On 16 Paź, 08:22, "Grażyna.Ł" <l...@p...onet.pl> wrote:

> Chciałam płacić naszą ,,Złotą Rybką" kredytową z MBanku.- i nie przyszło mi
> do głowy, że mogą nie przyjąć,ale tak to jest widocznie u Niemca,bo to już
> nie pierwszy taki przypadek nas spotkał w Niemczech,z bankomatu można było
> wypłacić gotówkę,a w sklepie niestety zapłacić się nie dało.
Visa to marna rzecz w Niemczech, najlepiej się jeszcze Maestro(nie MC)
spisuje.
Oczywiście wszystko przez prowizje od transakcji. Gdyby u nas była tak
tania jakaś karta lokalna jak niemiecka EC to też VE/Maestro i inne
kredytówki nie były tak popularne..

do góry

On 16 Paź, 07:37, "Grażyna.Ł" <l...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Jacek Wojaczyński" <k...@p...pl> napisał w
wiadomościnews:48f6cbca@news.home.net.pl...
>
>
>
> > Witam!
>
> > Robię sobie zakupy w LIDLu w Bydgoszczy... Do zapłaty przy kasie 19,57 zł.
> > Widzę oznaczenia Mastercard i VISA, więc spokojnie wyciągam kartę i chcę
> > zapłacić.
> > I co się okazuje? Ano zonk.
> > Kasjer: Niestety, nie zapłaci pan kartą. Płatności kartą tylko powyżej
> > 20 zł.
> > Ja: Yyy... ale dlaczego??
> > Kasjer: Tak nam bank ustawił limit
> > Ja: Aha, szkoda, że wam na 200 zł. nie ustawił... I co mam teraz zrobić?
> > Nie mam przy sobie gotówki.
> > Kasjer: To może pan coś dobierze? Dużo panu nie brakuje...
>
> > Hehe, też się spotkaliście z takimi praktykami sklepów? Wkurzyłem się
> > trochę, bo nigdzie nie zauważyłem informacji o tym, że płacić kartą
> > można dopiero za zakupy powyżej 20 zł. Zostałem zaskoczony przy kasie.
>
> > Jak myślicie, warto gdzieś interweniować w tej sprawie? Jeśli tak to
> > gdzie?
> > Na razie nie chodzę na zakupy do LIDLa :-)
>
> > Pozdrawiam
> > Jacek Wojaczyński
>
> Też mnie to kiedyś spotkało w Lidlu w Polsce i byłam niemile
> zaskoczona.Natomiast w Lidlu w Niemczech w ogóle nie chcieli przyjąć zapłaty
> kartą kredytową,chociaż były oznaczenia że można płacić.Nie bardzo rozumiem
> o co w tym chodzi,pewnie o jakieś prowizje.

Lidl norweski akceptuje karty wszelakiego rodzaju, pod warunkiem ze
zostaly wystawione przez norweski bank.

do góry

Adam Płaszczyca napisał(a):

>> No właśnie przy kasie nie zauważyłem nic takiego. Przy wejściu mówisz?
>> Hm, no jeśli tak to naprawdę idiotycznie to rozwiązali.
> Niby czemu? Informację dostajesz zanim zaczniesz kupować. Jakby było
> przy kasie, to chyba by było ciut za późno.

W sumie racja. Powinno być tu i tu. W ogóle nie rozumiem tego typu
ograniczeń.
Wkurza mnie to i tyle.

Jacek Wojaczyński

do góry

> W sumie racja. Powinno być tu i tu. W ogóle nie rozumiem tego typu
> ograniczeń.
> Wkurza mnie to i tyle.

Zrozumialbys, gdybys spojrzal na sprawe z punktu widzenia sprzedawcy.
Prowizja+oplata za polaczenie to realne koszty, a w przypadku marketow
spozywczych maraza nie jest wysoka, zatem po prostu nie chca dokladac do
interesu.
W Kauflandzie 10zl, w carrefour 5zl jest limit.

do góry

> Lidl norweski akceptuje karty wszelakiego rodzaju, pod warunkiem ze
> zostaly wystawione przez norweski bank.

Identycznie jest w Netto w Danii. Można płacić kartą, ale tylko ichnią
DK. Natomiast w innych (nie wszystkich) sklepach jest info, że w
przypadku płacenia zagraniczną kk doliczana jest prowizja w wysokości 2%...

Natomiast w polskim LIDLu (byłem w kilku sklepach) info o ograniczeniach
w płatności kartami jest umieszczone na wiszących nad kasami plakatach
tam gdzie podają jakimi kartami można płacić. Widać je jak się wchodzi
do sklepu.
To i tak lepiej niż w Netto lub Biedronce gdzie kart NIE obsługują...

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

Dnia Thu, 16 Oct 2008 07:22:58 +0200, Kamil Jońca napisał(a):

> Na grupie toczyły się dość długie dyskusje. Z grubsza zgoda panuje co do
> tego, że jeśli sklep w _widocznym_ miejscu wystawia informację o limicie
> od którgo można płacić kartą to raczej nie ma się do czego przyczepić.

Ma to takie samo znaczenie jak zastrzeżenie, że płatność monetami przyjmą
do 5 złotych, albo że w ogóle zakupy od 10 zł.

> Pojwiły się również interpretacje, że jeśli sklep deklaruje przyjmowanie
> kart to ma je przyjąć bez względu na kwotę.

Tak, ponieważ to jest pieniądz.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
http://agroturystyka.kolorowa-chata-kostrzyca.pl/

do góry

Olgierd pisze:
> Dnia Thu, 16 Oct 2008 07:22:58 +0200, Kamil Jońca napisał(a):
>
>> Na grupie toczyły się dość długie dyskusje. Z grubsza zgoda panuje co do
>> tego, że jeśli sklep w _widocznym_ miejscu wystawia informację o limicie
>> od którgo można płacić kartą to raczej nie ma się do czego przyczepić.
>
> Ma to takie samo znaczenie jak zastrzeżenie, że płatność monetami przyjmą
> do 5 złotych, albo że w ogóle zakupy od 10 zł.
>
>> Pojwiły się również interpretacje, że jeśli sklep deklaruje przyjmowanie
>> kart to ma je przyjąć bez względu na kwotę.
>
> Tak, ponieważ to jest pieniądz.


Nie jest to pieniądz, nie ma obowiązku przyjmowania zapłaty kartami.
A przyjęcie gotówki jest faktycznie obowiązkowe. Zresztą są terminale,
gdzie bardzo małe kwoty nie są przez nie przepuszczane.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

> Zrozumialbys, gdybys spojrzal na sprawe z punktu widzenia sprzedawcy.
> Prowizja+oplata za polaczenie to realne koszty, a w przypadku marketow
> spozywczych maraza nie jest wysoka, zatem po prostu nie chca dokladac do
> interesu.
> W Kauflandzie 10zl, w carrefour 5zl jest limit.
>
>
to chyba nie o to chodzi, POSy działają teraz przez net i nie ma opłat
za samo połączenie lub ilość przesłanych danych, natomiast jeżeli
prowizja wynosi np. 2% to czy zostanie zapłacona od 10. transakcji po 10
zł czy jednej 100 zł to wyjdzie na to samo; według mnie chodzi o długość
transakcji w kasie, przy płatności kartą trwa ona zazwyczaj dłużej niż
płatność gotówkowa i dlatego markety wprowadzają ograniczenia kwotowe,
ale 5-10 zł to kwoty bez znaczenia, 20 zł w Lidlu też jest do przeżycia
(przyzwyczaiłem się), natomiast chciałem kiedyś zapłacić w lokalu za
obiad i min. kwota to było 85 zł! (przeoczyłem info, które było w menu)
normalnie byłem w szoku

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

> Ma to takie samo znaczenie jak zastrzeżenie, że płatność monetami przyjmą
> > do 5 złotych, albo że w ogóle zakupy od 10 zł.
>
>> Pojwiły się również interpretacje, że jeśli sklep deklaruje przyjmowanie
>> kart to ma je przyjąć bez względu na kwotę.
>
> Tak, ponieważ to jest pieniądz.

W kantorach tez bilon jest inaczej traktowany niz banknot. Chyba nawet
podobnie gdzies w banku spotkalem (BZ WBK?).
Nie sadze, aby mozna bylo sklep zmusic do sprzedazy towaru czy przyjmowania
takiego czy innego rodzaju platnosci.

do góry

RobertS pisze:
>> Zrozumialbys, gdybys spojrzal na sprawe z punktu widzenia sprzedawcy.
>> Prowizja+oplata za polaczenie to realne koszty, a w przypadku marketow
>> spozywczych maraza nie jest wysoka, zatem po prostu nie chca dokladac
>> do interesu.
>> W Kauflandzie 10zl, w carrefour 5zl jest limit.
>>
> to chyba nie o to chodzi, POSy działają teraz przez net i nie ma opłat
> za samo połączenie lub ilość przesłanych danych, natomiast jeżeli
> prowizja wynosi np. 2% to czy zostanie zapłacona od 10. transakcji po 10
> zł czy jednej 100 zł to wyjdzie na to samo; według mnie chodzi o długość
> transakcji w kasie, przy płatności kartą trwa ona zazwyczaj dłużej niż
> płatność gotówkowa i dlatego markety wprowadzają ograniczenia kwotowe,
> ale 5-10 zł to kwoty bez znaczenia, 20 zł w Lidlu też jest do przeżycia
> (przyzwyczaiłem się), natomiast chciałem kiedyś zapłacić w lokalu za
> obiad i min. kwota to było 85 zł! (przeoczyłem info, które było w menu)
> normalnie byłem w szoku


Czy wszystkie POSy działają przez net? Czy nie ma takich działających
przez telefon? Czy nie ma taryf na POSy wyglądających: X% + 0,xxgr od
transakcji?

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry