eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankispadek - ujemny › spadek - ujemny
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "JureK" <j...@o...pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: spadek - ujemny
    Date: Tue, 5 Jul 2005 21:22:28 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 38
    Sender: j...@o...pl@217.197.70.220
    Message-ID: <daemj8$bcd$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 217.197.70.220
    X-Trace: news.onet.pl 1120591272 11661 217.197.70.220 (5 Jul 2005 19:21:12 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 5 Jul 2005 19:21:12 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1506
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1506
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:355851
    [ ukryj nagłówki ]

    Wysłałem to również na pl.soc.prawo ale tutaj będzie chyba
    lepiej.

    Widzę (czytam), że na grupie można skorzystać nie tylko z
    waszej wiedzy, ale posiadacie też doświadczenie jak wygląda
    to w praktyce.Ale do rzeczy. Zmarł ojciec mojej żony. Nie
    zostawił żadnego majątku, więc nikt z rodziny nie zawracał
    sobie głowy postępowaniem spadkowym. Po 2,5 roku żona
    dostaje wezwanie na sprawę spadkową. Okazało się, że ojciec
    był zadłużony w banku (chodzi o zwykły debet na koncie -
    tzw kredyt odnawialny) i to bank wystąpił do sądu o
    ustalenie spadkobierców i podział spadku. No i sąd dokonał
    podziału po 50% (żona ma brata). Suma wyniosła ok.4 tys +
    odsetki. Trochę poczekaliśmy (3 miesiące) nie było żadnej
    dalszej reakcji ze strony banku (jakieś wezwanie do
    uregulowania długu ??). Poszedłem do banku, rozmawiałem z
    dyrektorem oddziału. Ustaliliśmy, że jest mozliwe
    wystąpienie o "restrukturyzację zadłużenia" - polegałoby na
    tym, że spadkobiercy musieliby zapłacić np. tylko dług
    istniejący w dniu śmierci "spadkodawcy" bez odsetek. W sumie
    warunki do przyjęcia, myślałem, że będzie gorzej. A teraz -
    uwaga - dyrektor oddziału w dość luźnej rozmowie wyraził
    zdziwienie że jego bank prowadzi takie postępowanie, bo z
    tego co jemu wiadomo przy takich kwotach w wypadku śmierci
    klienta banku nie dochodzili roszczeń od spadkobierców -
    szczególnie jeżeli klient nie zostawił żadnego majatku.
    Dodam, że windykacje prowadzi inny oddział tego banku. Po
    tej rozmowie chciałem nawet napisać wniosek do banku, ale
    tak jakoś zeszło. Minęły kolejne trzy miesiące - i nic. I
    teraz pytanie - czy bank mógł to "odpuścić? Czy jest
    możliwe, że bank wystąpi o całą kwotę poźniej (kiedy - za
    rok,za pięć lat?) Co radzicie: czy spokojnie czekać na
    reakcję banku, czy może lepiej wystąpić samemu zgodnie z
    sugestią dyrektora?

    Jurek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1