eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWejscie EURO ... co z oszczednosciami › Re: Wejscie EURO ... co z oszczednosciami
  • Data: 2012-10-30 17:07:18
    Temat: Re: Wejscie EURO ... co z oszczednosciami
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Sebastian" 9...@g...co
    m

    : klient był w sędziwym wieku, pamietał wymianę pieniędzy z lat 50-tych
    : więc sami rozumiecie... Powiem tylko tyle, że szczęście w nieszczęściu

    Moja ciotka pożyczyła komuś swoje oszczędności (zaskórniaki,
    kieszonkowe) tuż przed tą wymianą i po tej wymianie otrzymała
    tyle złotówek, ile pożyczyła, albowiem nikt z dorosłych nie
    umiał wyjaśnić jej, o co ,,biega''. Ponoć pożyczkobiorczyni
    oddawała rękami trzęsącymi się.

    Jako że 1950 rok nie był aż tak strasznie dawno, trudno mi
    uwierzyć w prawdziwość tej historii, ale że powtarzano ją
    wielokrotnie, i nawet słyszałem ją z ust ciotki, więc...

    IMO ciotka mogła mieć wówczas ze 14 lat.
    Teraz w Polsce pełno jest matek czternastoletnich. :)

    -=-

    Wymiana (zależna od tego, czy wymieniano surowce wtórne, czy
    zapisy bankowe) przypomina mi wymianę jakiej dokonało polskie
    państwo w moim wypadku kilkanaście lat temu, gdzie w zamian za
    obiecaną mi pracę (dającą mi kupę szmalu, zadowolenie i szacunek
    otoczenia oraz inne profity) na uczelni, pracę (rozwój błogosławiony
    przez najwyższe władze Kościoła rzymskokatolickiego, z papieżem,
    Janem Pawłem II włącznie) dostała firma mojego ojca, z której
    mam dziś pogardę ludzi głupich oraz kieszonkowe, :) które mi
    nie starcza nawet na leczenie mnie a przez kilka lat nie
    starczało nawet na jedzenie... Kościół w wyniku owej wymiany
    dostał masę forsy, moja siostra mogła wreszcie spokojnie palić
    papierosy (na które wcześniej brakowało jej pieniędzy) oraz
    ,,chadzać na chłopa'', firmy takie jak Komputronik dostały
    pewny zbyt na komputerowy szmelc, zaś różne inne ,,Biendzie''
    zyskały zbyt na lampy Zeptera czy pościele wełniane lub
    cudowne (acz kosztowne) kuracje prozdrowotne...

    Mianem ,,Biendzi'' określam oszustki sprzedające kolorową
    wodę będącą rzekomym antidotum na bolączki różne...


    Hm... Jak tu nawiązać do tematyki grupy?...
    A!! Określenie ,,Biendzia'' nie jest przypadkowym zlepkiem
    liter -- pochodzi ono od nazwiska pracowniczki PeKaO SA wciskającej ojcu jakiś
    kit....

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1