kolejki w oddziałach przyciągając kilka milionów klientów, to dość szybko okazało się, że nie sprawdza się w sprzedaży najbardziej dochodowych produktów - kredytów mieszkaniowych, kart kredytowych, kredytów gotówkowych, czy funduszy inwestycyjnych. Tutaj wciąż potrzebne są placówki i kontakt z żywym człowiekiem.

Michał Macierzyński, analityk Bankier.pl komentuje: "Placówka była, jest i jeszcze przez wiele lat pozostanie najważniejszym sposobem kontaktu klienta z bankiem. Świadczy o tym nawet przykład wirtualnych instytucji. Wbrew analizom sprzed kilku lat internet nie wyparł placówek, pozwolił jednak na zmianę ich charakteru. Nowe oddziały coraz mniej przypominają te sprzed kilku lat. Zamiast licznych kas i marmurów, klient może spokojnie usiąść i porozmawiać z doradcą o swoich potrzebach. Coraz częściej pieniądze nie tylko wypłacamy z bankomatu, ale również wpłacamy je na swój rachunek w specjalnych maszynach. I chociaż dużo osób na co dzień korzysta już z rachunku przez internet, to na ulicach polskich miast będzie się pojawiać coraz więcej bankowych oddziałów. Chodzi nie tylko o sprzedaż nowych produktów, ale przede wszystkim o zdobywanie nowych klientów."

"Wciąż dla połowy Polaków głównym powodem korzystania z usług danego banku jest dogodna lokalizacja oddziału. Jak się okazuje dla takich elementów jak korzystne opłaty i prowizje, szeroki zakres usług, czy łatwy dostęp do bankomatów, konkretny bank wybiera jedynie co szósty z nas. Nie dziwi zatem fakt, że banki w przeciągu kilku najbliższych lat wybudują kilkaset nowych placówek. Konkurencja jest na tyle duża, że sięga się nawet po sprawdzone pomysły z takich krajów jak USA. To właśnie stamtąd wziął się pomysł placówek bankowych na kółkach, które przyjeżdżają do mniejszych miejscowości w określonym odstępie czasu. Na tego typu innowacjach skorzystają przede wszystkim mieszkańcy najmniejszych miejscowości, dotychczas skazanych na usługi co najwyżej dwóch, trzech instytucji. Duży wpływ na ubankowienie i kształt całego rynku będzie miała z całą pewnością współpraca Poczty Polskiej, Banku Pocztowego i PKO BP. Z tak dużą siecią sprzedaży PKO BP szybko mógłby wyprzedzić połączony Pekao SA i Bank BPH i wrócić na pozycję pierwszego banku w Polsce". - dodaje.

poprzednia  

1 2 3

oprac. : Joanna Kujawa / eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: