Początek ten sam

Przeczytaj także: WIG 20 wzrósł o 1,6 proc.

To nie jest takie oczywiste. O ile na wcześniejszych sesjach KGHM podciągał indeks samodzielnie, to teraz to zadanie jest mocno utrudnione. Mamy bowiem przerwę w zwyżkach cen miedzi, więc nie ma pod co grać tej spółki, a po drugie jej notowania zatrzymały się w okolicach 110-111 PLN. Tego poziomu (mimo kilku już prób) nie udało się dotąd złamać. Spółki paliwowe też nie kwapią się, by wziąć na siebie rolę lidera hossy, a banki odpoczywają po wcześniejszych wzrostach (mocniej drożeje tylko Pekao o 1,7 proc.). Niewiele teraz potrzeba, by sprowokować inwestorów do sprzedania akcji i wywołania głębszej korekty, która ostudziłaby trochę nastroje.

Na szerokim rynku korekta rozpoczęła się już wczoraj, a dziś mamy jej potwierdzenie. Dwa razy więcej spółek traci na wartości niż zyskuje (MIDWIG w dół o 0,7 proc.). Wśród tych drożejących na samej górze jest Lubawa (plus 18 proc.), która podpisała wart 30 mln PLN kontrakt na dostawę namiotów dla MON w ciągu pięciu lat. O 15 proc. rosną akcje Skotanu - biznes biopaliwowy, choć jest pieśnią przyszłości, cieszy się coraz większym uznaniem inwestorów. Ponad 11 proc. drożeją papiery Impela, a o 10 proc. Lenteksu, po tym jak w jego akcjonariacie ujawnił się duży akcjonariusz... Lubawy.

Inwestorzy przeceniają o 4 proc. papiery Mieszka, choć spółka pochwaliła się wzrostem przychodów i zysku w I kwartale. O ponad 1 proc. spada także Optimus, który także ogłosił już wyniki za pierwsze miesiące roku i okazały się one wyraźnie gorsze od tych z 2005 r.

Na rynku walutowym nie zaszły od wczoraj większe zmiany. Dolar wyceniany jest na 3,11 PLN, euro na 3,86 PLN, a frank szwajcarski na 2,45 PLN. Dolar walczy o obronę minimów ze stycznia (3,09 PLN). Gdyby to wsparcie zostało jednak przełamane, można spodziewać się dalszego spadku "zielonego" do 2,95 PLN - to najniższy poziom dolara w trwającej od dwóch lat fali spadkowej, zanotowany w marcu zeszłego roku.