> Od początku serwis PKO Inteligo obsługiwał hasło od 8-16 znaków.
> Taka jest informacja w regulaminie usługi, w przewodniku po usługach,
> a to że Ty jako klient zwykle olewasz czytanie tych informacji to
> skutek jest
> następujący.
> system umożliwiał wprowadzenie dowolnej liczby znaków, ale maksymalnie
> odczytywał 16.
> teraz to się zmieniło, ok, błąd w sztuce informatyków,
> ale zanim zaczniesz czegokolwiek używać, to po prostu czytaj!!
> nie nadałbyś sobie hasła dłuższego, gdybyś przeczytał przewodnik
> po usługach, a tym bardziej gdybys słuchał co do ciebie mówią!!!!
>
OK, może to zawsze było 8-16 znaków (zakładam że to prawda), ale dłuższe hasło
dało się jednak wprowadzić i co najważniejsze to działało latami. Nauczony
jestem ustalać jak najdłuższe możliwe hasła (i ręczę, że je pamiętam). Czy to
był taki wielki problem, aby soft za X mln USD informował użytkownika, że
hasło wprowadzone przez niego jest za długie lub za krótkie? Przecież nawet
zwykła Winzgroza (którą niektórzy uważają za najgorszy soft świata) potrafi
wyświetlić okienko z komunikatem w stylu "wprowadzone hasło jest za
krótkie", "jest powtórzeniem jednego z ostatnich 10 haseł" itp. Pisząc o
kulturze technicznej PKOBP Inteligo miałem na myśłi _tryb_ wprowadzania zmian
a nie _fakt_ ich wprowadzenia. Programiści usunęli lukę pozwalającą na
wprowadzenie dłuższego hasła. No i co z tego wynikło? Teraz soft nadal pozwala
wprowadzić hasło dłuższe niż 16 znakow i nadal radośnie melduje, że hasło
zostało POPRAWNIE zmienione. A następnie go nie przyjmuje. Cóż więc takiego
poprawiono w sofcie Inetligo? I co u licha ma do tego regulamin? Nie
doczytałem go jak widać w tym fragmencie więc mój błąd, ale IMHO taki soft
musi być idiotoodporny prznajmniej w zakresie elementarnych rzeczy, takich jak
polityka haseł.

Pozdrawiam
e-kran




--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl