eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynek walutowy 19-23.10.15

Rynek walutowy 19-23.10.15

2015-10-23 19:42

Na EUR/USD dzisiejsze maksima to 1,1140 – i trzeba przyznać uczciwie, że to właśnie ten poziom był przejawem lekkiej korekty po wczorajszych gwałtownych spadkach. Innymi słowy, gracze nie są jeszcze skorzy do tego, by wracać na północ, choćby w rejony powyżej 1,12. Przeciwnie – dzisiejsze informacje najwyraźniej sprawiły, że rynek próbuje przebijać kilkumiesięczną linię trendu wzrostowego, znaczoną przez nas od 13 marca.

Przeczytaj także: Rynek walutowy 28.09.-02.10.15

Jeśli ta procedura się powiedzie, to nawet, gdy Fed nie podniesie stóp ani w październiku, ani w grudniu (a taki scenariusz uważamy za możliwy), powrót w wyższe rejony i tak będzie ograniczany choćby ową dawną linią trendu.

W tym tygodniu na rynkach „zamieszał” (by użyć młodzieżowego kolokwializmu) Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego. Nic dziwnego – dał on do zrozumienia, że w grudniu Bank dokona przeglądu efektów swej polityki i w razie czego będzie działał w kierunku jeszcze większego jej rozluźnienia. Może to oznaczać np. poszerzenie operacji QE i jej przedłużenie (tzn. bardziej niż do września 2016). Taki głos zniwelował wcześniejsze wielodniowe osłabianie dolara w imię mocniejszego euro, które powodowane było tym, że rynek przestał dowierzać w podwyżkę stóp w USA.

I ta podwyżka nadal nie jest pewna, szczególnie, że dolar stał się – trochę nieoczekiwanie – bardzo mocny, a przyczyna leżała poza Stanami. USA natomiast nie chcą zbyt mocnej swej waluty, generalnie prawie nikt teraz – wśród głównych światowych potęg – nie chce mocnego pieniądza, bo zasadnicza narracja jest taka, że gospodarkę i giełdy rozkręca się łatwym kredytem, choćby nawet miało to się dziać tylko na pozór.

Odczyty PMI da przemysłu i usług Niemieco raz Eurolandu były generalnie niezłe, co teoretycznie powinno umocnić euro (bo to raczej słabe sugerować będą Draghiemu, że trzeba luzować jeszcze bardziej). Ale zwyciężyła chyba spekulacja – by dobić do jak najniższych poziomów na głównej parze – wsparta dobrym odczytem przemysłowego PMI z USA. Wskaźnik miał spaść z 53,1 pkt do 52,8 pkt, a wzrósł do 54 pkt. Poza tym w Chinach doszło do obniżki stóp procentowych – depozytowa zeszła z 4,60 proc. do 4,35 proc., pożyczkowa z 1,75 proc. do 1,50 proc.

Cóż, ten tydzień zaczynaliśmy niedaleko od 1,15 – a kończymy blisko 1,10. Jeśli uda się jeszcze uratować mocno naruszoną linię trendu zwyżkowego, to ewentualna korekta pewnie i tak nie poprowadzi nas ponad 1,1140 czy ew. 1,1260, a i tak mówimy tu o perspektywie kilkudniowej. Jeśli zaś trend zostanie ostatecznie rozbity, to właśnie on będzie blokadą wzrostów, a w dodatku gracze mogą zechcieć sprawdzić się nawet przy 1,0815-30. Ta druga, radykalniejsza wersja zdaje się trochę mniej prawdopodobna, ale nie można jej wykluczać.

Na złotym


Dwie pary, które zwyczajowo omawiamy, najpierw – na początku tygodnia – szły podobnie. To znaczy: złoty po prostu ogólnie osłabiał się na fali tego, że idą wybory, a poza tym jeden z posłów PiS zasugerował, że NBP winien wdrożyć program analogiczny do QE, tj. generować sztucznie pieniądz celem „rozbudzania akcji kredytowej”, czy jakkolwiek to nazwiemy.

Na EUR/PLN w pewnym momencie notowano 4,2950 – ale Mario Draghi zrobił swoje i dzisiejsze dołki to niemal 4,24. Ogólny trend, biegnący przez minima z 21 kwietnia i 17 lipca, znów jednak zadziałał, zdaje się wciąż bronić – i mamy pod koniec tygodnia 4,2560-80.

Na USD/PLN klimat dla kupujących dolary jest naprawdę niewesoły. Ceny przebijały dziś bez problemu poziom 3,85. Złotemu najpierw zaszkodziły tu przedwyborcze niepokoje, a później Draghi go pośrednio dobił, swymi słowami poniekąd umacniając dolara. Już choćby tylko korekta do okolic 3,8130-50 na tej parze byłaby błogosławieństwem dla tych, co muszą nabywać dolary w przyszłym tygodniu. I w gruncie rzeczy na taką korektę wciąż jeszcze liczymy, bo eurodolar musi trochę się podnieść – po dwóch świecach dziennych czarnych jak węgiel i do tego długich.

Pozytywem z Polski był spadek poziomu bezrobocia z 10 proc. (a właściwie z 9,9 proc., jak to skorygowano) w sierpniu do 9,7 proc. we wrześniu. W niedzielę mamy wybory, a w przyszłym tygodniu w środę posiedzenie FOMC, czyli organu kierującego amerykańską polityką monetarną.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 25-29.03.19 Rynek walutowy 25-29.03.19

oprac. : Tomasz Witczak / FMC Management FMC Management

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: