Hellou!

Nie sądziłem, że mój niewinny post wywoła takie emocje :-)

Pozdrawiam zatem wszystkich tajnych rzeczników Multibanku, broniących wad
systemu napisanego jak widać na kolanie i bez kontroli jakości. ("Posypanie
sie" stron Multibanku zdarzyło mi się juz kilka razy, komunikaty zawsze były
hard-core, ale Multibank nie chciał przyjąć raportu błedów, bo uważali, ze
dowolny załącznik - a był to zwykły zrzut ekranu - to wirus, co świadczy
najlepiej o ich nikłym poziomie technicznym.

Pozdrawiam wszystkich, którzy mieli podobne do moich problemy: stwórzmy
stowarzyszenie ofiar błędów multibanku (SOBM), być może Krzysztof Kowalski
jako nadworny terapeuta nie sprawi, że problem zniknie, ale zaczniemy w
końcu być dumni, że błąd nas spotkał!

Pozdrowienia i miłego week-endu bez Multibanku, który jak zwykle będzie się
z konserwował :-)

Piotr