Nie wiem jak inni klienci po jawnym narzekaniu na grupie, ale po mojej
wiadomosci opisujacej zamykanie rachunkow w roznych bankach, dostalem
dzisiaj telefon od kierownika placowki z Domaniewskiej. (pozdrawiam! :)
Zostalem przeproszony za ta sytuacje i poproszony, ze w przypadku jej
powtorzenia mam od razu uderzac do szefostwa placowki ;)

Zasugerowalem, ze jednak funkcja praktykanta przyjmujacego klientow (tak jak
w placowce na Krolewskiej) jest calkiem ok, bo chociaz moze mnie
poinformowac, czy sie oplaca czekac itp.
Na Domaniewskiej ponoc nie byli zbyt zadowoleni z praktykantow, dlatego ich
tam nie ma. Zwlaszcza, ze ta placowka odwiedzana jest pewnie przede
wszystkim przez pracownikow licznych biur z okolicy - trafilem wiec na "zla"
godzine... (Po 16 jest tam lepiej?)
No, ale nic nie usprawiedliwia pozostalych pracownikow, ze nawet mi dzien
dobry nie powiedzieli ;) skoro sobie tak chodzili po placowce.

Moim zdaniem - praktykant jest potrzebny - chociazby po to, zeby:
- zagadac,
- przeprosic za zwloke
- dac ulotke o usludze/produkcie, albo jak juz bardziej zaawnasowany
poinformowac o niej
- dac formularz, zebym chociaz czasu nie marnowal
- itp, itd.

Jesli Multi aspiruje filozofia, wystrojem itp. itd. do tych lepszych
instytucji finansowych, to jednak powinien sie roznic od reszty bankow,
gdzie pracownicy ukryci sa za stolami (bariera lub wrecz barykada).
Jesli nie stac ich na zwiekszenie zatrudnienia, to przeciez nie ma problemu,
zeby wziac na praktyki studentow.

Jednym slowem + za zainteresowanie sie sprawa, chociaz nie rozwiazuje to
pewnie problemu ;)

P.S. Ale to chyba typowe dla naszego kraju. Chcialem odebrac listy awizowane
na poczcie - kolejka na godzine. Przyjde rano ;)

--
Michal 'Amra' Macierzynski
http://www.prnews.pl/ - swiat e-bankowosci

do góry

"Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl> wrote in
message news:c2kskc$gul$1@news.onet.pl...
> Nie wiem jak inni klienci po jawnym narzekaniu na grupie, ale po mojej
> wiadomosci opisujacej zamykanie rachunkow w roznych bankach, dostalem
> dzisiaj telefon od kierownika placowki z Domaniewskiej. (pozdrawiam! :)

Nie wiem jak inne banki, bo czytajac grupe nie natrafilem na inne tego typu
przyklady, ale wydaje mi sie, ze Multi jako jedyny bank przejmuje sie
opiniami wyrazanymi na tej liscie. chyba maja wewnetrzny nakaz czetania
p.b.b. bo jak kiedys tu narzekalem na Krolewska, to tez mnie emailem
przepraszali za opoznienia w wydaniu karty.
I bardzo dobrze, tak trzymac!

Pozdrawiam,
--
Tomek

tomaszDOTdanieckiATwpDOTpl

do góry

Danio <n...@j...com> wrote:
> I bardzo dobrze, tak trzymac!

No czyta wiecej ;)
Chociaz pewnie nie kierownikow placowek tylko bardziej centrale. Ale i to
dobre.

Niestety tak to jest, ze banki scinaja i beda scinac zatrudnienie itp.
Ludzie kasy nie maja, wiec to chyba jedyby sposob, zeby jakies wyniki miec,
niestety.
Swoja droga - wynika z tego, ze najlepiej zalozyc sobie jakies VIPowskie
konto - i juz sie problem rozwiaze ;)
Moze za kilka lat bede narzekal wlasnie na ich obsluge, hue hue hue. Oby ;)

do góry

Danio <n...@j...com> wrote:
[...]
> I bardzo dobrze, tak trzymac!

Klienci psioczą, bank przeprasza, a wszystko pozostaje po staremu.
Do rzyci z takim podejściem.

--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm
gg: 2539349

do góry

Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZpoczta.fm> wrote:
> Klienci psioczą, bank przeprasza, a wszystko pozostaje po staremu.
> Do rzyci z takim podejściem.

No, nie badz taki ;) Niektore ze zglaszany rzeczy poprawili i ciagle nad
nimi pracuja - a to wazne.
Kolejki o niektorych godzinach to rzecz typowa chyba we wszystkich bankach
(tak, tak nawet w Fortisie sie czeka ;).
Mnie osobiscie taki opiekun sali jak na Krolewskiej czy Senatorskiej bardzo
sie podoba - bo zdecydowanie odroznia to Multi od innych bankow.
Moze sie zle przyzwyczailem z tych nielicznych w sumie wizyt? Nie wiem. Ale
wnetrze placowek tak wymyslili, ze praktycznie wszyscy pracownicy sa
pochowani - wiec nie bede latal i sprawdzal, czy ktos mnie moze obsluzyc ;)

Jednym slowem - kolejki - ok, da sie przezyc (chociaz specjalnie w takich
mniej zatloczonych godzinach chodzilem), ale w obsludze trzeba byc
konsekwentnym we wszystkich placowkach, skoro jest rachunek odmiejscowiony.

Do Millennium ide - i wiem, ze musze przy drzwiach czekac, az ktos sie
zwolni. Do BZ WBK, PKO BP, Pekao SA i tak dalej rowniez.
Tak samo nawet w Lukasie czy Fortisie. (z opcja, ze mozna sie walnac w
fotelu i np w Fortisie przejrzec prase ;).

W Multi jak pies Pawlowa oczekiwalem, ze ktos mi powie po tych 5 minutach,
ze to jedno czynne stanowisko:
a) zaraz sie zwolni
b) ktos poszedl na zaplecze ;)

Inna sprawa, ze jesli widze, ze jest wiecej osob - to spokojnie sobie
czekam.

Reasumujac ;) Trafila sie normalna sytuacja z zycia polskiego banku, ktora
nie powinna byc typowa rzecza w Multi i ktora moim zdaniem nie byla - bo bym
nie o tym pisal porownujac do Krolewskiej.
A czy cos sie, he he zmienilo - to sprawdze juz niedlugo, bo sprawy przeciez
do konca nie zalatwilem..

do góry

Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> wrote:
> Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZpoczta.fm> wrote:
>> Klienci psioczą, bank przeprasza, a wszystko pozostaje po staremu.
>> Do rzyci z takim podejściem.
>
> No, nie badz taki ;) Niektore ze zglaszany rzeczy poprawili i ciagle
> nad nimi pracuja - a to wazne.

Niestety - ja się już nie przekonam, bo konto zamknąłem definitywnie... :)

> Kolejki o niektorych godzinach to rzecz typowa chyba we wszystkich
> bankach (tak, tak nawet w Fortisie sie czeka ;).

O Fortisie wolałbym nie rozmawiać. Ale co do kolejek - wcale mnie to nie
dziwi. W Multibanku także widziałem kolejkę, czekałem na obsługę i nic nie
załatwiłem - ale nie skarżyłem się, bo to było w godzinach szczytu ;)
Zresztą taka kolejka to niezły element wychowania klienta - żeby wiedział
kiedy powinien przychodzić :D

> Mnie osobiscie taki opiekun sali jak na Krolewskiej czy Senatorskiej
> bardzo sie podoba - bo zdecydowanie odroznia to Multi od innych
> bankow.

Ja tego ficzera niestety nie poznałem.

> Nie wiem. Ale wnetrze placowek tak wymyslili, ze praktycznie wszyscy
> pracownicy sa pochowani - wiec nie bede latal i sprawdzal, czy ktos
> mnie moze obsluzyc ;)

No właśnie - czujesz się nieswojo, a to zaprzecza idei macbanków ;)

> Jednym slowem - kolejki - ok, da sie przezyc (chociaz specjalnie w
> takich mniej zatloczonych godzinach chodzilem), ale w obsludze trzeba
> byc konsekwentnym we wszystkich placowkach, skoro jest rachunek
> odmiejscowiony.

Dokładnie.

> Do Millennium ide - i wiem, ze musze przy drzwiach czekac, az ktos sie
> zwolni. Do BZ WBK, PKO BP, Pekao SA i tak dalej rowniez.

A ja wyeliminowałem wizyty w oddziałach :) I to prawie do 100% w ciągu
ostatnich dwóch lat.

> Tak samo nawet w Lukasie czy Fortisie. (z opcja, ze mozna sie walnac w
> fotelu i np w Fortisie przejrzec prase ;).

A naprawdę chodzisz jak musisz? Ja unikam jak ognia i póki co nie narzekam
:)

> Reasumujac ;) Trafila sie normalna sytuacja z zycia polskiego banku,
> ktora nie powinna byc typowa rzecza w Multi i ktora moim zdaniem nie
> byla - bo bym nie o tym pisal porownujac do Krolewskiej.

Ja mam dosyć negatywne doświadczenia. I nie dziwi mnie to ;(

--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm
gg: 2539349

do góry

wyobraźcie sobie takie cos:
ktos z banku dorwal zjdecie Amry i rozeslal wszystkim innym bankowcom zeby
tego pana szczegolnie milo obslugiwac :-)))
uwazaj bo jeszcze beda za toba paparazzi (??) z kamerami latac :-))

pozdr Zeus
:-)

do góry

Zeus <y...@p...onet.pl> wrote:
> uwazaj bo jeszcze beda za toba paparazzi (??) z kamerami latac :-))

Staaaaaary - ja chetnie im podesle zdjecie, bez jakiegos szpiegostwa
przemyslowego ;)

do góry

Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl> wrote:

> Staaaaaary - ja chetnie im podesle zdjecie, bez jakiegos szpiegostwa
> przemyslowego ;)

Myślisz, że jeszcze nie mają?

--
Przemysław Maciuszko

do góry

Przemysław Maciuszko <s...@h...pl> wrote:
> Myślisz, że jeszcze nie mają?

Przeciez ja na tym zdjeciu co w sieci najczesciej mam - nie jestem zupelnie
do siebie podobny :P
Ale kiedys dzieciakom bede wciskal, ze tak wygladalem he he he
Poza tym ja tak nieczesto pojawiam sie w placowkach... Podejrzewam, ze
wiekszosc pbb'owcow do placowek chodzi jak musi...

do góry