Prawdopodobnie strace przez nich 10% zadatku, ktore wplacilam przy umowie
przedwstepnej.

Chce kupic mieszkanie spoldzielczo wlasnosciowe, ktore nie ma uregulowanych
gruntow. Dzierzawi je gmina. W zwiazku z tym poszlam do banku i spytalam sie
czy na takie mieszkanie mozna zalozyc ksiege wieczysta z hipoteka. Cytuje
odpowiedz pani z banku: "...Oczywiscie, w takiej sytuacji zaklada sie ksiege
na lokal, a nie na grunt i na dluzszy czas ubezpiecza sie kredyt....".
Z mojej strony nie ma zadnego problemu, poniewaz oboje z mezem mamy umowy na
stale i zarobki wystaczajace do wziecia kredytu. Czekam juz drugi tydzien
(na ogol czeka sie 1 tydzien) na odpowiedz z banku i dzis dowiedzialam sie,
ze niestety sa problemy z przyznaniem kredytu, poniewaz spoldzielnia ma
nieuregulowane grunty i nie mozna zalozyc ksiegi wieczystej.
Juz nigdzie nie zdaze wziac kredytu przed upywem ostatecznego terminu
podpisania umowy koncowej.

Nie wiem, czy to jest brak kompetencji, czy celowo oklamuje sie klientow?

pozdrawiam
Ewa

do góry

Witam

>Chce kupic mieszkanie spoldzielczo wlasnosciowe, ktore nie ma uregulowanych
>gruntow. Dzierzawi je gmina. W zwiazku z tym poszlam do banku i spytalam sie
>czy na takie mieszkanie mozna zalozyc ksiege wieczysta z hipoteka. Cytuje
>odpowiedz pani z banku: "...Oczywiscie, w takiej sytuacji zaklada sie ksiege
>na lokal, a nie na grunt

W pełni to potwierdzam, sam mam kredyt zabezpieczony taką hipoteką.
Status gruntów spółdzielnia ureguluje dopiero pod koniec roku.

>i na dluzszy czas ubezpiecza sie kredyt....".

A to niby dlaczego, ubezpieczenie trwa do momentu ustanowienia hipoteki.
W Krakowie założenie hipoteki trwa trzy dni więc jak wszystko dobrze
się ułoży o całość można załatwić w jeden miesiąc.

>Z mojej strony nie ma zadnego problemu, poniewaz oboje z mezem mamy umowy na
>stale i zarobki wystaczajace do wziecia kredytu. Czekam juz drugi tydzien
> (na ogol czeka sie 1 tydzien) na odpowiedz z banku i dzis dowiedzialam sie,
>ze niestety sa problemy z przyznaniem kredytu, poniewaz spoldzielnia ma
>nieuregulowane grunty i nie mozna zalozyc ksiegi wieczystej.
>Juz nigdzie nie zdaze wziac kredytu przed upywem ostatecznego terminu
>podpisania umowy koncowej.

>Nie wiem, czy to jest brak kompetencji, czy celowo oklamuje sie klientow?


W moim przypadku dodatkowo spółdzielnia nie chciała się zgodzić na założenie
księgi wieczystej dla mieszkania ale okazało się że taka zgoda wcale nie
jest potrzebna.
Jeśli chcesz mieć pewne informacje to nie słuchaj tego co mówią w banku albo
w spółdzielni tylko idź do sądu i tam się zapytaj.

Pozdrawiam
SJ


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> W moim przypadku dodatkowo spółdzielnia nie chciała się zgodzić na założenie
> księgi wieczystej dla mieszkania ale okazało się że taka zgoda wcale nie
> jest potrzebna.
> Jeśli chcesz mieć pewne informacje to nie słuchaj tego co mówią w banku albo
> w spółdzielni tylko idź do sądu i tam się zapytaj.
>
> Pozdrawiam
> SJ
>
to nie jest kwestia tego czy ja moge zalozyc ksiege na lokal bez gruntu, czy
nie. Chodzi o to, ze bank nie chce dac decyzji o przysznaniu kredytu, a
wczesniej mowili, ze nie ma problemu.

do góry

> to nie jest kwestia tego czy ja moge zalozyc ksiege na lokal bez gruntu, czy
> nie. Chodzi o to, ze bank nie chce dac decyzji o przysznaniu kredytu, a
> wczesniej mowili, ze nie ma problemu.

Mam podobne doświadczenia z tym bankiem.
Zupełnie co innego mówi pani z okienka (przez niktórych słusznie zwana
niedysponentką).
A zupełnie co innego dowiadziałem sie po 3 tygodniach czekania na kredyt.

do góry

RobertR <R...@h...pl> wrote:
>> to nie jest kwestia tego czy ja moge zalozyc ksiege na lokal bez gruntu, czy
>> nie. Chodzi o to, ze bank nie chce dac decyzji o przysznaniu kredytu, a
>> wczesniej mowili, ze nie ma problemu.
>
> Mam podobne doświadczenia z tym bankiem.
> Zupełnie co innego mówi pani z okienka (przez niktórych słusznie zwana
> niedysponentką).
> A zupełnie co innego dowiadziałem sie po 3 tygodniach czekania na kredyt.

Dzisiaj przy okazji korzystania z bankomatu wstąpiłem do mojego oddziału
zapytać o kredyt - pani (nie)dysponentka od razu skierowała mnie gdzieś na
zaplecze, do "pokoju nr 4", gdzie miałem uzyskać informacje na temat
kredytu. To był plus :-)

Niestety, pokój był zamknięty na klucz, przechodzący kierownik oddziału
poprosił mnie żebym poczekał. Po 5 minutach znudziłem się i poszedłem
precz. To już minus. Ale że do kredytu mam jeszcze jakieś pół roku czasu,
to kiedyś znowu spróbuję...

--
Piotr Piątkowski, Kraków
perl -le 's**02).4&9%4^[./4(%2^0%2,^([#+%2&**y%& -;^[%"`-{ a%%s%%$_%ee'

do góry

Konefka wrote:
> Prawdopodobnie strace przez nich 10% zadatku, ktore wplacilam przy umowie
> przedwstepnej.

Rada na przyszłość: w umowie przedwstępnej można zawrzeć następujące
zdanie: "W przypadku nie przyznania kredytu okoliczność ta nie będzie
traktowana jako zachodząca z winy strony umawiającej się" lub coś w tym
stylu - w myśl kodeksu cywilnego zadatek powinien zostać Ci zwrócony
(dzieje się tak, kiedy nie jest możliwe zawarcie umowy zadatkowanej z
winy nie leżącej po którejkolwiek ze stron umawiających się). Nie
pamiętam, który to paragraf, można poszukać w kodeksie.

Możesz też spróbować przekonać (ewentualnie strasząc adwokatem lub sądem
;-)) właściciela mieszkania, że to nie Twoja wina. Może się uda?

> Juz nigdzie nie zdaze wziac kredytu przed upywem ostatecznego terminu
> podpisania umowy koncowej.

Wiem, że nie jest to najlepsza oferta na rynku, ale może Ci się uda
załatwić kredyt w GE BM. Jeśli przedstawisz sytuację, zrobią wszystko,
by SZYBKO dać Ci ten kredyt. Popatrz parę wątków wyżej - "GE hipoteczny".

Aha, jestem w dokładnie takiej samej sytuacji jak Ty: też nie mogę
założyć księgi wieczystej, bo spółdzielnia nie chce wydać zaświadczenia.
GE Bank odstąpił na razie bezterminowo od przysyłania płatnych ponagleń
(czyli rozumieją sytuację ;-)). Mam nadzieję, że uda mi się w sądzie
obejść wymóg przedstawienia zaświadczenia ze spółdzielni i założyć KW
tak jak opisywał to s...@b...pl

Pozdrawiam,

Marek

do góry

Użytkownik "Marek Madej" <m...@w...interia.i-to.pl> napisał w
wiadomości news:bhdl8o$cp5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Rada na przyszłość: w umowie przedwstępnej można zawrzeć następujące
> zdanie: "W przypadku nie przyznania kredytu okoliczność ta nie będzie
> traktowana jako zachodząca z winy strony umawiającej się" lub coś w tym
> stylu - w myśl kodeksu cywilnego zadatek powinien zostać Ci zwrócony
> (dzieje się tak, kiedy nie jest możliwe zawarcie umowy zadatkowanej z
> winy nie leżącej po którejkolwiek ze stron umawiających się).

wszystko fajnie, ale gdybym byl sprzedajacym to nigdy bym sie nie zgodzil na
taki
paragraf. Przewaznie wlasciciel chce sprzedac mieszkanie szybko, i skoro
dochodzi
to po to aby obie strony mialy jakas pewnosc ze ta transakcja zostanie
zawarta, po to tez
jest zadatek

pozdro
SirmarK

do góry