eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2007-06-15 18:13:54
    Temat: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: s...@o...pl

    bank mimo środków na koncie nie zrobił zleconego kilka dni wcześniej
    przelewu do ZUS. Złożyłem reklamację i zażyczyłem sobie odszkodowanie
    nie wiem czy odpowiednie, czy poniosła mnie fantazja, ale zażądałem 2.000zł
    Bank nie odpowiedział na moją reklamację.

    Czy brak odpowiedzi jest równoznaczny z pozytywnym rozpatrzeniem?
    W prawie telekomunikacyjnym tak jest, a jak jest w prawie bankowym?

    Czy istnieje prawna możliwość wyegzekwowania tych dwóch tysięcy od banku?

    pozdr
    Sebastian

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2007-06-16 04:30:25
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Leszek" <b...@s...pl>

    Użytkownik wrote:
    > bank mimo środków na koncie nie zrobił zleconego kilka dni wcześniej
    > przelewu do ZUS. Złożyłem reklamację i zażyczyłem sobie odszkodowanie
    > nie wiem czy odpowiednie, czy poniosła mnie fantazja, ale zażądałem
    > 2.000zł Bank nie odpowiedział na moją reklamację.

    To nie Ameryka. Czy poniosłeś takie koszty? Czy je udokumentowałeś?
    Gdybyś tracił ubezpieczenie, poszedł do szpitala i musiał zapłacić 2000
    za leczenie, to poniósłbyś koszty z winy banku i mógł żądać
    zadośćuczynienia - teraz wyceniłeś na ślepo jakieś "szkody moralne", czy
    coś i wygląda to dla banku jak żart.

    Leszek


  • 3. Data: 2007-06-16 05:44:46
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Lukas" <l...@o...pl>

    > Gdybyś tracił ubezpieczenie, poszedł do szpitala i musiał zapłacić 2000 za
    > leczenie, to poniósłbyś koszty z winy banku i mógł żądać
    > zadośćuczynienia - teraz wyceniłeś na ślepo jakieś "szkody moralne", czy
    > coś i wygląda to dla banku jak żart.

    Padło mu w ZUS chorobowe bo nie zapłacił w terminie, nawet jak nie pójdzie
    do szpitala, to jak będzie chciał chorowac za 2-3 miesiące, odmówi mu ZUS
    zapłaty chorobowego, poniesie koszty z tym związane, będzie musiał użerać
    się z ZUSem (a to jest nie do wycenienia) - powiedzmy że koszt przejść
    biurokratycznych w ZUS wycenia na 2000 zł - jak to udowodnić? Strata czasu,
    strata moralna itp

    > Leszek



  • 4. Data: 2007-06-16 05:47:25
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Mithos" <f...@a...pl>

    Lukas wrote:
    > Padło mu w ZUS chorobowe bo nie zapłacił w terminie, nawet jak nie
    > pójdzie do szpitala, to jak będzie chciał chorowac za 2-3 miesi?ce,
    > odmówi mu ZUS zapłaty chorobowego, poniesie koszty z tym zwi?zane,
    > będzie musiał użerać się z ZUSem (a to jest nie do wycenienia) -
    > powiedzmy że koszt przej?ć biurokratycznych w ZUS wycenia na 2000 zł
    > - jak to udowodnić? Strata czasu, strata moralna itp

    Teraz trzeba to jeszcze udowodnic w sadzie :)


    --
    Mithos


  • 5. Data: 2007-06-16 06:09:57
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Lukas" <l...@o...pl>


    > Teraz trzeba to jeszcze udowodnic w sadzie :)

    Ale własnie jak? Przecież nie zaciągne przed są urzedników, żeby złożyli
    zeznania, że są natrętni.
    Jakieś pomysły?

    >
    > --
    > Mithos



  • 6. Data: 2007-06-16 06:12:16
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Krzysztofsf " <k...@W...gazeta.pl>

    Mithos <f...@a...pl> napisał(a):

    > Lukas wrote:
    > > Padło mu w ZUS chorobowe bo nie zapłacił w terminie, nawet jak nie
    > > pójdzie do szpitala, to jak będzie chciał chorowac za 2-3 miesiące,
    > > odmówi mu ZUS zapłaty chorobowego, poniesie koszty z tym związane,
    > > będzie musiał użerać się z ZUSem (a to jest nie do wycenienia) -
    > > powiedzmy że koszt przejść biurokratycznych w ZUS wycenia na 2000 zł
    > > - jak to udowodnić? Strata czasu, strata moralna itp
    >
    > Teraz trzeba to jeszcze udowodnic w sadzie :)
    >
    >

    W polskim prwodawstwie nie ma odszkodowan za straty moralne.
    Nawet odszkodowania za uwiezienie niewinnego z przyczyn pomylki policji, oceniane sa
    wylacznie czysto jako straty finansowe (utrata pracy itp) a nie powiazane z czyms
    takim moralne.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2007-06-16 06:13:32
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Lukas" <l...@o...pl>

    > W polskim prwodawstwie nie ma odszkodowan za straty moralne.
    > Nawet odszkodowania za uwiezienie niewinnego z przyczyn pomylki policji,
    > oceniane sa
    > wylacznie czysto jako straty finansowe (utrata pracy itp) a nie powiazane
    > z czyms
    > takim moralne.


    Wychodzi na to, że polskie prawo to jakiś kanał i syf. No ale takie prawo
    jaki minister sprawiedliwości :)Więc nie ma się czemu dziwić.

    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    > http://www.gazeta.pl/usenet/



  • 8. Data: 2007-06-16 07:56:38
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Leszek" <b...@s...pl>

    Lukas wrote:
    >> Gdybyś tracił ubezpieczenie, poszedł do szpitala i musiał zapłacić
    >> 2000 za leczenie, to poniósłbyś koszty z winy banku i mógł żądać
    >> zadośćuczynienia - teraz wyceniłeś na ślepo jakieś "szkody moralne",
    >> czy coś i wygląda to dla banku jak żart.
    >
    > Padło mu w ZUS chorobowe bo nie zapłacił w terminie, nawet jak nie
    > pójdzie do szpitala, to jak będzie chciał chorowac za 2-3 miesiące,
    > odmówi mu ZUS zapłaty chorobowego, poniesie koszty z tym związane,
    > będzie musiał użerać się z ZUSem (a to jest nie do wycenienia) -
    > powiedzmy że koszt przejść biurokratycznych w ZUS wycenia na 2000 zł
    > - jak to udowodnić? Strata czasu, strata moralna itp

    No własnie o tym pisałem - utracie ubezpieczenia w ZUS. Nie mniej MUSI
    zaistnieć taka konkretna strata. Na roszczenia ma 3 lata, więc może się
    to zdarzyć nawet za rok. Ponadto ZUS po interwencji często przywraca
    ubezpieczenie i kosztem może być ewentualna korespondencja i jazda -
    jeśli to udokumentuje. Napewno nie 2000 zł (w dodatku np koszty jazdy to
    jakieś ryczałty, przejazdy najtańszym środkiem lokomocji, itp - nie
    wypożyczoną limuzyną).
    Leszek


  • 9. Data: 2007-06-16 08:02:29
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: "Krzysztofsf " <k...@W...gazeta.pl>

    Lukas <l...@o...pl> napisał(a):

    > > W polskim prwodawstwie nie ma odszkodowan za straty moralne.
    > > Nawet odszkodowania za uwiezienie niewinnego z przyczyn pomylki policji,
    > > oceniane sa
    > > wylacznie czysto jako straty finansowe (utrata pracy itp) a nie powiazane
    > > z czyms
    > > takim moralne.
    >
    >
    > Wychodzi na to, że polskie prawo to jakiś kanał i syf. No ale takie prawo
    > jaki minister sprawiedliwości :)Więc nie ma się czemu dziwić.
    >

    Polskie prawo jest takie caly czas, a nie jest to zalezne od kadencji tego czy
    innego ministra.

    W Polsce jestesmy wychowani na prawie amerykanskim (wersja USA), znanym z filmow, i
    stad zaskoczenia w zetknieciu z polskim prawem i cywilnym i karnym.

    >
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2007-06-16 21:52:25
    Temat: Re: skutki braku pisemnej odpowiedzi na reklamację
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Dnia Sat, 16 Jun 2007 06:30:25 +0200, Leszek napisał(a):

    > Użytkownik wrote:
    >> bank mimo środków na koncie nie zrobił zleconego kilka dni wcześniej
    >> przelewu do ZUS. Złożyłem reklamację i zażyczyłem sobie odszkodowanie
    >> nie wiem czy odpowiednie, czy poniosła mnie fantazja, ale zażądałem
    >> 2.000zł Bank nie odpowiedział na moją reklamację.
    >
    > To nie Ameryka. Czy poniosłeś takie koszty? Czy je udokumentowałeś?
    > Gdybyś tracił ubezpieczenie, poszedł do szpitala i musiał zapłacić 2000
    > za leczenie, to poniósłbyś koszty z winy banku i mógł żądać
    > zadośćuczynienia - teraz wyceniłeś na ślepo jakieś "szkody moralne", czy
    > coś i wygląda to dla banku jak żart.

    Nie myl odszkodowania i zadośćuczynienia. Jeżeli nie ponósł żadnych strat
    - nie ma szans na odszkodowanie. Ale na zadośćuczynienie *być może* ma
    (chociaż raczej nie w takiej wysokości).

    p. m.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1