W dniu 2013-04-27 21:15, Rafal M pisze:
> On 26 Kwi, 22:05, Maruda <m...@n...com> wrote:
>
>> Wiesz... Faktycznie dla mnie zaczyna to mieć istotne znaczenie. Np.
>> kupuję coś drobnego na allegro, to najchętniej płacę z ING, bo najmniej
>> stukania/klikania. Przy drobnych płatnościach (kilka, kilkanaście zł)
>> nawet nie żąda autoryzacji SMSem. Oczywiście Tego PayU czy jak-mu tam
>> nie mam nigdzie ustawionego jako zaufany. Domyślam się, że ING "sam
>> wie", że to powinien być "zaufany odbiorca".
>
>
>
> Tez potwierdzam - na poczatku myslalem ze to spora dziura w
> zabezpieczeniach.
> A po jakims czasie uznalem ze nia ma nic lepszego.
> Podstawowe, czesto wykonywane przelewu (oplaty, czynsz, splata KK) ida
> bez potwierdzen sms. Dwa klikniecia i gotowe :) Szybko, malo
> upierdliwie :) Tak wszedzie powinno byc :D
>
>
> Rafal
>

a dla mnie to nadal dziura i jeden z powodów z jakich rezygnuję z ING
(drugi jest taki że nie jestem wartościowym klientem dla banku jeśli nie
trzymam tam oszczędności bo uważam to za lukę w zabezpieczeniach, to
trzeba mi wypowiedzieć umowę kredytu firmowego- bo go nigdy nie
wykorzystuję i tylko płacę 200 czy 400zł rocznie 'na czarną godzinę')
Przy koncie prywatnym - ok, mając tam firmowe tydzień w tydzień musiałem
sprawdzać czy przypadkiem jakaś transakcja nie została wykonana bez
mojej wiedzy - bo stan konta nie wynosi pierwszego 2000zł i później
maleje, a zmienia się dzień w dzień i kradzieży kilkudziesięciu złotych
mógłbym się nie doliczyć (bo ja jak większość na tej grupie nie mam za
hobby śledzenie stanu konta, raz przychodzi do mnie przelew, raz
realizuje się zlecenie stałe czy polecenie zapłaty, stan konta sprawdzam
tylko pod kątem przelewów przychodzących)

--
Pozdrawiam
Lukasz