Witam, czy bank ma prawo doprowadzić do pata klienta
zmieniając warunki umowy kredytu hipotecznego?
Np. Zmieni warunki wprowadzając opłate za wcześniejszą
spłatę lub będzie chciał dodatkowego zabezpieczenia z
jakichś powodów. Jeśli ja jako klient nie będę mógł
lub chciał spełnić nowe warunki mogę oczywiście
spłacić reszte kredytu w ciągu 2-ch tygodni i do
widzenia.
Czy taki scenariusz jest możliwy?
Jeśli to prawda to jak uważacie branie każdego kredytu
hipotecznego w innym banku uchroni mnie przed takim
patem, niż gdybym miał np. 3 mieszkania skredytowane w
Polbanku a oni nagle by ze mną tak zagrali?
Wydaje mi się, ze różne banki raczej się nie dogadają
by udupić klienta...chociaż kto wie.

Pozdrawiam

do góry

1 krok do wolności <r...@w...pl> napisał(a):

> Witam, czy bank ma prawo doprowadzić do pata klienta
> zmieniając warunki umowy kredytu hipotecznego?
> Np. Zmieni warunki wprowadzając opłate za wcześniejszą
> spłatę lub będzie chciał dodatkowego zabezpieczenia z
> jakichś powodów. Jeśli ja jako klient nie będę mógł
> lub chciał spełnić nowe warunki mogę oczywiście
> spłacić reszte kredytu w ciągu 2-ch tygodni i do
> widzenia.
> Czy taki scenariusz jest możliwy?
> Jeśli to prawda to jak uważacie branie każdego kredytu
> hipotecznego w innym banku uchroni mnie przed takim
> patem, niż gdybym miał np. 3 mieszkania skredytowane w
> Polbanku a oni nagle by ze mną tak zagrali?
> Wydaje mi się, ze różne banki raczej się nie dogadają
> by udupić klienta...chociaż kto wie.
>
> Pozdrawiam
>


Ostatni akapit: http://www.kredyty.aid.pl/hipoteczny.htm - jednak wydaje mi
się że to dotyczy sytuacji tylko przed podpisaniem umowy a w trakcie, chyba że
zaczniesz spóźniac się, zalegac z ratami.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Ostatni akapit:
> http://www.kredyty.aid.pl/hipoteczny.htm - jednak
> wydaje mi
> się że to dotyczy sytuacji tylko przed podpisaniem
> umowy a w trakcie, chyba że
> zaczniesz spóźniac się, zalegac z ratami.
>
Dzieki za odpowiedz. Czy uważasz w takim razie, że
moje obawy przed zagraniem nie fair ze strony banku sa
nie uzasadnione? Od dłuzszego już czasu noszę się z
przekonaniem, że bank to jest instytucja kierowana
przez ludzi bez kręgosłupa i mam wrażenie, że mogliby
znależć sposób na wyciągniecie ode mnie dodatkowej
kasy z raty zagrażając rozwiązaniem umowy i spłatą
długu w krótkim czasie. Szukam sposobu by się
uchronić. Kiedy posiada się wiele kredytów w różnych
bankach to jest mniejsze prawdopodobieństwo, że się
dosiądą do mnie aniżeli gdybym miał 3 kredyty w tym
samym banku. Sorki za moje czarnowidzenie, i ludzi,
ktorzy się zastanawiają nad kredytem hipotecznym
pewnie teraz postraszyłem, no ale to się nie bierze z
palca tylko z obserwacji mojej relacji z 2-ma bankami.

Masz jakieś doświadczenia w tym temacie może?

do góry

> Dzieki za odpowiedz. Czy uważasz w takim razie, że
> moje obawy przed zagraniem nie fair ze strony banku sa
> nie uzasadnione?

Uważam, że nie są uzasadnione, tzn. ja o takich zagraniach których się
obawiasz nie słyszałem. To nie jest wolna amerykanka. Istotne jest czytac
dokładnie umowe zanim się ją podpisze, w tym przysłowiowy "mały druczek".

Jeżeli o mnie chodzi to wy...łem się tylko raz ale na karcie kredytowej.
Chodziło dokładnie o przekroczenie okresu odsetkowego, zabuliłem jak za zboże
a bank jakoś nie przypominam sobie, żeby mnie o tym uprzedził. Był gdzies w
necie super artykuł o tym ale nie jestem w stanie go odszukać. Ale wystarczy i
to przeczytać: http://www.karta-kredytowa.edu.pl/index4.htm

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry