> >>a ile ludzi wierzyło Hitlerowi... to nie jest wyznacznik.
> >
> >
> > Ja przepraszam, ale Ty chciałeś o coś konkretnego zapytać, czy tak tylko
bić
> > pianę?
> >
> >
> no właśnie konkretnego, czy otwierać tam konto w takiej sytuacji.

I dostałes konkretną - czyli zakładać. Najwyraźniej Ci sie nie spodobała,
skoro "wyjechałeś" z Adolfem. A skoro masz wyrobione zdanie, to po co
pytasz?

> Najbardziej zależy mi na informacji o tym jak w praktyce wygląda wasz
kontakt z mlinią. Czy faktycznie są >tacy dociekliwi? Mnie zapewniali, że
pytają się o wszystko, a jedyna informacja której nie ma w tym liście, to
>nazwisko panieńskie matki.

A przeczytałeś moją odpowiedź? Jeżeli zadzwonisz na mlinię nie znając
identyfikatora i telekodu (tego nie ma w papierach, które dostałeś), to
pracownik zamówi Ci oddzwonienie na podany przez Ciebie numer telefonu w
celu weryfikacji. Czy ten, kto otworzył kopertę przejął też kontrolę nad
Twoimi telefonami ;-)))) ?


>
> No a z tą pianą to bez przesady :)

Piana, piana ;-))


--
Pozdrowienia,
Glenn