eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 11. Data: 2015-11-07 02:26:45
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Robert Tomasik wrote:
    >>
    >> Na wyciagu z karty powinny byc wystarczajace dane do skontaktowania sie
    >> z firma. Wystarczy towje nazwisko aby zatrzymac obciazenie karty.
    >
    > Tak sądzisz? "DRI SPYHUNTER 952 646 5288 IE". Dwie transakcje na te same
    > kwoty jedna po drugiej, choć jedną licencję kupiłem. Podpowiesz, kto to?

    tak.

    Kupiles oprgramowanie w tej firmie.

    http://www.enigmasoftware.com/products/spyhunter/

    952 646 5288 to numer do obslugi klienta (oczywiscie usa).
    nie wiem tylko czy digital river czy od razu enigma software.
    podejrzewam, ze digital river.



    Szczegoly do firmy w ktorej to cos kupiles tu:

    http://www.enigmasoftware.com/support/still-cannot-l
    ocate-your-account-info/

    O ile tylko na podstawie danych, ktore im podasz beda wstanie
    zlokalizowac konto, to sprawe załatwią w jedną minute.



    A placiles przez digital river
    http://www.digitalriver.com/
    i on cie w imieniu tamtej firmy obciąża.
    Ale zacząłbym od firmy enigma software bo digital river jest tylko
    posrednikiem.



    >>
    > A masz jakikolwiek przyjazny adres, na który można do nich pisać.

    jak wyzej.



    > Próbowałem się zalogować, ale nie da się. Mogę ustalić admina, ale coś
    > podejrzewam, że nie odpowie. Jestem na 99% pewien, że ja ne korzystałem
    > z tego serwisu. To był jakiś sklep z oprogramowaniem.

    jak wyzej.



    >>
    >> Opowiesci ze strony banku to jakies bzdury. Albo ty nie do konca
    >> wytlumaczyles o co chodzi, albo trafiles na wyjatkowych przyglupow albo
    >> przekoloryzowujesz
    >
    > Dołożyłem wszelkich starań, by być obiektywny. Nikt nie jest doskonały.
    >>
    >> Owszem bank fizycznie nie zamyka karty po jej zastrzezeniu bo rozlicza
    >> transakcje, ktore moge przyjsc z opoznieniem. Ale tylko te ktore byly
    >> autoryzowane lub zainicjowane przed zamknieciem karty.
    >
    > OK! Przedyskutowaliśmy w banku. Teoretycznie 45 dni. Niech będzie nawet
    > 90. Ale kobiety z centrali się upierają, że będą w ciężar tego rachunku
    > technicznego wiecznie rozliczać. Mnie się to też wydaje skrajnie
    > nieprawdopodobne. Słyszały to trzy osoby.

    bzdury.
    a nawet jak sobie rozliczają, to co cie to interesuje.




    >>
    >> Wypowiedzenie umowy o karte, zastrzezenie karty jak najbardziej zatrzyma
    >> proces obciazania tej karty. Ktos ci w banku glupot naopowiadal. z
    >> wyjatkiem oczywiscie transakcji ktore sie odbyly ale jeszcze nie zostaly
    >> rozliczone, za to ciagle odpowiadasz.
    >
    > OK! Ja się nie czepiam tego co tyło. Trudno. Moje ryzyko. O styczeń 2017
    > roku mi chodzi, a kobiety twierdzą, że to się i tak rozliczy.

    jak zastrzeżesz kartę to się nie rozliczy, lub nie bedzie to ciebie już
    dotyczyło.


    >>
    >> Natomiast bank nie powinien rozliczyc transakcji, ktora przyszla na
    >> zastrzezona karte. I nie rozliczy.
    >
    > Też wszystkim się tak wydawało - jeszcze kilka godzin temu. Przecież bym
    > nie wszczynał afery. Poszedłem do banku, by zastrzec kartę i wniosek o
    > nową złożyć. Byłem przekonany, że to kończy sprawę. Coś tknęło kobietę z
    > oddziału. Podobno mieli kiedyś podobny problem z facetem, co się na
    > jakiś portal typu "laski.pl" zalogował. Zamknął kartę, a przychodziły
    > obciążenia. Tylko dlatego zadzwoniła do centrali, by się upewnić. Mnie
    > osobiście się wydawało, ze nawet wtórnik karty wystarczy. Inna data
    > ważności. Inny kod. Transakcja musi zostać odrzucona.

    I jak bank twierdzi inaczej to znaczy, ze ktoś tam jest mocno po imprezie.
    Co najwyzej troche sie nabiegasz jesli tak sie stanie.
    Ale to najlepszy dowód, żeby się wynieść z banku jak najszybciej.




    >>
    >> Nie wierze w cuda, ze zastrzezona karta wroci do ciebie z tym samym
    >> numerem. Z tym samym numerem mozesz dostac karte wznowiona z powodu
    >> uplywu terminu waznosci, ale nie z powodu zastrzezenia (szczegolnie
    >> jakbys powiedzial, ze zgubiles).
    >> Dostaniesz karte z kompletnie nowym numerem.
    >
    > No więc podkopię Twoją wiarę. Jakiś czas temu po prostu karta przestała
    > być czytana przez czytniki. Poszedłem do banku i po pewnym czasie
    > dostałem kartę o tym samym numerze - ale miała inny kod bezpieczeństwa.
    > Da się tak.

    oczywiscie,
    ale nie zastrzegałeś tej karty tylko prosiłeś o wydanie nowe w miejsce
    ważnej karty.
    Karta to numer, a nie plastik.

    Ja mam nawet dwie identyczne karty. to samo nazwisko, ten sam numer, ta
    sama data waznosci i ten sam kod cvv.
    Cos sie bankowi porąbało i już.




  • 12. Data: 2015-11-07 02:45:05
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-11-15 o 02:11, witek pisze:

    >>>>> Jak bank BPH będzie próbował coś wyłudzać kierunki są wiadome: KNF,
    >>>>> bankowy Arbitraż Konsumencki, a w szczególnie spektakularnych
    >>>>> przypadkach prokuratura, a co. :)
    >>>> Rzuciłem na grupę zajawkę i muszę po prostu to przemyśleć. Nie ukrywam,
    >>>> że KNF był pierwszym pomysłem.
    >>> Pierwszym pomyslem skoro zgodziles sie na cykliczne obciazanie karty
    >>> powinno byc zrezygnowanie z tego.
    >> Ale jak? Jeśli się zgodziłem - no nie wykluczę tego po dwóch latach - to
    >> nie wiem, nie pamiętam na jakiej stronie.
    > Wrzuć kawałek wyciągu z karty kredytowej z tym obciążeniem.
    > Masz wyraźnie napisane kto cię obciążył.

    Witek! Przy innych tak. To mam w jednej kolumnie "transakcja
    zagraniczna" a w drugiej, to co Ci skopiowałem.
    >
    >
    >> Bank wskazuje serwis, ale ten
    >> serwis twierdzi, że nie przetwarza moich danych.
    > Serwis stwierdził czy raczej nie potrafiłeś wyciągnąć żadnych informacji
    > z serwisu, bo to nie to samo.

    Otrzymałem komunikat, że nie da się do niego zalogować wg tych danych. I
    koniec. Nic więcej nie kombinowałem.
    >
    >> Mam zrzut ekranu
    >> zachowany na wszelki wypadek.
    > To go podeślij.
    \
    Na jaki adres?
    >
    >
    >> Trzy miesiące zajęło bankowi ustalenie, to
    >> obciąża moje konto.
    > Zajęło im to 5 minut. Przez pozostały czas nie robili nic lub robili coś
    > innego.

    Może.
    >
    >
    >> Nie pamiętam, gdzie wówczas tę licencję kupowałem.
    > A tu już ci nie pomogę. Jak się coś podpisuje to trzeba uważać.
    > Nieważne zresztą gdzie kupiłeś tylko komu płacisz.
    >
    Nic nie podpisywałem :-)
    >
    >> Znalazłem jakiegoś syfa na dysku, ale moje programy nie umiały tego
    >> wywalić. Znalazłem w necie, że ten program (celowo nie piszę jaki) daje
    >> sobie z tym radę. Znalazłem najtańszą licencję w necie, by odblokować
    >> program. Podejrzewam, że serwer do zassania był jakiś trefny. Jak się
    >> zorientowałem, że program działa wadliwie, to wywaliłem go.
    > Nie sądzę, że był trefny.y.

    Jestem pewien. Sam program chwalony w uznanych portalach. A ten, którego
    zassałem ewidentnie był koniem trojańskim i wysyłał gdzieś dane.
    Wówczas, to nawet miałem adres IP, na który pchał pakiety.
    >
    > Usunąłem.
    >> Wyczyściłem rejestry. No nie mam nic z tego. Po dwóch latach nie ustalę,
    >> gdzie to wówczas kupowałem. Nawet mi do łba nie przyszło, że może mi się
    >> to po dwóch latach przydać.
    >>>
    > Wyciąg z karty !!!
    >
    Adres!!

    >> Ba, choćbym umarł, to będą nadal sobie wirtualnie
    >> obciążać rachunek nieistniejącej karty płatniczej. Rachunek techniczny.
    > Ale co cię interesuje co oni sobie obciążają. Ciebie to nie dotyczy.

    Gdyby dziewczyna z banku mi nie powiedziała, że później będą mnie
    obciążać (obciążyli tego od laski.pl), to dokładnie bym tak samo, jak Ty
    powiedział. Niech sobie przetwarzają - skoro lubią.
    >
    >
    >> Czyli za normalne i zgodne z prawem uważasz obciążanie rachunku przez
    >> podmiot, który nie musi mieć kodu bezpieczeństwa?
    > Nie rozumiem o co ci chodzi z tym kodem bezpieczeństwa.

    Na rewersie karty masz trzy cyferki, które musisz podać przy transakcji
    w necie.
    >
    >> To przecież każdy może
    >> rozliczyć cokolwiek w ciężar karty.
    >
    > tak, może. Imie, nazwisko, nr karty data ważności.
    >
    > Takie są przepisy visy czy mastercard.

    Ale data ważności się zmieni, a podobno się dalej rozliczy.

    > Od zarania dziejów czyli kart kredytowych.

    O! nie. Albo kod bezpieczeństwa, albo fizyczna obecność karty i PIN.
    Znacznie po zaraniu dziejów wprowadzili te bezpinowe na drobne kwoty :-)
    >
    > Co nie oznacza, że ty musisz za to zapłacić.
    >
    Ale ja chcę rozwiązać problem, a nie kopać się z nimi kilka lat po
    sądach. Szkoda życia.
    >
    >> Odnoszę wrażenie, że Bank nie wie,
    >> kto jest akceptantem, skoro podają jakiś głupi adres.
    >>>> 3) Prowadzą rachunki dla osób, które mogą nie żyć i naliczają im
    >>>> należności - to już po prostu kuriozum.
    >>> Ale twierdzisz tak bo tak sie stało, czy tylko pani w banku ci tak
    >>> powiedziala.
    >> Dwie kobiety tak twierdziły. Kobiety powołane do wspierania pracowników
    >> oddziałów przy obsłudze klientów, więc teoretycznie powinny być
    >> zorientowane.
    > A może jednak pytanie było inne?
    >
    Może to nie były kobiety z banku? A może w ogóle tego banku nie ma?
    Jeszcze jakieś założenia?
    >
    >>> Bo narazie to raczej nic sie nie zdazylo niezgodnego czy to z rpawem czy
    >>> regulaminem banku czy prowadzenia karty.
    >> No nieustalony serwis puszcza obciążenia w ciężar mojego rachunku bez
    >> mojej zgody a jedynie twierdząc, ze podobno wyraziłem kilka lat temu na
    >> to zgodę.
    > Po pierwsze ustalony, po drugie wyraziłeś zgodę.
    > Nie zwalaj winy na bank za swoje ubytki pamięci.
    >
    Nie zwalam. Dlatego nie pluję się o te rozliczone.
    >
    >> Bank nawet nie jest w stanie ustalić, co to za serwis (w
    >> każdym razie nie ten, który podali) i Ty uważasz, że wszystko jest OK!
    > Jak do tej pory wszystko jest OK.
    >> Ba, Bank utrzymuje, że nie da się tego odwołać i już. Bo nawet już nie
    >> chce mi się pieniaczyć o te zaległe obciążenia. Jak zablokować
    >> rozliczenie w styczniu 2016 roku?
    >
    > a) Odwołać cykliczne obciążanie karty

    Gdzie? W banku się nie da. Bank mnie odsyła do serwisu, który
    twierdzi,że nie ma moich danych.

    > b) zastrzec kartę

    Taki był mój zamiar, ale wobec stwierdzenia, że to nic nie da
    wstrzymałem się na kilka dni.

    > c) opowiesci banki z banku o niedasie olać.

    Też bym tak chciał.

    >>>> 4) W kontakcie z Polskim klientem używają angielskiego języka -
    >>>> ustawa o
    >>>> języku polskim!
    >>> a z kim sie kontaktowales.
    >>> Wrzuc to pismo?
    >>
    >> Nie widzę Twojego e-maila. Wyślij cokolwiek na mój - jest w nagłówku
    >> niemaskowany - to Ci wyślę skan. Nie chcę tego w net na razie pchać.
    >
    > aaa, gazeta gdzies konta poprzenosila.
    > moze byc tu w...@o...pl
    > I kawalek wyciagu z karty z ostatnią transakcją.

    Poszło

    > Wiem, że w innych bankach nie jest lepiej. Nie pójdę do
    >> innego oddziału, bo to małe miasto. Mamy drugi, ale to ci sami
    >> pracownicy. Po za tym pracownicy są naprawdę OK! W poniedziałek Dyrektor
    >> ma interweniować - dziś te rewelacje wyskoczyły po 16, więc trudno było
    >> kogokolwiek kompetentnego znaleźć. Kolejny fraud jest planowany na
    >> styczeń - może do tego czasu coś konstruktywnego ustalą.
    >
    > to nie jest fraud o ile było tak jak piszesz.

    W styczniu będzie. Będzie, bo nie da się odwołać. Co do poprzednich, to
    po prostu nie będę się zapierał, że gdzieś czegoś nie kliknąłem, bo nie
    mam jak dowieść.
    >
    >>
    >> Rzuciłem na grupę, bo może ktoś miał podobny przypadek i wie jak to
    >> obejść. Może ktoś coś mądrego napisze. Chwilowo zastanawiam się nad
    >> pismem do GIF. Nie lubię rozpętywać burd bez przemyślenia, więc
    >> wygadałem się tu i czekam. Może ktoś coś podpowie.
    > bez sensu.
    Zobaczymy.


  • 13. Data: 2015-11-07 02:52:30
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-11-15 o 02:26, witek pisze:
    > Robert Tomasik wrote:
    >>>
    >>> Na wyciagu z karty powinny byc wystarczajace dane do skontaktowania sie
    >>> z firma. Wystarczy towje nazwisko aby zatrzymac obciazenie karty.
    >>
    >> Tak sądzisz? "DRI SPYHUNTER 952 646 5288 IE". Dwie transakcje na te same
    >> kwoty jedna po drugiej, choć jedną licencję kupiłem. Podpowiesz, kto to?
    > tak.
    spradzę dziś, ale raczej za dnia - dam znać :-)


    >>> Owszem bank fizycznie nie zamyka karty po jej zastrzezeniu bo rozlicza
    >>> transakcje, ktore moge przyjsc z opoznieniem. Ale tylko te ktore byly
    >>> autoryzowane lub zainicjowane przed zamknieciem karty.
    >> OK! Przedyskutowaliśmy w banku. Teoretycznie 45 dni. Niech będzie nawet
    >> 90. Ale kobiety z centrali się upierają, że będą w ciężar tego rachunku
    >> technicznego wiecznie rozliczać. Mnie się to też wydaje skrajnie
    >> nieprawdopodobne. Słyszały to trzy osoby.
    > bzdury.
    > a nawet jak sobie rozliczają, to co cie to interesuje.
    >
    Jeszcze kilka godzin temu byłem dokładnie tego samego zdania.
    >
    >
    >>>
    >>> Wypowiedzenie umowy o karte, zastrzezenie karty jak najbardziej zatrzyma
    >>> proces obciazania tej karty. Ktos ci w banku glupot naopowiadal. z
    >>> wyjatkiem oczywiscie transakcji ktore sie odbyly ale jeszcze nie zostaly
    >>> rozliczone, za to ciagle odpowiadasz.
    >>
    >> OK! Ja się nie czepiam tego co tyło. Trudno. Moje ryzyko. O styczeń 2017
    >> roku mi chodzi, a kobiety twierdzą, że to się i tak rozliczy.
    >
    > jak zastrzeżesz kartę to się nie rozliczy, lub nie bedzie to ciebie już
    > dotyczyło.
    >
    >
    >>>
    >>> Natomiast bank nie powinien rozliczyc transakcji, ktora przyszla na
    >>> zastrzezona karte. I nie rozliczy.
    >>
    >> Też wszystkim się tak wydawało - jeszcze kilka godzin temu. Przecież bym
    >> nie wszczynał afery. Poszedłem do banku, by zastrzec kartę i wniosek o
    >> nową złożyć. Byłem przekonany, że to kończy sprawę. Coś tknęło kobietę z
    >> oddziału. Podobno mieli kiedyś podobny problem z facetem, co się na
    >> jakiś portal typu "laski.pl" zalogował. Zamknął kartę, a przychodziły
    >> obciążenia. Tylko dlatego zadzwoniła do centrali, by się upewnić. Mnie
    >> osobiście się wydawało, ze nawet wtórnik karty wystarczy. Inna data
    >> ważności. Inny kod. Transakcja musi zostać odrzucona.
    >
    > I jak bank twierdzi inaczej to znaczy, ze ktoś tam jest mocno po imprezie.
    > Co najwyzej troche sie nabiegasz jesli tak sie stanie.
    > Ale to najlepszy dowód, żeby się wynieść z banku jak najszybciej.
    >
    Każdy bank ma swoje udziwnienia. Uwierz. Ten je jest szczególnie gorszy


  • 14. Data: 2015-11-07 02:57:05
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Robert Tomasik wrote:
    > spradzę dziś, ale raczej za dnia - dam znać :-)


    dostales odpowiedz na emial.

    da sie? da sie.

    warunek jest jeden. nie w polsce.



  • 15. Data: 2015-11-07 03:02:54
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Robert Tomasik wrote:
    > Zobaczymy.
    >
    zobaczyles. reszte masz na priva
    Potem ewnetualnie na grupie mozesz opisac swoje wrazenia zeby inni nie
    musieli obgryzac paznokci z ciekawosci.




  • 16. Data: 2015-11-07 10:38:03
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: "brum" <s...@n...berdyczow>

    Jakis czas temu opisywales inne dziwadlo w BPH. Pytalem wowczas, dlaczego
    nie zmienisz banku?
    Zgadzam sie z tym, ze kazdy ma jakis feler, idealu nie ma. Dla wiekszosci
    klientow i sytuacji wiekszosc bankow bedzie sie nadawac. Ale wlasnie w
    ekstremalnym momencie widac, ktory bank dziala lepiej. Relacje z
    pracownikami oddzialu sa wazne, jednak to "system" kreuje rzeczywistosc. I
    chyba to, obok oferty, jest istotnym kryterium wyboru bankowego partnera na
    lata.



  • 17. Data: 2015-11-07 14:07:29
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: "MarekZ" <b...@...pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:563d3c40$0$656$6...@n...neostrada.
    pl...

    > Rzuciłem na grupę zajawkę i muszę po prostu to przemyśleć. Nie ukrywam, że
    > KNF był pierwszym pomysłem. Wysłałem materiał do niebezpiecznika -
    > zobaczymy co z tym zrobią. No przecież oni - jeśli wierzyć tym
    > rewelacjom - to:
    >
    > 1) Prowadzą rachunki dla osób po rozwiązaniu umów, a zatem bez ich zgody
    > (dane osobowe);
    >
    > 2) Obciążają rachunki bankowe należnościami wbrew zdrowemu rozsądkowi, o
    > prawie nie wspominając.
    >
    > 3) Prowadzą rachunki dla osób, które mogą nie żyć i naliczają im
    > należności - to już po prostu kuriozum.
    >
    > 4) W kontakcie z Polskim klientem używają angielskiego języka - ustawa o
    > języku polskim!

    W sumie "prowadzić rachunki" to sobie mogą ile tylko chcą (poza tym
    kontekstem z danymi osobowymi) i używać ich pseudo-sald do podrasowywania
    wyników w kontekście standardów MSR też mogą, dopóki audytor im takie
    praktyki przepuści (o ile faktycznie to robią, bo to był jeden z
    drobniejszych mechanizmów stosowanych w sławetnym Enronie).

    faktycznie wyegzekwować niczego nie byliby w stanie, z dokładnością do tego,
    iż jestem w stanie wyobrazić sobie takiego nieświadomego klienta, którym im
    dobrowolnie coś przeleje. Ale do wymuszania czegoś raczej by się nie
    posunęli, to już by była gra nie warta świeczki.


  • 18. Data: 2015-11-07 14:32:47
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 07-11-15 o 02:57, witek pisze:
    > Robert Tomasik wrote:
    >> spradzę dziś, ale raczej za dnia - dam znać :-)
    >
    >
    > dostales odpowiedz na emial.

    No właśnie nie mogę znaleźć i w tym problem.
    >
    > da sie? da sie.
    > warunek jest jeden. nie w polsce.
    >
    >


  • 19. Data: 2015-11-07 16:13:01
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 07-11-15 o 02:57, witek pisze:
    >> Robert Tomasik wrote:
    >>> spradzę dziś, ale raczej za dnia - dam znać :-)
    >>
    >>
    >> dostales odpowiedz na emial.
    >
    > No właśnie nie mogę znaleźć i w tym problem.
    >>
    >> da sie? da sie.
    >> warunek jest jeden. nie w polsce.
    >>
    >>
    >
    no to ci napisze na grupe.

    Zadzwonilem pod ten numer telefonu z wyciagu.
    Pani znalazla transakcje po adresie email.
    Byla nie tylko chetna anulowac przyszle obciazenia jak rowniez zwrocic
    ci kase za transakcje z lipca (obie).
    Jedyne co mi brakowalo to ty na drugiej linii.

    Napisalem ci na maila ze jak mi podasz numer telefonu do ciebie to za 5
    minut bedzie po sprawie. Ale nie dostalem odpowiedzi.
    Jak znasz angielski to załatwisz to sobie sam.
    Jak nie to podaj numer telefonu.

    Bank odpowiedzial ci poprawnie na reklamację.
    Nie moze cofnąć transakcji, bo jak najbardziej na rekurencyjne
    obciążanie karty wyraziłeś zgodę. Wiec nie ma mowy o zadnym fraudzie.

    To co bank powinien zrobić ale się pewnie nie dogadaliscie, to nie
    reklamować bezzasadność transakcji tylko reklamowac podwojne obciążenie
    karty. I tu bys wygral.
    Ale albo nie tego chciałeś albo sie nie dogadaliscie.




  • 20. Data: 2015-11-07 19:41:14
    Temat: Re: Właśnie się dowiedziałem, że da się obciążyć nieistniejącą kartę :-) nieistniejącego klienta
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 7 Nov 2015 10:38:03 +0100, brum napisał(a):
    > Jakis czas temu opisywales inne dziwadlo w BPH. Pytalem wowczas, dlaczego
    > nie zmienisz banku?

    I ciekaw jestem jak wtedy beda sobie realizowali swoje bankowe
    procedury :-)

    > Zgadzam sie z tym, ze kazdy ma jakis feler, idealu nie ma.

    No, sami chyba tego nie wymyslili, wszystkie banki tak maja ?

    Czy po prostu pracownikom nie powiedzieli, ze obciazenia przestaja byc
    realizowane w pare dni po "zamknieciu" karty, i moze tylko jakies
    stare, sprzed dnia zamkniecia ksieguja.

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1