eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 21. Data: 2015-11-07 20:11:30
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 7 Nov 2015 09:13:01 -0600, witek napisał(a):
    > Bank odpowiedzial ci poprawnie na reklamację.
    > Nie moze cofnąć transakcji, bo jak najbardziej na rekurencyjne
    > obciążanie karty wyraziłeś zgodę. Wiec nie ma mowy o zadnym fraudzie.

    Bank o tym nie wie - tzn wie od drugiej strony.

    > To co bank powinien zrobić ale się pewnie nie dogadaliscie, to nie
    > reklamować bezzasadność transakcji tylko reklamowac podwojne obciążenie
    > karty. I tu bys wygral.

    Albo i nie, bo skoro kontrahent dwa razy obciazyl, to widac ma racje w
    opinii BPH :-)

    > Ale albo nie tego chciałeś albo sie nie dogadaliscie.

    Jedno obciazenie by pozostalo.

    Tak czy inaczej - powinna byc procedura, aby klient mogl sie od takiej
    platnosci uwolnic. Ty dales rade, ale co by bylo, gdybym np zapomnial
    na ktory adres e-mail zamowilem ?

    Wycofanie platnosci, a potem dostawca bedzie szukal kontaktu.

    Albo jednak wyciagnac nauczke i do internetu wirtualna karte zalozyc.



    J.


  • 22. Data: 2015-11-07 21:39:33
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    J.F. wrote:
    > Dnia Sat, 7 Nov 2015 09:13:01 -0600, witek napisał(a):
    >> Bank odpowiedzial ci poprawnie na reklamację.
    >> Nie moze cofnąć transakcji, bo jak najbardziej na rekurencyjne
    >> obciążanie karty wyraziłeś zgodę. Wiec nie ma mowy o zadnym fraudzie.
    >
    > Bank o tym nie wie - tzn wie od drugiej strony.

    Dlatego przyjął reklamację roberta i otrzymał odpowiedź, że obciążenie
    karty wynika z zakupu konkretnego produktu i zgody na cykliczne
    obciążenie karty jako zapłaty za licencję na kolejny okres.

    Dlatego odpisał, że reklamacji uznać nie może. No bo ni może.


    >
    >> To co bank powinien zrobić ale się pewnie nie dogadaliscie, to nie
    >> reklamować bezzasadność transakcji tylko reklamowac podwojne obciążenie
    >> karty. I tu bys wygral.
    >
    > Albo i nie, bo skoro kontrahent dwa razy obciazyl, to widac ma racje w
    > opinii BPH :-)


    Nie. W reklamacji w ogole nie było mowy o podwojnym obciążeniu, tylko o
    bezsadnycm obciążeniu.

    Najwyrazniej się nie dogadali czego reklamacja ma dotyczyc lub druga
    strona nie zrozumiała.
    Bank w reklamacji wymienił tylko jedną transakcję.
    Stąd odpowiedź drugiej strony była taka jaka była.



    >> Ale albo nie tego chciałeś albo sie nie dogadaliscie.
    >
    > Jedno obciazenie by pozostalo.

    tak,
    gdyby obie strony dogadały się co do tego co chcą reklamować.

    > Tak czy inaczej - powinna byc procedura, aby klient mogl sie od takiej
    > platnosci uwolnic.

    Oczywiscie. Płatności rekurencyjne załatwią się u źródła a nie w banku,
    bo bankowi nic do tego.


    > Ty dales rade, ale co by bylo, gdybym np zapomnial
    > na ktory adres e-mail zamowilem ?

    Wtedy rozwiązaniem jest zatrzeżenie karty.
    Opwieści banku o niedasie nalezy włożyć między bajki.

    Po za tym spokojnie dałoby się znaleźć wcześniej czy później. Wymagałoby
    co najwyzej wiecej niz 5 minut i kilku a nie jednego telefonu.

    >
    > Wycofanie platnosci, a potem dostawca bedzie szukal kontaktu.

    płatności wycofać się nie da, bo nie ma podstawy.
    Dostawca kontaktu szukał nie będzie. Po prostu zablokuje licencję (albo
    i nie) i sprawę zakończy. Za mały zysk, za duże koszty zeby sie w to bawic.

    >
    > Albo jednak wyciagnac nauczke i do internetu wirtualna karte zalozyc.
    >

    Nauczka powinna być taka:
    jak sie coś kupuje to zostawiać sobie informację o tym co sie kupiło i
    gdzie. Szczególnie jeśli obciążenia są cykliczne. Na pewno na majla
    przyszło potwierdzenie transakcji. Takie informacje trzeba po prostu
    zbierac.
    Zresztą jak widać da się i bez tego.
    Mi się sprawę udało załatwić w 5 minut po jednej linijce z wyciągu karty.

    Najlepiej do takich cyklicznych obciążeń nadaje się paypal.
    Tam masz całą listę komu wyraziłeś na to zgodę i w każdej chwili jednym
    kliknięciem możesz się z tego wycofać.




  • 23. Data: 2015-11-07 22:24:17
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 7 Nov 2015 14:39:33 -0600, witek napisał(a):
    > J.F. wrote:
    >>> Bank odpowiedzial ci poprawnie na reklamację.
    >>> Nie moze cofnąć transakcji, bo jak najbardziej na rekurencyjne
    >>> obciążanie karty wyraziłeś zgodę. Wiec nie ma mowy o zadnym fraudzie.
    >>
    >> Bank o tym nie wie - tzn wie od drugiej strony.
    >
    > Dlatego przyjął reklamację roberta i otrzymał odpowiedź, że obciążenie
    > karty wynika z zakupu konkretnego produktu i zgody na cykliczne
    > obciążenie karty jako zapłaty za licencję na kolejny okres.
    >
    > Dlatego odpisał, że reklamacji uznać nie może. No bo ni może.

    A jakby druga strona sklamala ?
    Kto tu ma racje - klient, czy nieznajomy ?

    >>> To co bank powinien zrobić ale się pewnie nie dogadaliscie, to nie
    >>> reklamować bezzasadność transakcji tylko reklamowac podwojne obciążenie
    >>> karty. I tu bys wygral.
    >>
    >> Albo i nie, bo skoro kontrahent dwa razy obciazyl, to widac ma racje w
    >> opinii BPH :-)
    >
    > Nie. W reklamacji w ogole nie było mowy o podwojnym obciążeniu, tylko o
    > bezsadnycm obciążeniu.

    A jakby bylo ?
    Moze by i sie obciazajacy przyznal, ze pomylka, a moze nie ... to
    widac dwa obciazenia sie nalezaly :-)

    > Najwyrazniej się nie dogadali czego reklamacja ma dotyczyc lub druga
    > strona nie zrozumiała.
    > Bank w reklamacji wymienił tylko jedną transakcję.
    > Stąd odpowiedź drugiej strony była taka jaka była.

    Ja tam nie wiem, ale Robert zapewne reklamowal obie.

    >> Tak czy inaczej - powinna byc procedura, aby klient mogl sie od takiej
    >> platnosci uwolnic.
    > Oczywiscie. Płatności rekurencyjne załatwią się u źródła a nie w banku,
    > bo bankowi nic do tego.

    Hm, zmienisz zdanie, jak ciebie ktos zacznie obciazac, i nie bedzie
    nawet wiadomo kto ...

    >> Wycofanie platnosci, a potem dostawca bedzie szukal kontaktu.
    > płatności wycofać się nie da, bo nie ma podstawy.

    A podstawa powinna byc polecenie klienta.
    Choc z drugiej strony ... jakby tak mogl wycofywac ... biedni ci
    sprzedawcy. Na swiecie to jednak jakos dziala od pol wieku,
    podejrzewam ze polskie banki nie dorosly.

    > Dostawca kontaktu szukał nie będzie. Po prostu zablokuje licencję (albo
    > i nie) i sprawę zakończy. Za mały zysk, za duże koszty zeby sie w to bawic.

    Dokladnie, tym bardziej powinno byc to zalatwione po mysli klienta.

    No ale to nie musi byc taki prosty przypadek.

    >> Albo jednak wyciagnac nauczke i do internetu wirtualna karte zalozyc.
    > Nauczka powinna być taka:
    > jak sie coś kupuje to zostawiać sobie informację o tym co sie kupiło i
    > gdzie. Szczególnie jeśli obciążenia są cykliczne. Na pewno na majla
    > przyszło potwierdzenie transakcji. Takie informacje trzeba po prostu
    > zbierac.

    A i tak nie znasz dnia ani godziny, gdy cie obciaza.

    > Zresztą jak widać da się i bez tego.
    > Mi się sprawę udało załatwić w 5 minut po jednej linijce z wyciągu karty.

    Bo trafiles na grzeczny serwis. A jakby byl niegrzeczny ?

    J.


  • 24. Data: 2015-11-07 23:11:57
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    J.F. wrote:
    >
    > A jakby druga strona sklamala ?

    Nie bawię się w polskie wojenki i podchody.
    druga strona nie skłamała.


    Reszte akademickiej dyskusji sobie zostawiam
    Istnieje jeszcze inny swiat bez zawiści, kłamstwa, szukiwania i
    oglądania się na wszystkie strony kto ci świnię podłoży.
    Radzę skorzystać i dla własnego zdrowia psychicznego udać się na
    wymarzone wakacje do ciepłych krajów.


  • 25. Data: 2015-11-08 00:33:33
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-11-15 o 21:39, witek pisze:
    > J.F. wrote:
    >> Dnia Sat, 7 Nov 2015 09:13:01 -0600, witek napisał(a):
    >>> Bank odpowiedzial ci poprawnie na reklamację.
    >>> Nie moze cofnąć transakcji, bo jak najbardziej na rekurencyjne
    >>> obciążanie karty wyraziłeś zgodę. Wiec nie ma mowy o zadnym fraudzie.
    >> Bank o tym nie wie - tzn wie od drugiej strony.
    > Dlatego przyjął reklamację roberta i otrzymał odpowiedź, że obciążenie
    > karty wynika z zakupu konkretnego produktu i zgody na cykliczne
    > obciążenie karty jako zapłaty za licencję na kolejny okres.

    Problem w tym, że to, że wyraziłem zgodę na cykliczne obciążenie wynika
    z oświadczenia sprzedawcy.
    >
    > Dlatego odpisał, że reklamacji uznać nie może. No bo ni może.
    >
    A następnie sam sobie złożył ją ponownie i dalej rozpatruje :-)
    >>
    >>> To co bank powinien zrobić ale się pewnie nie dogadaliscie, to nie
    >>> reklamować bezzasadność transakcji tylko reklamowac podwojne obciążenie
    >>> karty. I tu bys wygral.
    >> Albo i nie, bo skoro kontrahent dwa razy obciazyl, to widac ma racje w
    >> opinii BPH :-)
    > Nie. W reklamacji w ogole nie było mowy o podwojnym obciążeniu, tylko o
    > bezsadnycm obciążeniu.

    A widziałeś reklamację? :-) W reklamacji była mowa o podwójnym i
    bezzasadnym obciążeniu.
    >
    > Najwyrazniej się nie dogadali czego reklamacja ma dotyczyc lub druga
    > strona nie zrozumiała.
    > Bank w reklamacji wymienił tylko jedną transakcję.
    > Stąd odpowiedź drugiej strony była taka jaka była.
    >
    Jakoś dziwnie piszesz. Wysłałem Ci materiały. Bank właśnie w odpowiedzi
    mi uświadomił, że oni dwa produkty rozliczają, tylko pod jedną nazwą w
    rozliczeniu, żeby było śmieszniej.
    >
    >>> Ale albo nie tego chciałeś albo sie nie dogadaliscie.
    >> Jedno obciazenie by pozostalo.
    > tak,
    > gdyby obie strony dogadały się co do tego co chcą reklamować.

    Witku! Ja reklamowałem dwie transakcje jako fraudowe. Po trzech
    miesiącach dopiero bank ustalił, czego te obciążenia dotyczą.
    >
    >> Tak czy inaczej - powinna byc procedura, aby klient mogl sie od takiej
    >> platnosci uwolnic.
    > Oczywiscie. Płatności rekurencyjne załatwią się u źródła a nie w banku,
    > bo bankowi nic do tego.
    >
    A bank ma ze mną umowę, czy z tym enigmatycznym serwisem?
    >
    >> Ty dales rade, ale co by bylo, gdybym np zapomnial
    >> na ktory adres e-mail zamowilem ?
    > Wtedy rozwiązaniem jest zatrzeżenie karty.
    > Opwieści banku o niedasie nalezy włożyć między bajki.

    A jakieś dowody na poparcie tej tezy?
    >
    > Po za tym spokojnie dałoby się znaleźć wcześniej czy później. Wymagałoby
    > co najwyzej wiecej niz 5 minut i kilku a nie jednego telefonu.
    >
    Zobaczymy, czy Twój sposób zadziała. Ale domaganie się tego od klienta
    jest jakimś idiotyzmem mimo wszystko.
    >>
    >> Wycofanie platnosci, a potem dostawca bedzie szukal kontaktu.
    > płatności wycofać się nie da, bo nie ma podstawy.
    > Dostawca kontaktu szukał nie będzie. Po prostu zablokuje licencję (albo
    > i nie) i sprawę zakończy. Za mały zysk, za duże koszty zeby sie w to bawic.
    >
    Czemu większość tego typu serwerów normalnie przysyła mailem zapytanie o
    obciążenie? Mam kilka takich licencji. Nawet mi do głowy nie przyszło,
    że ktokolwiek może inaczej działać. Przychodzi mail z linkiem do
    przedłużenia i transakcja jest normalnie realizowana. Jak nie opłącę, to
    po prostu licencja wygasa i tyle.
    >>
    >> Albo jednak wyciagnac nauczke i do internetu wirtualna karte zalozyc.
    >>
    >
    > Nauczka powinna być taka:
    > jak sie coś kupuje to zostawiać sobie informację o tym co sie kupiło i
    > gdzie. Szczególnie jeśli obciążenia są cykliczne. Na pewno na majla
    > przyszło potwierdzenie transakcji. Takie informacje trzeba po prostu
    > zbierac.

    Jeśli nawet przyszła, to biorąc pod uwagę, że tytuł obciążenia jest
    inny, niż nazwa programu, trudno by mi było wymyślić, że fraud dotyczy
    tej trfansakcji.

    > Zresztą jak widać da się i bez tego.
    > Mi się sprawę udało załatwić w 5 minut po jednej linijce z wyciągu karty.

    Powiedzmy na chwilę obecną owo załatwienie polega na wskazaniu mi drogi
    załatwienia tego.
    >
    > Najlepiej do takich cyklicznych obciążeń nadaje się paypal.
    > Tam masz całą listę komu wyraziłeś na to zgodę i w każdej chwili jednym
    > kliknięciem możesz się z tego wycofać.




  • 26. Data: 2015-11-08 00:36:46
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-11-15 o 23:11, witek pisze:

    >> A jakby druga strona sklamala ?
    > Nie bawię się w polskie wojenki i podchody.
    > druga strona nie skłamała.

    W mojej ocenie druga strona co najmniej podstępnie wyłudziła zgodę na
    jakieś obciążenie. O ile taka zgoda tam w ogóle była, bo to na razie ich
    oświadczenie.


  • 27. Data: 2015-11-08 02:34:29
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 07-11-15 o 21:39, witek pisze:
    >> J.F. wrote:
    >>> Dnia Sat, 7 Nov 2015 09:13:01 -0600, witek napisał(a):
    >>>> Bank odpowiedzial ci poprawnie na reklamację.
    >>>> Nie moze cofnąć transakcji, bo jak najbardziej na rekurencyjne
    >>>> obciążanie karty wyraziłeś zgodę. Wiec nie ma mowy o zadnym fraudzie.
    >>> Bank o tym nie wie - tzn wie od drugiej strony.
    >> Dlatego przyjął reklamację roberta i otrzymał odpowiedź, że obciążenie
    >> karty wynika z zakupu konkretnego produktu i zgody na cykliczne
    >> obciążenie karty jako zapłaty za licencję na kolejny okres.
    >
    > Problem w tym, że to, że wyraziłem zgodę na cykliczne obciążenie wynika
    > z oświadczenia sprzedawcy.

    Przestań myśleć po polsku i uwierz, że tak było. Co najwyżej nie
    zwróciłeś uwagi.

    >>
    >> Dlatego odpisał, że reklamacji uznać nie może. No bo ni może.
    >>
    > A następnie sam sobie złożył ją ponownie i dalej rozpatruje :-)

    Probuje cos jeszcze raz załatwić dla dobra klienta.
    Nie załatwi.




    >
    > A widziałeś reklamację? :-) W reklamacji była mowa o podwójnym i
    > bezzasadnym obciążeniu.



    W angielskiej odpowiedzi masz wyraznie napisane.
    Jedno zamowienie ST12939086, drugie ST12939085.
    Najwyrazniej kliknales dwa razy.
    Poszukaj maili z potwierdzeniem transakcji z 24 stycznia.


    >>
    > Jakoś dziwnie piszesz. Wysłałem Ci materiały. Bank właśnie w odpowiedzi
    > mi uświadomił, że oni dwa produkty rozliczają, tylko pod jedną nazwą w
    > rozliczeniu, żeby było śmieszniej.

    Pismo banku po polsku doszly w jakies szczatkowej wersji, nie wiem co
    tam bank naszkobral. Widze odpowiedz angielską.
    Na jej podstawie bank nic wiecej zrobic nie moze.
    Są dwie transakcji cykliczne i co jedene bank moze zrobic to je rozliczyc.
    Nie ma mozliwosci nie zrobienia tego tak dlugo jak dlugo przychodzą na
    ważna kartę.
    To, że zrobiłeś coś przez pomyłkę nie daje bankowi prawa nieuznania tegoz>

    > Witku! Ja reklamowałem dwie transakcje jako fraudowe. Po trzech
    > miesiącach dopiero bank ustalił, czego te obciążenia dotyczą.

    Sieroty boże biurokratyczne.



    >>
    >>> Tak czy inaczej - powinna byc procedura, aby klient mogl sie od takiej
    >>> platnosci uwolnic.
    >> Oczywiscie. Płatności rekurencyjne załatwią się u źródła a nie w banku,
    >> bo bankowi nic do tego.
    >>
    > A bank ma ze mną umowę, czy z tym enigmatycznym serwisem?

    A co to ma do rzeczy.
    Ty masz umowę z bankiem o obsługę karty i tyle.
    Drugą zawarłeś z engima software na zakup oporgramowania i odnawianie
    licencji. I bank nic nie moze. Obciążenie karty jest zasadne.



    >>
    >>> Ty dales rade, ale co by bylo, gdybym np zapomnial
    >>> na ktory adres e-mail zamowilem ?
    >> Wtedy rozwiązaniem jest zatrzeżenie karty.
    >> Opwieści banku o niedasie nalezy włożyć między bajki.
    >
    > A jakieś dowody na poparcie tej tezy?


    ustawa o kartach płatniczych. Juz ją tu wrzuciłem ostatnio od art
    podajze 44.


    >>
    >> Po za tym spokojnie dałoby się znaleźć wcześniej czy później. Wymagałoby
    >> co najwyzej wiecej niz 5 minut i kilku a nie jednego telefonu.
    >>
    > Zobaczymy, czy Twój sposób zadziała. Ale domaganie się tego od klienta
    > jest jakimś idiotyzmem mimo wszystko.


    No ale co ma bank załatwiać? Kupiles oprogramowanie a bank ma załatwiać
    za ciebie rezygnację z tego. No sorry. Niby na jakiej podstawie.
    Wolontariatu?





    >>>
    >>> Wycofanie platnosci, a potem dostawca bedzie szukal kontaktu.
    >> płatności wycofać się nie da, bo nie ma podstawy.
    >> Dostawca kontaktu szukał nie będzie. Po prostu zablokuje licencję (albo
    >> i nie) i sprawę zakończy. Za mały zysk, za duże koszty zeby sie w to
    >> bawic.
    >>
    > Czemu większość tego typu serwerów normalnie przysyła mailem zapytanie o
    > obciążenie?

    jakich serwerów?


    Mam kilka takich licencji. Nawet mi do głowy nie przyszło,
    > że ktokolwiek może inaczej działać. Przychodzi mail z linkiem do
    > przedłużenia i transakcja jest normalnie realizowana. Jak nie opłącę, to
    > po prostu licencja wygasa i tyle.

    Bo to są pojedyncze transakcje. Za kazdym razem oddzielna.
    To jest coś innego.
    Tutaj masz jednorazową zgodę na cykliczne obciążanie karty (az do
    odwołania).
    Coś jak polecenie zapłaty. To, że mało znany nie oznacza, że go nie ma.

    >
    > Jeśli nawet przyszła, to biorąc pod uwagę, że tytuł obciążenia jest
    > inny, niż nazwa programu, trudno by mi było wymyślić, że fraud dotyczy
    > tej trfansakcji.

    Nie ma żadnego fraudu.



    >
    >> Zresztą jak widać da się i bez tego.
    >> Mi się sprawę udało załatwić w 5 minut po jednej linijce z wyciągu karty.
    >
    > Powiedzmy na chwilę obecną owo załatwienie polega na wskazaniu mi drogi
    > załatwienia tego.


    To zadzwon tam, powiedz, że chciałeś zrezygnować z subskrypcji, powiedz,
    że nigdy nie kupowałeś dwoch licencji i porpos o anulowanie subskrypcji
    oraz o refundacje obciążej lipcowych.





  • 28. Data: 2015-11-08 02:37:15
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 07-11-15 o 23:11, witek pisze:
    >
    >>> A jakby druga strona sklamala ?
    >> Nie bawię się w polskie wojenki i podchody.
    >> druga strona nie skłamała.
    >
    > W mojej ocenie druga strona co najmniej podstępnie wyłudziła zgodę na
    > jakieś obciążenie. O ile taka zgoda tam w ogóle była, bo to na razie ich
    > oświadczenie.
    >
    wyjdz z zaścianka i przestan myśleć, że wszyscy dokoła ciebie chcą cię
    okraść lub oszukać.
    Firmie to zwisa. Była chętna oddać całą kasę. To inni pierwsi
    zaproponowali refundację transakcji. Ja sie nawet nie zapytałem.
    Dobrze wiedzą, że jeden niezadowolony klient może narobić im smrodu, że
    się nie opłaci. Wolą ci pójść na rękę, tak żebys wyszedł zadowolony.






  • 29. Data: 2015-11-08 11:07:46
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
    news:n1je5m$vqg$2@dont-email.me...
    > Oni faktycznie sa tylko posrednikami w obciazeniu karty, ale bez problemu ci
    > pomoga odnalezc co i u kogo kupowales.
    > Opowiesci ze strony banku to jakies bzdury. Albo ty nie do konca wytlumaczyles
    > o co chodzi, albo trafiles na wyjatkowych przyglupow albo przekoloryzowujesz
    > Owszem bank fizycznie nie zamyka karty po jej zastrzezeniu bo rozlicza
    > transakcje, ktore moge przyjsc z opoznieniem. Ale tylko te ktore byly
    > autoryzowane lub zainicjowane przed zamknieciem karty.
    > Wypowiedzenie umowy o karte, zastrzezenie karty jak najbardziej zatrzyma
    > proces obciazania tej karty. Ktos ci w banku glupot naopowiadal. z wyjatkiem
    > oczywiscie transakcji ktore sie odbyly ale jeszcze nie zostaly rozliczone, za
    > to ciagle odpowiadasz.

    w aib w Irlandii powiedzieli mi pare lat temu to samo co Robertowi - jak
    dlugo firma rozliczajaca bedzie chciala mi obciazyc karte tak dlugo bedzie
    to mozliwe nawet przy zmianie mumeru karty - przy probie obciazenia dostana
    z banku informacje ze karta o danym numerze jest nieaktywna i zapytanie
    czy zycza sobie obciazyc nowa karte

    tak ze bylbym ostrozniejszy z tak kategorycznymi osadami

    --
    http://db.org.pl/


  • 30. Data: 2015-11-08 11:34:40
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08-11-15 o 11:07, m4rkiz pisze:
    > "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
    > news:n1je5m$vqg$2@dont-email.me...
    >> Oni faktycznie sa tylko posrednikami w obciazeniu karty, ale bez
    >> problemu ci pomoga odnalezc co i u kogo kupowales.
    >> Opowiesci ze strony banku to jakies bzdury. Albo ty nie do konca
    >> wytlumaczyles o co chodzi, albo trafiles na wyjatkowych przyglupow
    >> albo przekoloryzowujesz
    >> Owszem bank fizycznie nie zamyka karty po jej zastrzezeniu bo rozlicza
    >> transakcje, ktore moge przyjsc z opoznieniem. Ale tylko te ktore byly
    >> autoryzowane lub zainicjowane przed zamknieciem karty.
    >> Wypowiedzenie umowy o karte, zastrzezenie karty jak najbardziej
    >> zatrzyma proces obciazania tej karty. Ktos ci w banku glupot
    >> naopowiadal. z wyjatkiem oczywiscie transakcji ktore sie odbyly ale
    >> jeszcze nie zostaly rozliczone, za to ciagle odpowiadasz.
    >
    > w aib w Irlandii powiedzieli mi pare lat temu to samo co Robertowi - jak
    > dlugo firma rozliczajaca bedzie chciala mi obciazyc karte tak dlugo bedzie
    > to mozliwe nawet przy zmianie mumeru karty - przy probie obciazenia dostana
    > z banku informacje ze karta o danym numerze jest nieaktywna i zapytanie
    > czy zycza sobie obciazyc nowa karte
    >
    > tak ze bylbym ostrozniejszy z tak kategorycznymi osadami
    >
    No właśnie jestem ostrożny. Sensownym rozwiązaniem wydawało mi się
    zrezygnowanie z karty w tym banku. Przecież nie będzie nowej karty. Ale
    kobieta powiedziała, ze mimo wszystko będą naliczali :-)

    W chwili obecnej zastanawiam się pomiędzy:

    1) Powiadomieniem odpowiednich organów z kraju, w którym działa tamta
    firma - Witek ją namierzył - bo takich fraudów będzie masa. Rozmawiałem
    z VISA i nie ma rozliczania w ciężar karty bez kodu bezpieczeństwa.
    Jeśli lokalne banki na to pozwalają, to naruszają ich przepisy.

    2) Powiadomieniem GIF, kompleksowo, że obciążają rachunki bez zachowania
    standardów bezpieczeństwa i prowadzą rachunki na dane osobowe osób, z
    którymi nie mają umów.

    3) Powiadomieniem Prokuratury o oszustwie, bo ja w umowie prowadzenia
    rachunku mam, że albo fizyczna obecność karty (powyżej 50 zł PIN), więc
    bank niezgodnie z umową wyłudził ode mnie środki.

    Witek podał mi numer telefonu do tego namierzonego serwisu. Będę tam
    również próbował to zablokować, co nie zmienia charakteru prawnokarnego
    całego przedsięwzięcia. Przecież takich transakcji może być masa.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1