MarekZ napisał(a):
> Dla mnie to bardzo ważny parametr. Równie dobrze mozna by zapytać, czy kilka
> zł różnicy w opłacie ma znaczenie...

No tak ale dla mnie te kilka dni nie robi roznicy. I tak wszedzie jest
to podobne (roznica to np. gdyby jakis bank dal mi 100 dni GP).

> No chyba ciężko aby operacja gotówkowa była traktowana jak bezgotówkowa, z
> punktu widzenia interesu banku jest to absurdalne. BZWBK jest tu wyjatkiem,
> ale pewnie zazwyczaj daje śmieszne limity, typu kilka kzł., no i ten brak
> możliwości przenosin Mnie satysfakcjonuje bezprowizyjność tej operacji i
> niskie oprocentowanie (18% VG, 19% Twoja karta, 22% inne karty).

Ja z % nie korzystam. A jest jeszcze w Raiffeisen ta promocja ze przy
przenoszeniu karty 6 miesiecy od przenesionego salda zadluzenia nie
placimy % ? Bo jesli tak to moglbym zrobic ciekawy manewr :)

> A jak ja się wynosiłem, to była to "indywidualna decyzja". Miałem wtedy
> obroty powyzej 24k i musiałem czekać bóg wie ile na jakąś tam "indywidualna
> decyzję". Która oczywiście pozytywna w końcu była, tyle że ja już wtedy
> kartę miałem zamkniętą.

To prawde mowiac nie wiem. Ja przez 4 miesiace zrobilem juz w Multi
limit uprawniajacy mnie do zwolnienia z oplaty rocznej. Oczywiscie
limitu mi nie podniosa, bo "procedury" maja :) A to co mam naprawde mi
nie starcza (aktualnie karta lezy, bo wszystko z niej wydalem a termin
splaty mam za 20 dni).

> Tak, Multi obeznie to DNO. Tylko te innowacyjne Multiplany z bilansowaniem,
> to ich wyróżnia.

Ja tam nie mam zadnego kredytu, wiec nie wiem juz po co mi to konto.
Fundusze i konto oszczednosciowe o takiej samej funkcjonalnosci mam w
mBanku. A przelewy ? Ostatnio jakos malo ich robie. No i darmowe mam w
Citi tyle ze tam sa one wybitnie niewygodne.

> Ja też mam tam konto w pewien sposób główne, bo mam WWJ. I będę je chyba
> miał do końca, bo przelewy i prowadzenie za darmo, a zbilansowac się mogę na
> zero z zadużeniem. :-) A ja przelewów robię multum.

Ja niestety za to konto place. A nie lubie placic za cos co jest (za
przeproszeniem) do dupy i traktuje sie mnie tam jak intruza. Czasow PRL
nie pamietam i jako klient lubie zeby mnie traktowano z szacunkiem, bo
moge isc z pieniedzmi w dowolne inne miejsce.


--
pozdrawiam
Mithos