Jesienną porą czytam pl.biznes.banki
a tam użytkownik <v...@m...iinf.polsl.gliwice.pl> pisze:

> jaszczur <j...@a...at.reply-to.invalid> wrote:
>: Jesienną porą czytam pl.biznes.banki
>: a tam użytkownik Marcin_PP pisze:
>
>:> Najlepsze jest to ze ta placowka byla nowa moze 2 lata temu odtwarta a oni
>:> pisza ze niespelnia standartow. Czy od odwarcia jakos drastycznie podniosly
>:> sie standarty czy to tylko taka odpowiedz na odczepnego.
>: Pewnie była po prostu nierentowna. Przynosiła straty, więc skrócono
>: ją o głowę.
>: IMHO jest to troszkę krótkowzroczne postępowanie.
>: Koszty założenia oddziału są wysokie.
> Może w decyzji pomogli im właściciele budynku - ten budynek ma być ponoć do
> sprzedania.
Może masz rację.
Dziś rozmawiałem na temat rentownej filii pewnego banku, który był
zmuszony ją zlikwidować. Właściciel budynku miał układ z innym
bankiem, który chciał tam założyć oddział.
Nie wiedziałem, że takie sytuacje się dość często zdarzają.
Jednak najczęściej likwidacja oddziałów jakiegoś banku jest wynikiem
decyzji zarządu mającej na celu oszczędności lub reorganizację
struktury.
Pozdrawiam

Ps. Ech... poszłoby się do "Dziupli", ciekawe czy stoi jeszcze... :-)
--
mj