eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankigdzie moje pieniadze? (ROR) › Re: gdzie moje pieniadze? (ROR)
  • Data: 2004-03-30 21:58:20
    Temat: Re: gdzie moje pieniadze? (ROR)
    Od: "Pulemiot" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > I tu pytania:
    > - co sie dzieje z MOIMI pieniedzmi przez okres 3 dni!!!!

    Są "w drodze". trochę tak samo jak list, który wrzucasz do skrzynki i już go w
    rękach nie masz, a nie ma go też nadawca,

    > Przeciez gdybym tak przelam kilka mln to odsetki za te 3 dni bylyly calkiem,
    > ale to calkiem znaczne.
    hmmmm policzmy 5 milionów po 4% (niezła stawka) przez trzy dni to będzie ok.
    164 PLN. Ale nie jestem pewien czy odsetki za dni wolne od pracy są również
    liczone. A ile wynoszą odsetki na Twoim rachunku?

    > Kto mi kradnie pieniadze - bo inaczej nie da sie tego nazwac skoro przez 3
    > dni nie jestem w posiadaniu mojej wlasnej kasy!
    kradnie nie jest właściwym słowem (swoją drogą jak wielu ludzi rzuca ciężkimi
    oskarżeniami i potem nie potrafi powiedzieć przepraszam, kiedy uświadomią sobie
    swoją pomyłkę). Tu raczej może być mowa o utraconych korzyściach.

    Zacznijmy od początku. Dawniej operacje rozliczeniowe trwały długo nie paprając
    się w historii bankowości, a zaczynając od Polski lat 90-tych aby rozliczenie
    doszło do skutku musiał z banku do banku przewędrować papier. W sumie nie był
    on rozrachunkiem, ale rozrachunek potwierdzał. Obecnie przy wykorzystaniu
    ELIXIRu rolę tę pełni komunikat elektroniczny - jego przewędrowanie potwierdza
    wykonanie rozliczenia. Minimalny czas od jego wyjścia z jednego banku do ojścia
    do drugiego to około godziny. Czy można jeszcze krócej - tak. Czas od
    obciążenia rachunku do otrzymania środków przez drugą stronę może być
    nawet "ujemny" - ktoś dostanie kasę zanim mój rachunek zostanie obciążony
    (płatność np kartą kedytową w ramach grace period).
    I tu dochodzimy do sedna sprawy. Każdy transfer, czy też przelew ma swoje
    warunki, spisane w umowie, czy też regulaminie, które określają sposób jego
    realizacji. W zależności od kosztów takiej operacji kształtowana jest również
    jej cena. kosztem jest tu zapewnienie pokrycia przelewu na czas rozrachunku
    operacji, ale również koszt działania wszystkich systemów informatycznych które
    operację księgują, transmitują i kontrolują. Korzyścią z takiej operacji jest
    możliwość zarobienia na odsetkach od płatności zlecanych w dniu T i
    realizowanych w dniu T+1. Suma kosztów i korzyści daje cenę usługi (a
    przynajmniej powinna). Po co to przydługie nwijanie o cenie i koszcie? Ano po
    to, żeby wyjaśnić, że system oparty na blokadzie środków i naliczaniu odsetek
    od zablokowanych środków na rzecz klienta jest droższy, a przez to cena
    przelewu idzie w górę.

    Przejdźmy do wniosków:
    1. Każdy transfer pieniędzy ma swoje reguły ustalone pomiędzy stronami operacji.
    2. Jakość przelewu kosztuje.
    3. Zawsze można pilnować dokładnych godzin przelewu i wtedy nikt na nas nie
    zarobi po kryjomu. Zapłacimy za to swoim czasem

    pozdrawiam i życzę sukcesów w tropieniu następnych kradzieży.

    PS Jak wyglądają wewnątrzkrajowe przelewy w Europie (data obciążenia / data
    uznania)?





    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1