Dnia Wed, 10 Dec 2008 09:23:48 +0100, MarekZ napisał(a):

>> Cały czas masz wyciągi itd. -- w tym opłatę za wydanie karty, mimo
>> braku jej aktywacji?
>> Absurd.

> Opłata za wydanie została pobrana 1 dzień przed wysłaniem
> balance-transferów. Aby została zwrócona trzeba wykonac transakcje
> bezgotówkowe na 1000 zł.

Kompletny absurd.
Po pierwsze cały czas biegnie Ci termin z art. 18 eip, chociaż może być
problem dowodu na to, że faktycznie karty nie dostałeś. Jednak
powiedziałbym, że bank ponosi ryzyko niedoręczenia jej, skoro wysyła
pocztą zwykłą -- to bank musi dowieść, że posiadacz otrzymał kartę.
Zaryzykowałbym też stwierdzenie, że kosztem związanym z wydaniem karty
nie będzie koszt spłacenia zadłużenia przenoszonych kart (hmm chyba że
coś innego jest w umowie...)

> Spłacałbyś czy nie? Myślę żeby nie spłacić a następnie reklamować
> wszystkie naliczone opłaty i oprocentowanie powołując się na to, że
> wyciąg wysłany mailowo nie jest dla mnie wystarczająco wiarygodny.

Umowa jest zawarta? Wyraziłeś zgodę na otrzymywanie wyciągów listelem,
czy zastrzegłeś, że życzysz sobie na papierze?
Zgodnie z art. 24 ust. 1 eip strony mogą sobie ustalić każdy sposób.

> Na karcie i tak zamierzałem się zadłużać, bo
> oprocentowanie to 12%, co jest dla mnie atrakcyjne, choć akurat
> pierwotnie te balance-transfery zamierzałem spłacić i gdyby na skutek
> reklamacji ich grace period przedłużyłby mi się o miesiąc, to bym to
> wykorzystał jako okazję do ich spłaty,a gdyby reklamacji nie uznali i
> przegrałbym u Arbitra to przeżyłbym to bez żalu. Co sądzisz?

Ja bym nie płacił, choć musisz liczyć się z ryzykiem BTE. Z drugiej
strony bank musi liczyć się z ryzykiem, że działanie takie zostanie
zakwestionowane jako rażące naruszenie warunków umowy, etc.

I jeszcze jedno: to karta konsumencka, tak? No to art. 385(3) pkt 11 kc
by się kłaniał...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl