eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Rozsądne zakupy na raty

Rozsądne zakupy na raty

2011-03-27 00:20

Handlowcy kuszą nas promocjami, obniżkami i wyprzedażami. Starają się przyciągnąć klientów na sto różnych sposobów, a jednym z nich jest zakup z odroczonym terminem spłaty. Niepłacenie za coś "tu i teraz", ułatwia nam popadnięcie w długi. Specjaliści Comperia.pl radzą, jak ich uniknąć.

Przeczytaj także: 50 rat 0%: czy to ma sens?

Rada nr 1: Czy naprawdę musisz to mieć?

Czy elegancki samochód, kino domowe lub zagraniczna wycieczka z opcją „all inclusive” są Ci faktycznie niezbędne? Czy możesz się jednak bez nich obejść, nie tracąc tego, co dla Ciebie ważne? Takie pytania należy zadać sobie w pierwszej kolejności, stykając się z każdą napotkaną reklamą. W myśl zasady "łatwo wydać - trudniej zarobić" trzeba sobie szczerze odpowiedzieć na te pytania, aby później nie zaznawać niepotrzebnego stresu związanego z utratą płynności finansowej. Niekiedy taka odpowiedź jest banalna, innym razem trudna. W tych drugich sytuacjach warto kierować się kryterium funkcjonalności.

Badania konsumenckie pokazują, że mężczyznom na ogół łatwiej jest odmówić sobie czegoś, co nie jest dla nich użyteczne. Z rzeczy niekoniecznie podręcznych trudniej zrezygnować kobietom, ale nawet one są w stanie kierować się w tej materii zdrowym rozsądkiem. Niezależnie od płci, zachowajmy umiar, gdyż z każdym rokiem przybywa tego, co może cieszyć w życiu, a doba nadal liczy 24 godziny. Mając zbyt wiele, mnóstwem „wszystkomających” rzeczy nie zdążymy się zwyczajnie nacieszyć.

Rada nr 2: Nie ma darmowych obiadów, a co dopiero takich kredytów!

Każdy zakup na raty równoznaczny jest z wzięciem na swe barki obciążenia finansowego, polegającego na przymusie ich spłacania. O tej prostej prawdzie wielu zadłużonych zdawało się nie pamiętać w momencie dokonywania transakcji. Ponadto, raty wiążą się de facto z kredytem udzielanym kupującemu przez instytucję finansową zainteresowaną tym, aby spłacał go on jak najdłużej. Z racji oprocentowania kredytów, nabywca faktycznie płaci za towar więcej niż wynosi jego cena. Niekiedy koszty takiego kredytu nie są od razu widoczne, a o ich istnieniu klient dowiedzieć się może z informacji nie dość, że napisanych malutką czcionką, to jeszcze otoczonych gąszczem paragrafów. Takie koszty noszą nazwę ukrytych i warto o nie zapytać sprzedawcę.

Dodatkowo należy wiedzieć, że kredytodawcą jest z reguły bank – a zatem kupując coś na raty, podpisujemy przy okazji umowę z bankiem, który na swoich warunkach udzieli nam pożyczki lub...nie udzieli. Stosowanym przez banki zabezpieczeniem jest bowiem konieczność przedstawienia im zaświadczenia o uzyskiwanych zarobkach, najlepiej jak najwyższych i jak najstabilniejszych (umowa o pracę, emerytura itd.). Wiele banków akceptuje oświadczenia o zarobkach, ale należy pamiętać, że i tak sprawdza, czy są one zgodne z prawdą. Dobrze jest uzmysłowić sobie, że w skrajnych przypadkach za podanie we wniosku o kredyt nieprawdziwych danych, grozi nam odpowiedzialność karna.

A co jeśli reklamowane raty naprawdę wynoszą 0%? Wówczas często okazuje się, że musimy ponieść koszt ubezpieczenia kredytu albo uiścić prowizję za jego udzielenie. Czasami jednak opłat dodatkowych nie ma – wtedy można śmiało założyć, że duża sieć handlowa kredytuje nam zakup np. telewizora, zgarniając na nim nader wysoką marżę. Naturalnie zarabia też na tym bank – tyle, że odsetki od udzielnego klientowi kredytu spłaca ten czy inny „lider rynku RTV”. Takie raty to rzeczywiście korzyść nie dla idiotów.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: