Czesc,

Ktos cos takiego przerabial (mam wrazenie ze tak, ale nie wiem czy
to bylo to samo)?

Proba wyplaty w bankomacie euronetu (w dwoch dokladnie), bankomaty
dlugo myslaly, po czym wypluly, ze nic z tego.
Zalozona blokada (raz, bo na eKoncie nie bylo srodkow na dwie).
Zlozylem reklamacje. Zaksiegowali "wyplate". Twierdza (mBank) ze mam
teraz czekac "do 3 tygodni" az ktos sie tam pofatyguje osobiscie.

Jak to wyglada(lo) w praktyce?

Z glodu przez ten czas raczej nie umre, ale to jest lekkie przegiecie
- rozumiem, ze blokada moze sie w takim przypadku zdazyc - ale jesli
ktos (= Euronet akurat) nie panuje nad siecia wlasnych bankomatow
i niezrealizowane wyplaty sa ksiegowane, to przynajmniej powinien takie
sytuacje od reki wyjasniac.
--
Krzysztof Halasa