eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankimBank - zablokowany dostęp › Re: mBank - zablokowany dostęp
  • Data: 2020-06-16 16:37:48
    Temat: Re: mBank - zablokowany dostęp
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Piotr Gałka <p...@c...pl> writes:

    > Tysiące zamówień z jednego konta - na pewno nie wyślą tylko nabiorą
    > podejrzeń.

    Myślałem o rozumnych próbach - może nie o jakichś bardzo inteligentnych,
    ale w ogóle rozumnych :-)

    > Tysiące nowych kont (do każdego inny mail) i zamówienie z każdego
    > konta - też podejrzane.

    Co w tym podejrzanego? Przecież dokładnie tak się normalnie robi.
    Ale po co się tak męczyć - wiele (większość?) sklepów umożliwia zakupy
    bez żadnych kont. Potrzebny jest tylko email.
    Zastanów się - łatwiej założyć 1000 adresów email czy uzyskać dostęp
    do 1000 zacryptowanych (choćby) haseł, złamać je itd.? I wszystko po to,
    by zamówić jakąś lewiznę, która nam osobiście nic nie da, poza
    ew. zaszkodzeniu konkurencji (czego jednak nie da się odkryć)?

    > Nie wiem co to są systemy domowe, o których już chyba drugi raz
    > piszesz. Nikt sobie w domu nie robi chyba systemu do którego mu się
    > może masa ludzi logować.

    Nikt sobie też w domu nie robi szyfrowania dysków, nie ustawia lokalnego
    hasła dostępu do komputera? "Polimeryzowałbym".

    > Ja nie mam takiej wiedzy, abym mógł cokolwiek w ciemno zakładać więc
    > staram się nic nie zakładać.

    Ale jednak cały czas zakładasz jakiś model (akurat) dostępu do serwisów
    sieciowych, model teoretyczny, i nie rozumiesz, że to tak nigdy nie
    działało, ani dlaczego nie działało. Ale powinno.
    Musisz się zdecydować.

    Ja akurat przypadkowo wiem jakie dane są przez co i jak przechowywane,
    wiem jak mogą najprościej wycieknąć, i wiem które z nich są istotne
    (a nawet to napisałem). I co? I nic. Bo w książce 20 lat temu Schneier
    z jakimś drugim facetem, o którym chyba nie słyszałem (skąd wiemy kto
    akurat był autorem tego fragmentu?), być może napisał to, co w sposób
    ewidentny się jednak nie sprawdziło (od tamtego czasu upłynęło już sporo
    czasu, więc naprawdę łatwo ocenić).

    > Jeśli nawet ja (generalnie dosyć ostrożny) stosowałem to samo hasło do
    > sklepów to nie ma podstaw, aby przyjąć, że wszyscy robią tak jak
    > powinni. Wręcz podejrzewam, że nie tylko nie jestem wyjątkiem, ale
    > wręcz jestem w większości.
    > Czyli chcę powiedzieć: Masz rację, ale praktyka jest chyba inna.
    > Zamiast kwestionować tę praktykę lepiej zrobić tak, aby była
    > dopuszczalna (oczywiście jeśli jest to możliwe i nie kosztuje za
    > wiele).

    IOW, należy stosować różne hasła. No chyba że chcesz dostawać
    niezamawiane przesyłki ze sklepów czy coś tam, to ja już nie wiem.

    > W bezpiecznym miejscu to sobie mogę hasła napisać w dowolnym pliku
    > tekstowym. Nie potrzebuję do tego specjalnego programu.

    Ale to, że komputer stoi w bezpiecznym miejscu nie oznacza, że sam jest
    bezpiecznym miejscem dla np. plików. Choć oczywiście może być też tak.

    > Czyli notatnik haseł to urządzenie, a nie program - zmienia postać
    > rzeczy. Ale podobno 'wyszlifowanie' danych z dowolnej pamięci
    > potaniało już tak, że nie uważałbym przechowywanych tak
    > niezaszyfrowanych haseł jako bezpiecznych. Urządzenie zawsze można
    > zgubić lub mieć ukradzione.

    Nigdy nie ma 100% bezpieczeństwa, to oczywiste. W kontekście logowania
    do banków i sklepów takie urządzenia są jednak IMHO wystarczająco
    bezpieczne, zwłaszcza jeśli się ich nie nosi przy sobie bez sensu.

    > co nie jest do końca prawdą bo
    > odczyt analogowy pozwala podobno stwierdzić ślad poprzedniego zapisu).

    Chciałbym zobaczyć kogoś, kto to odczyta.
    Takie rzeczy to dało się robić w czasach dysków MFM, owszem. Ale nie
    teraz.

    Owszem, da się np. rozpuścić obudowę scalaka i podsłuchać dane na jego
    wewnętrznych szynach (nawet w scalakach, o których producent pisze, że
    są przed tym zabezpieczone). Tak. Ale resztkowe ładunki we flashu -
    nawet nie tylko takim przechowywanym w bezpiecznym miejscu - przesada.

    > Czy ekranu nie widzimy, czy widzimy okienko logowania na którym w
    > miejscu hasła pojawiają się gwiazdki to wychodzi na to samo.

    Nie wychodzi w żaden sposób. Jeśli nie masz dostępu do okienka, to jak
    wyciągniesz dane z używanej właśnie karty?
    No chyba że jakoś zmusisz komputer, by zrobił coś innego niż powinien.

    > Istotne
    > jest czy dane są na jakimś etapie jawne i czy można się w to miejsce
    > wciąć.

    Co to są "dane jawne"? Jawne dla kogo?
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1