eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiVolkswagen Bank - DNO!!! [dlugie] › Volkswagen Bank - DNO!!! [dlugie]
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
    From: "VOJTEK11" <v...@A...onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Volkswagen Bank - DNO!!! [dlugie]
    Date: Mon, 15 Apr 2002 09:37:03 +0200
    Organization: Internet Partners
    Lines: 69
    Message-ID: <a9dvu5$ljv$1@news2.ipartners.pl>
    NNTP-Posting-Host: nat.teleaudio.com.pl
    X-Trace: news2.ipartners.pl 1018856197 22143 217.8.166.130 (15 Apr 2002 07:36:37 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...pl
    NNTP-Posting-Date: 15 Apr 2002 07:36:37 GMT
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:176423
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    w trosce o nerwy potencjalnych klientów przytaczam tę ciekawostkę o metodach
    pracy VW Banku.

    Obecnie firma VW szeroko reklamuje się możliwością przyznania kredytu 1% na
    zakup nowego samochodu VW. Mam ponad siedem lat stażu pracy na pełnym
    etacie, wysokie zarobki, brak jakichkolwiek zadłużen wobec banków. Prowadzę
    też nieźle prosperującą, 1-osobową działalność gospodarczą. Poszedłem do
    salonu VW pewny, że kredyt dostanę, tym bardziej, że 70% wartości auta
    miałem w gotówce, a potrzebowałem tylko 30%. Byłem pewien, że kredyt
    dostanę, bo sprawdziłem, że sprzedawcy innych marek samochodów (Renault,
    Nissan, Peugeot, Toyota,... ) w przypadku udziału własnego powyżej 50%
    potrzebują tylko dowodu osobistego i pisemnego oświadczenia "Ja niżej
    podpisany zarabiam tyle-i-tyle. /podpis/". Miałem jeszcze jeden atut w
    rękawie - mam konto firmowe w VW Bank Direct - zawsze mogli sprawdzić
    cash-flow.

    Jakież było moje zdziwienie, kiedy pracownik salonu - po porozumieniu z
    bankiem - zarządał ode mnie porażającej ilości dokumentów - zaświadczenia o
    zatrudnieniu, zaświadczenia o zarobkach, oryginalnych dokumentów PIT, ZUS
    DRA, VAT, ostatnio płaconych rachunków za telefon i za energię elektryczną.
    Rachunków za telefon nie miałem, bo płacę przelewem z internetu i nie mam
    pieczątek "z poczty". Dla VW banku to był "duży problem". Zastanawiali się.
    W końcu (po doniesieniu innych dokumentów) okazało się, że jako osoba
    fizyczna spełniam WSZYSTKIE warunki do otrzymania kredytu, ale... te warunki
    są nieistotne, bo kupuję samochód na firmę. Przyczepili się o co tylko
    mogli. Ta groteska trwała _dwa_tygodnie_. Ja dowoziłem dokumenty, oni
    wynajdywali coś (zwykle absurdalnego), czego brakowało. Ręce mi nie opadały,
    bo specjalnie mi na tym aż tak bardzo nie zależało i powoli zaczynałem się
    śmiać z idiotów, którzy tam pracują. Koniec końców - odmówili mi kredytu. W
    oficjalnej decyzji napisano, że jako osoba fizyczna spełniam wszystkie
    warunki do otrzymania kredytu, ale jako osoba fizyczna prowadząca
    działalność gospodarczą nie spełniam ich wszystkich i kredytu nie dostanę.
    Zapytałem pracownika, który to podpisał jak jedna i ta sama osoba może
    spełniać wszystkie warunki i jednocześnie nie spełniać wszystkich warunków -
    przecież ciągle jestem jedną i tą samą osobą. Wzruszył ramionami i nie
    odezwał się.

    A wszystko poszło o pożyczkę w wysokości... 20.000zł... na 12 miesięcy...

    Przyznam, że w normalnych warunkach nerwy puściłyby mi już dawno, ale
    chciałem grać w tej komedii do końca. VW bank i VW jako firma mnie
    rozśmieszyli. IMHO to wybitne działanie na własną niekorzyść. Już pominąłem
    zapytanie do banku jak oni sobie wyobrażają udzielanie kredytów firmom
    poprzez badanie ich rentowności, a nie wybranego przedstawiciela? Przecież w
    przypadku spółek z o.o. odpowiedzialność jest ograniczona i co w przypadku
    bankructwa? Kredyt przepada? Bank traci? W Toyocie człowiek z działu
    finansowego salonu nie mógł zrozumieć tej filozofii kiedy mu o tym po krótce
    opowiedziałem. U nich w takich przypadkach bada się przede wszystkim
    przedstawiciela jako osobę fizyczną (1-osobowa działalność). Oczywiście w
    Toyocie mnie wogóle nie "badano". Kredyt dostałem w ciągu 10 minut.
    Napisałem krótkie oświadczenie i pokazałem dowód osobisty. Jeżdzę już
    Corollą. Byle dalej od VW...

    Konto firmowe w VW bank direct oczywiście zamknąłem natychmiast. Teraz mam w
    mBanku.

    W oparciu o te przykre doświadczenia, radzę kredytobiorcom szerokim łukiem
    omijać salony Volkswagena...

    Ja osobiście o całej sprawie poinformowałem drogą pocztową centralę
    Volkswagen AG w Wolsburgu. Mam nadzieję, że wyciągną z tego jakieś
    konstruktywne wnioski...

    Pozdrawiam,
    Wojtek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1