eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 440

  • 271. Data: 2019-07-30 08:59:16
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-29 o 23:52, J.F. pisze:

    >> Swoją drogą jeśli marmurek dawał 15,5% jak twierdzisz, że ciekawe komu
    >> by się chciało bawić w mBank i 16,5%. Szczególnie, iż samo założenie
    >> konta było dość czasochłonne.
    >
    > A Ty tak lubisz odwiedzac marmurek z kazda pierdołą ?

    Przeczytaj proszę ze zrozumieniem. O tym już było... kilkakrotnie.


  • 272. Data: 2019-07-30 09:08:31
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Np. w taksówkach ;-)


    -----
    > Bywały w różnych miejscach.


  • 273. Data: 2019-07-30 10:03:28
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-29 o 23:48, J.F. pisze:
    > Jesli nie mozna bylo emaxa bez ekonta, to zadaje klam twierdzeniu, ze
    > byli nastawieni tylko na oszczednosci :-P

    Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku
    '2019 z jego wersji w 2001 to powiedziałbym, że... niewiele. Chyba
    najbardziej dynamicznie zmieniający się bank w ostatnich - prawie - 20
    latach. Gdy prezes Lachowski realizował kolejny pomysł (FM Bank)
    sytuacja była już zupełnie inna. Podobnie zresztą z innymi bankami - np.
    taki Alior tworzony od początku przez Sobieraja dziś nie jest
    dramatycznie różny od modelu z chwili startu.

    >> Niejednokrotnie do banku... spółdzielczego.
    >
    > A przy nim ... bankomat ?

    W 2001? Bądź poważny.
    Dziś na stronie BFG jest 26 banków komercyjnych objętych gwarancjami i
    ok. 500 banków spółdzielczych. O ile tych pierwszych parę lat temu było
    ok. 60-70, o tyle od lat liczba drugich jest stała.

    >>> No i gdzie ten internet na wsi ...
    >> 0202122 obowiązywało w całej PL.
    >
    > Tylko telefon juz nie.

    Nie było tak źle. Jako ciekawostkę podam, iż ok. 2002-3 roku MEN
    rozdawał szkołom pracownie komputerowe z dostępem do Internetu. Dostęp
    zapewniała placówka i był to warunek konieczny, aby otrzymać pracownię.
    Łatwy w realizacji, bo TP SA miała promocję "Internet za 1zł". Zakładano
    pierwotnie ISDN, a później Neostradę. Ja pamiętam 6Mb za 1 zł. Circa
    2003 właśnie.

    > A czy modem dzialal po tych dlugich wioskowych drutach ... no, ciekaw
    > jestem.

    Mój modem działał w 1991 roku. To uważasz, że 10 lat później był z tym
    problem?

    >>>> Wydaje mi się, że nie wszystkie bankomaty były za darmo.
    >>> Jakos tak. Ale wazne, ze polowa czy 1/3 byla za darmo.
    >> Tak, na ówczesne standard to było dużo.
    >
    > IMO - w miare standardowo.

    Poczytaj, dowiesz się.

    Z dziś:
    Niemcy nadal są uzależnieni od gotówki, w przeciwieństwie do Polaków, z
    których aż 60 proc. woli płacić bezgotówkowo . Według danych NBP za III
    kw. 2018 r. sieć terminali płatniczych w Polsce liczyła 741,8 tys, z
    czego 95 proc. było wyposażonych w PayPass mode.

    >> Nie jest prawdą, że banków było mniej niż bankomatów.
    >> Zazwyczaj klient wybiera bank, który ma pod ręką.
    >
    > No to moge sobie wybrac bank, ktory ma bankomat blisko :-)

    Nie zawsze "bank blisko" oznacza bank, który ma dobrą ofertę. Pewnie
    każdy musi się zdecydować na pewien kompromis.
    Co ciekawe - nawet banki z oddziałami (np. Alior, BGŻ) swego czasu (może
    teraz też, nie sprawdzałem) proponowały otwarcie konta poprzez przelew
    autoryzacyjny. Jak widać to nie jest takie proste, jak Ci się wydaje. W
    przypadku mBanku proces otwierania konta trwał często kilka tygodni
    (odesłanie umowy, aktywowanie kart, bodaj ksero dowodu itd.).

    Dziś jednym z ciekawszych banków depozytowych jest Millenium. Gdybym był
    mieszkańcem Stalowej Woli (ponad 61.000 ludzi) to najbliższy oddział
    miałbym 70 km w Mielcu.
    Jeszcze gorzej mają mieszkańcy Sanoka (blisko 40.000 osób). Ci to ani
    nie odwiedzą placówki Millenium, ani w Aliorze nie skorzystają z kantoru.
    Takich miejsc jest nadal bardzo wiele.

    >> W tamtych czasach
    >> liczyła się też zmiana mentalności. Nie każdy był gotów wrzucić
    >> oszczędności swojego życia do banku, który nie ma placówek, istnieje...
    >> gdzieś tam.
    >
    > Nie przesadzajmy, oszczednosci po PRL wlasnie stopnialy, BRE byl
    > jednak uznanym i panstwowym bankiem.

    Może tak: do dziś wiele osób ma opory, aby trzymać środki (szczególnie
    duże z założenia) w instytucjach rejestrowanych "gdzieś tam". Mam
    namyśli różnych brokerów foreksowych z Cypru, BitMarket, Finroyal, ale
    też Revolut. Być może nie pamiętasz z jakim sceptycyzmem spotkał się
    Polbank z uwagi na brak gwarancji BFG.
    Podobnie nie każdy preferuje wirtualne posiadanie aktywów, np. złota w
    kontraktach vs. złota fizycznego. Oczywiście pokolenie milenialsów i
    późniejsze inaczej do sprawy podchodzi, ale pamiętajmy, iż opory były.
    Taka natura ludzka. Podobno gdy budowano kolej ludzie twierdzili, że
    krowy przestaną dawać mleko.

    >> Tyle teorii, bo bank jeśli odrzuci reklamację to Ciebie obciąży
    >> dokładając solidnie od siebie prowizji.
    >
    > A ja zaplace obciazenie, albo nie :-)

    I sprawa trafi do sądu. Kowalski versus instytucja finansowa w sądzie.
    Powodzenia.

    >>>> Myślący. Na KK można było swego czasu zarobić.
    >>> I nie pomyslales, ze ryzykujesz wiecej niz zarobiles ? :-)
    >> A co chciałeś powiedzieć?
    >
    > Ze zarobic mozna kilkaset zl, a stracic kilkanascie tys ?

    Rozjaśnię Ci temat. Były swego czasu przelewy z karty. Darmowe (np.
    Getin). Mając kartę z limitem np. 50.000 można było sobie przelać całą
    wysokość kredytu na swoje konto. I wrzucić na lokatę. W ten sposób limit
    KK był wyczerpany. Zatem "stracić" się nie dało. Karta nie była używana
    w tej operacji. A np. Millenium płaciło odsetki Kowalskiemu, choć ten de
    facto wyciągnął pieniądze z karty, a zatem do czasu spłaty były to
    pieniądze np. Getina.

    >>> Ale to zaleta, ze mozna rocznie wydac, a nie trzeba co miesiac :-)
    >> Naprawdę? Chyba jednak wolę kontrolować 1 raz w miesiącu niż 240 na rok ;-)
    >
    > 1 raz owszem, ale 500zl co miesiec lub 12 tys rocznie ...

    To akurat też dość proste. Analiza rachunku w cyklu miesięcznym jest
    nieco łatwiejsza dla mnie niż rocznym.

    >> Albo nie ma za co kupić, bo po doliczeniu prowizji do KK zamiast spadku
    >> są długi.
    >
    > Ale to akurat zaleta - za niewielka oplata KK udzieli ci kredytu.
    > A kto inny udzieli inwalidzie w szpitalu ? :-)

    No - jeżeli utrata oszczędności jest zaletą to OK.

    A kto dziś potrzebuje kredytu???
    W ciągu ostatnich lat podwoiła się liczba rodzin posiadających
    oszczędności. Jednocześnie coraz więcej osób przestaje zakładać lokaty,
    bo dla paru złotych nie chcą się szarpać. Ponad połowa mieszkań w
    dobrych lokalizacjach jest kupowana za gotówkę. Bezrobocie rekordowo
    niskie, socjal nigdy nie był tak wysoki. Ewidentnie mamy do czynienia z
    nadwyżką pieniądza. Dziś rentowność mieszkań na wynajem to ok. 5% zysku
    w skali roku. Szarpanie się za takie pieniądze? Mówimy tu o mBanku z
    16,5%, o Pocztowym i jego killerze z bodaj 10%, o Idei w czasach
    antybelkowych z ok. 6%... Wszem i wobec widać nadmiar gotówki - także
    przy padzie AmberGold, BitMarket itd. A Ty... chcesz brać kredyt ;-)) I
    jeszcze mówisz, że jest problem z udzieleniem go. ;-))

    >>> W koncu zablokuja, tylko kiedy - po 2 tygodniach, miesiacu, dwoch,
    >>> trzech ...
    >>
    >> Sądzę, że to zależy od klienta.
    >
    > troche watpie - teraz wszystkim rzadza komputery.

    O naiwności. A te call center z banków wydzwaniające co chwila z prośbą
    o wzięcie kredytu to też komputery? ;-)
    Typują pewne rzeczy algorytmy - to jasne, ale zwróć uwagę, iż nawet
    tutaj wiele osób mówi, że ma preferencyjne stawki w bankach.

    > Ba, one i 20 tys debetu/kredytu beda tolerowac bez slowa, pod
    > warunkiem, ze im co miesiac w terminie wplacisz kwote minimalna.

    Oczywiście. Dobry klienta bez problemu dostanie kredyt na setki tysięcy.
    Byle chciał go wziąć.

    >> Teraz, gdy są karty wielowalutowe to kupowanie czegoś KK za granicą to
    >> już chyba w ogóle żadnego sensu nie ma.
    >
    > Teraz, gdy prowizje podniesli, to owszem :-)
    > Tylko pytanie, czy C sprzedadza.

    Ale co mi sprzedadzą?

    >>> Owszem. Wiec mam tez KD.
    >> A ja wolę mieć jedną kartę w portfelu niż cały wachlarz.
    >
    > No, akurat kilka sie przydaje ... Ale

    Pamiętasz przykład z czekami? Ukradną jeden to -1000, ukradną 10 to
    -10.000. Z kartami jest podobnie.

    >>>> i kursy Aliora połączone z BFG na walutach.
    >>> A ja najblizej mam do Czech :-(
    >> A co chciałeś powiedzieć?
    >
    > A to taki kraj z nietypową walutą i nie wszystkie banki obsluguja :-)

    Koronę czeską w Aliorze kupisz. Sądzę, że w dużej liczbie innych
    kantorów też.

    Ciekawe... Euronet od dawna obsługuje wypłaty euro. Ale - podobno - aby
    wypłacić w PL euro to trzeba mieć kartę rozliczaną w PLN. Nie da się
    kartą do konta w EUR wypłacić EUR. Podobno będzie szło tak:
    EUR-->PLN-->EUR. W efekcie kurs kompletnie niekorzystny. Ciekawe czym to
    jest powodowane...


  • 274. Data: 2019-07-30 10:36:25
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-07-30 o 10:03, Szymon pisze:
    > W dniu 2019-07-29 o 23:48, J.F. pisze:
    >> Jesli nie mozna bylo emaxa bez ekonta, to zadaje klam twierdzeniu, ze
    >> byli nastawieni tylko na oszczednosci :-P
    >
    > Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku


    Kto dokonywał ewaluacji?

    --
    Liwiusz


  • 275. Data: 2019-07-30 10:51:18
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 10:36, Liwiusz pisze:
    >> Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku
    >
    >
    > Kto dokonywał ewaluacji?

    Zarządzający jak sądzę.


  • 276. Data: 2019-07-30 12:56:43
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhotl7$1o47$...@g...aioe.org...
    >W dniu 2019-07-29 o 23:48, J.F. pisze:
    >> Jesli nie mozna bylo emaxa bez ekonta, to zadaje klam twierdzeniu,
    >> ze
    >> byli nastawieni tylko na oszczednosci :-P

    >Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku
    >'2019 z jego wersji w 2001 to powiedziałbym, że... niewiele.

    Ekonto bylo od samego poczatku :-P

    A w nim bezplatne przelewy, bezplatna (w praktyce) karta debetowa.

    >>> Niejednokrotnie do banku... spółdzielczego.
    >> A przy nim ... bankomat ?

    >W 2001? Bądź poważny.
    >Dziś na stronie BFG jest 26 banków komercyjnych objętych gwarancjami
    >i ok. 500 banków spółdzielczych. O ile tych pierwszych parę lat temu
    >było ok. 60-70, o tyle od lat liczba drugich jest stała.

    I nie mialy bankomatow ?

    500 powiadasz ... w Polsce mamy 2500 gmin, wiec do tego banku tez
    daleko.
    No ale internetu na wsi nie bylo, to mbank nie stanowil konkurencji.

    >>>> No i gdzie ten internet na wsi ...
    >>> 0202122 obowiązywało w całej PL.
    >
    >> Tylko telefon juz nie.

    >Nie było tak źle. Jako ciekawostkę podam, iż ok. 2002-3 roku MEN

    Taa, ja tam pamietam niektore peryferyjne wsie w centrum Polski, gdzie
    telefon byl jeden.
    U soltysa.
    I tak to dotrwalo do dnia dzisiejszego, bo mieszkancy maja komorki.

    >rozdawał szkołom pracownie komputerowe z dostępem do Internetu.
    >Dostęp zapewniała placówka i był to warunek konieczny, aby otrzymać
    >pracownię.

    No widzisz - nawet szkola nie zawsze miala telefon.
    A przeciez szkola to w wiekszej wsi ...

    No i dzieci dostep do internetu mieli, a mieszkancy nie :-(

    >Łatwy w realizacji, bo TP SA miała promocję "Internet za 1zł".
    >Zakładano pierwotnie ISDN, a później Neostradę. Ja pamiętam 6Mb za 1
    >zł. Circa 2003 właśnie.

    Taa ... a neostrada po ISDN nie dziala :-)
    Ciekawe co zrobili z tymi, co sie przyzwyczaili do zalet ISDN ...
    druga linia ?

    >> A czy modem dzialal po tych dlugich wioskowych drutach ... no,
    >> ciekaw
    >> jestem.

    >Mój modem działał w 1991 roku. To uważasz, że 10 lat później był z
    >tym problem?

    No wiesz - 56k to nie jest 1200 baud :-)

    >>>>> Wydaje mi się, że nie wszystkie bankomaty były za darmo.
    >>>> Jakos tak. Ale wazne, ze polowa czy 1/3 byla za darmo.
    >>> Tak, na ówczesne standard to było dużo.
    >> IMO - w miare standardowo.
    >Poczytaj, dowiesz się.

    Tak jakos pamietam, ze tych sieci bankomatow nie bylo zbyt wiele, wiec
    majac dostep do jednej miales dostep do sporej czesci :-)

    >Z dziś:
    >Niemcy nadal są uzależnieni od gotówki, w przeciwieństwie do Polaków,
    >z których aż 60 proc. woli płacić bezgotówkowo .

    Ale wiesz dlaczego? Obrazili sie za te wysokie prowizje Visy i
    powiedzieli "nie".
    I nie dalo sie zaplacic karta. Przynajmniej w wielu miejscach nie, bo
    hotele, stacje benzynowe itp przyjmowaly.
    A Lidl czy Kaufland nie.

    Wymyslili jakies swoje karty, z mniejszymi prowizjami, adoptowali EC.

    Zaczelo sie zmieniac cos 3 lata temu, po obnizce prowizji.

    Ciekawe - a nam biednym Polakom jakos ta prowizja nie przeszkadzala.
    Szczegolnie na stacjach benzynowych, gdzie wydawaloby sie produkt o
    niskiej marzy ...


    Według danych NBP za III
    kw. 2018 r. sieć terminali płatniczych w Polsce liczyła 741,8 tys, z
    czego 95 proc. było wyposażonych w PayPass mode.

    >>> Nie jest prawdą, że banków było mniej niż bankomatów.
    >>> Zazwyczaj klient wybiera bank, który ma pod ręką.
    >
    >> No to moge sobie wybrac bank, ktory ma bankomat blisko :-)

    >Nie zawsze "bank blisko" oznacza bank, który ma dobrą ofertę. Pewnie
    >każdy musi się zdecydować na pewien kompromis.

    Ale to argument za czy przeciw ?
    Bo chyba blizej znajde darmowy bankomat mbanku niz oddzial dobrego
    banku :-)

    >Co ciekawe - nawet banki z oddziałami (np. Alior, BGŻ) swego czasu
    >(może teraz też, nie sprawdzałem) proponowały otwarcie konta poprzez
    >przelew autoryzacyjny. Jak widać to nie jest takie proste, jak Ci się
    >wydaje. W przypadku mBanku proces otwierania konta trwał często kilka
    >tygodni (odesłanie umowy, aktywowanie kart, bodaj ksero dowodu itd.).

    No to odczekalem te kilka tygodni i konto mialem.
    W innym banku karty tez nie dostane od reki ... a nie, Getin chyba ma
    takie.

    >Dziś jednym z ciekawszych banków depozytowych jest Millenium. Gdybym
    >był mieszkańcem Stalowej Woli (ponad 61.000 ludzi) to najbliższy
    >oddział miałbym 70 km w Mielcu.

    Ale na co to argument - ze lepszy mBank niz PKO BP, czy odwrotnie ?
    :-)

    >>> W tamtych czasach
    >>> liczyła się też zmiana mentalności. Nie każdy był gotów wrzucić
    >>> oszczędności swojego życia do banku, który nie ma placówek,
    >>> istnieje...
    >>> gdzieś tam.
    >
    >> Nie przesadzajmy, oszczednosci po PRL wlasnie stopnialy, BRE byl
    >> jednak uznanym i panstwowym bankiem.

    >Może tak: do dziś wiele osób ma opory, aby trzymać środki
    >(szczególnie duże z założenia) w instytucjach rejestrowanych "gdzieś
    >tam". Mam namyśli różnych brokerów foreksowych z Cypru, BitMarket,
    >Finroyal, ale też Revolut. Być może nie pamiętasz z jakim
    >sceptycyzmem spotkał się Polbank z uwagi na brak gwarancji BFG.

    No, dzis jest to jakas zaleta.
    Ale w 2001 BFG juz byl i konta w mbanku gwarantowal ... chyba, bo
    prawde mowiac nie pamietam, zeby to jakos podkreslano.

    Tak czy inaczej - mbank to nie byl "bank z Cypru".

    >>> Tyle teorii, bo bank jeśli odrzuci reklamację to Ciebie obciąży
    >>> dokładając solidnie od siebie prowizji.
    >> A ja zaplace obciazenie, albo nie :-)
    >I sprawa trafi do sądu. Kowalski versus instytucja finansowa w
    >sądzie. Powodzenia.

    Czytajac Liwiusza - nie ma problemu. Jest moj podpis ? :-)

    W kazdym badz razie nie slychac o Kowalskich sciganych przez komornika
    z powodu hackerow, za to widac i slychac jak banki dbaja ... o swoje
    ?

    >>>>> Myślący. Na KK można było swego czasu zarobić.
    >>>> I nie pomyslales, ze ryzykujesz wiecej niz zarobiles ? :-)
    >>> A co chciałeś powiedzieć?
    >
    >> Ze zarobic mozna kilkaset zl, a stracic kilkanascie tys ?

    >Rozjaśnię Ci temat. Były swego czasu przelewy z karty. Darmowe (np.
    >Getin). Mając kartę z limitem np. 50.000 można było sobie przelać
    >całą wysokość kredytu na swoje konto. I wrzucić na lokatę. W ten
    >sposób limit KK był wyczerpany. Zatem "stracić" się nie dało.

    Obawiam sie, ze jednak sie dalo ... ale moze bynk by nie autoryzowal
    dalszego obciazenia.

    >Karta nie była używana w tej operacji.

    Ale byla. Mogl ktos ukrasc, skopiowac, uzyc numerow ...

    Zaraz ... to jak rozumiem trwalo miesiac, a potem trzeba bylo splacic
    ... i co dalej ?

    >A np. Millenium płaciło odsetki Kowalskiemu, choć ten de facto
    >wyciągnął pieniądze z karty, a zatem do czasu spłaty były to
    >pieniądze np. Getina.

    Hi hi - wlasnie zaciagnalem w getinie promocyjny kredyt RRSO 0% i
    bezczelnie wplacilem na konto oszczednosciowe u nich :-)

    >>>> Ale to zaleta, ze mozna rocznie wydac, a nie trzeba co miesiac
    >>>> :-)
    >>> Naprawdę? Chyba jednak wolę kontrolować 1 raz w miesiącu niż 240
    >>> na rok ;-)
    >
    >> 1 raz owszem, ale 500zl co miesiec lub 12 tys rocznie ...

    >To akurat też dość proste. Analiza rachunku w cyklu miesięcznym jest
    >nieco łatwiejsza dla mnie niż rocznym.

    Ale trzeba robic co miesiac, a ja w pazdzierniku i listopadzie.
    A jak akurat bylo malo wydatkow i sie 500 nie ubieralo ?
    A tu mam rozliczenie roczne :-)

    >>> Albo nie ma za co kupić, bo po doliczeniu prowizji do KK zamiast
    >>> spadku
    >>> są długi.
    >> Ale to akurat zaleta - za niewielka oplata KK udzieli ci kredytu.
    >> A kto inny udzieli inwalidzie w szpitalu ? :-)

    >No - jeżeli utrata oszczędności jest zaletą to OK.

    >A kto dziś potrzebuje kredytu???
    >W ciągu ostatnich lat podwoiła się liczba rodzin posiadających
    >oszczędności. Jednocześnie coraz więcej osób przestaje zakładać
    >lokaty,

    stracisz prace to zrozumiesz. Oszczednosci nie ruszac, placic KK.
    Bedzie to drozej, ale bedziesz mial wiecej czasu na znalezienie dobrej
    pracy.

    >bo dla paru złotych nie chcą się szarpać. Ponad połowa mieszkań w
    >dobrych lokalizacjach jest kupowana za gotówkę. Bezrobocie rekordowo
    >niskie, socjal nigdy nie był tak wysoki.

    Taa, czworka dzieci i mozna byc bezrobotnym :-)

    A zdrugiej strony czytam, jak to kurier DPD rozwozil paczki z
    polamanymi obiema nogami.
    Bo jest na wlasnej dzialalnosci a kara umowna 10 tys zl.
    Nie podpisalbys ? Oni widac musieli ...

    > Ewidentnie mamy do czynienia z nadwyżką pieniądza.

    Patrzac na odsetki - owszem.

    > Dziś rentowność mieszkań na wynajem to ok. 5% zysku w skali roku.
    > Szarpanie się za takie pieniądze? Mówimy tu o mBanku z 16,5%, o
    > Pocztowym i jego killerze z bodaj 10%, o Idei w czasach
    > antybelkowych z ok. 6%... Wszem i wobec widać nadmiar gotówki -
    > także przy padzie AmberGold, BitMarket itd. A Ty... chcesz brać
    > kredyt ;-)) I jeszcze mówisz, że jest problem z udzieleniem go. ;-))

    Jak Ci bedzie naprawde potrzebny ... kto udzieli bezrobotnemu
    inwalidzie :-)

    >>>> W koncu zablokuja, tylko kiedy - po 2 tygodniach, miesiacu,
    >>>> dwoch,
    >>>> trzech ...
    >>> Sądzę, że to zależy od klienta.
    >> troche watpie - teraz wszystkim rzadza komputery.

    >O naiwności. A te call center z banków wydzwaniające co chwila z
    >prośbą o wzięcie kredytu to też komputery? ;-)

    Oczywiscie. Komputer wykreca numer i laczy z pierwszym wolnym
    namawiaczem.

    >Typują pewne rzeczy algorytmy - to jasne, ale zwróć uwagę, iż nawet
    >tutaj wiele osób mówi, że ma preferencyjne stawki w bankach.

    Bo klient lubi, jak sie go doceni "przygotowalismy dla Pana/i
    specjalna oferte " :-P

    >> Ba, one i 20 tys debetu/kredytu beda tolerowac bez slowa, pod
    >> warunkiem, ze im co miesiac w terminie wplacisz kwote minimalna.

    >Oczywiście. Dobry klienta bez problemu dostanie kredyt na setki
    >tysięcy. Byle chciał go wziąć.

    Ale sprobuj nie splacic tej raty minimalnej w terminie, bo np lezysz
    bez przytomnosci w szpitalu ...

    >>> Teraz, gdy są karty wielowalutowe to kupowanie czegoś KK za
    >>> granicą to
    >>> już chyba w ogóle żadnego sensu nie ma.
    >> Teraz, gdy prowizje podniesli, to owszem :-)
    >> Tylko pytanie, czy C sprzedadza.
    >Ale co mi sprzedadzą?

    To co chcialbys kupic, ale masz tylko KD ...

    >>>> Owszem. Wiec mam tez KD.
    >>> A ja wolę mieć jedną kartę w portfelu niż cały wachlarz.
    >
    >> No, akurat kilka sie przydaje ... Ale

    >Pamiętasz przykład z czekami? Ukradną jeden to -1000, ukradną 10
    >to -10.000. Z kartami jest podobnie.

    Ale czasem ta jedna nie dziala.

    >>>>> i kursy Aliora połączone z BFG na walutach.
    >>>> A ja najblizej mam do Czech :-(
    >>> A co chciałeś powiedzieć?
    >
    >> A to taki kraj z nietypową walutą i nie wszystkie banki obsluguja
    >> :-)
    >Koronę czeską w Aliorze kupisz. Sądzę, że w dużej liczbie innych
    >kantorów też.

    Ogolnie mniej popularna. I ze wszystkimi mozliwosciami to juz moga byc
    klopoty.

    >Ciekawe... Euronet od dawna obsługuje wypłaty euro. Ale - podobno -
    >aby wypłacić w PL euro to trzeba mieć kartę rozliczaną w PLN.

    Bo to nie jest wyplata euro, tylko kantor w bankomacie.

    J.


  • 277. Data: 2019-07-30 13:02:00
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhopsr$17j0$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-29 o 23:52, J.F. pisze:
    >>> Swoją drogą jeśli marmurek dawał 15,5% jak twierdzisz, że ciekawe
    >>> komu
    >>> by się chciało bawić w mBank i 16,5%. Szczególnie, iż samo
    >>> założenie
    >>> konta było dość czasochłonne.
    >
    >> A Ty tak lubisz odwiedzac marmurek z kazda pierdołą ?

    >Przeczytaj proszę ze zrozumieniem. O tym już było... kilkakrotnie.

    Naprawde nie wiem o czym chcesz mnie kilkakrotnie przekonac.

    Zebym jechal do marmurka lokate zalozyc, potem zlikwidowac, kilka
    przelewow zlecic, gdy moge to samo zrobic z domu czy z pracy ?

    Nie chcialoby mi sie, nawet gdyby w marmurku nie bylo kolejek. A
    przeciez byly :-)

    I jeszcze wypelniac te druczki polecenia przelewu, gdy moge miec
    zdefiniowanych odbiorcow ?

    J.



  • 278. Data: 2019-07-30 13:17:36
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-07-30 o 10:51, Szymon pisze:
    > W dniu 2019-07-30 o 10:36, Liwiusz pisze:
    >>> Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku
    >>
    >>
    >> Kto dokonywał ewaluacji?
    >
    > Zarządzający jak sądzę.

    Nie wydaje ci się to dziwne, że wartość koncepcji jest szacowana nie
    przez zewnętrzny audyt, tylko przez samego zainteresowanego?

    --
    Liwiusz


  • 279. Data: 2019-07-30 13:26:48
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Kamil "Jońca"" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:8...@a...kjonca...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    > Dnia Mon, 29 Jul 2019 23:18:55 +0200, Szymon napisał(a):
    >>> Myślę, że tak.
    >>> Produkty były tak pomyślane, aby otwierać od razu ekonto i emaksa.
    >>> Nie
    >>> pamiętam już czy można było samego emaksa otworzyć. Niemniej - ROR
    >>> zawsze daje więcej możliwości wprowadzenia dodatkowych usług
    >>> (ekarta,
    >>> TFI itd.)
    >
    >> Jesli nie mozna bylo emaxa bez ekonta, to zadaje klam twierdzeniu,
    >> ze
    >> byli nastawieni tylko na oszczednosci :-P
    >
    >1. Można było. Zresztą przy okazji 18 mBanku, ktoś tu się chwalił.

    No to mozna bylo. Ale jak sam piszesz - pomyslane aby otwierac dwa
    naraz.
    To po co to ekonto ?

    >2. W jaki sposób "możliwość posiadania ekonta zadaje kłam o
    >depozytowości mBanku"

    Bo czemu ma sluzyc to ekonto ? Przeciez nie sciaganiu depozytow :-)

    >> IMO - w miare standardowo.
    >Może jednak sprawdź, zanim zaczniesz się wypowiadać. Wtedy (i jeszcze
    >długo później) normą było bezpłatne udostępnianie własnych bankomatów
    >i
    >tylko ich. mBank własnych nie miał, więc musiał coś zaproponować.

    No i zaproponowal. Inne tez musialy cos zaproponowac.
    W rezultacie miales dostep do pewnej grupy darmowych bankomatow, i
    wcale nie takiej malej.

    >>>>> KK kiedyś pozwalała na zarobienie na niej. Wiele ułatwiała -
    >>>>> ktoś już o
    >>>>> tym pisał, do czego była potrzebna. Współcześnie to tylko
    >>>>> kłopot.
    >>>> Ale jaki klopot ?
    >>> Wydaje mi się, że jaśniej nie potrafię się wysłowić.
    >
    >> No coz, to ja tez sie wyslowie: zaden klopot.
    >
    >I gdzie tu argument, bo nie widzę?
    >Dla mnie również KK nie ma w tej chwili żadnej wartośći dodanej nad
    >opcją "wydzielone konto z kartą". Możesz mi jakiś plus podać?

    Zalet niewiele (no chyba, ze czlowiek potrzebuje kredytu), ale i wad
    niewiele.
    Wiec nie bardzo wiem, czemu tak zwalczasz.

    Uzgodnijmy - KK wcale nie kosztuje wiecej, bo tez zero, splacac sie
    moze automatycznie, a nawet recznie to nie jest jakies wielkie
    obciazenie w dobie elektroniki.

    Ryzyko kradziezy/skimmingu ... podobne jak w przypadku KD. Moze nawet
    mniejsze, bo przeciez KD do bankomatu nie wloze, no chyba, ze w razie
    wielkiej potrzeby - ale wtedy to zaleta, ze jest :-)

    J.


  • 280. Data: 2019-07-30 13:28:30
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 13:02, J.F. pisze:
    >>> A Ty tak lubisz odwiedzac marmurek z kazda pierdołą ?
    >
    >> Przeczytaj proszę ze zrozumieniem. O tym już było... kilkakrotnie.
    >
    > Naprawde nie wiem o czym chcesz mnie kilkakrotnie przekonac.

    Nie chcę Cię przekonać. Napisałem już: kiedyś korzystałem z placówek,
    dziś prawie mi się to nie zdarza.
    W tym stwierdzeniu nie ma chęci przekonania Ciebie do czegokolwiek. Gdy
    przeczytasz z uwagą dojdziesz do wniosku, iż Twoje pytanie nie ma sensu.

    > Zebym jechal do marmurka lokate zalozyc, potem zlikwidowac, kilka
    > przelewow zlecic, gdy moge to samo zrobic z domu czy z pracy ?

    Dziś nie korzystam z oddziałów. Trzeci raz.

    > Nie chcialoby mi sie, nawet gdyby w marmurku nie bylo kolejek. A
    > przeciez byly :-)

    Dziś nie korzystam z oddziałów. Czwarty raz.

    > I jeszcze wypelniac te druczki polecenia przelewu, gdy moge miec
    > zdefiniowanych odbiorcow ?

    Dziś nie korzystam z oddziałów. Piąty raz.

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 27 . [ 28 ] . 29 ... 40 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1