eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWspółczuje tym, co mają kredyty w Euro i.. Min.Fin. ze wzgledu na budzet.. › Re: Współczuje tym, co mają kredyty w Euro i.. Min.Fin. ze wzgledu na budzet..
  • Data: 2004-02-03 17:45:34
    Temat: Re: Współczuje tym, co mają kredyty w Euro i.. Min.Fin. ze wzgledu na budzet..
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    t...@p...onet.pl writes:

    > Dyskusja nie dotyczyła sytuacji kiedy klient nie płaci zgodnie
    > z harmonogramem
    > rat (lub płaci częściowo). My dyskutowaliśmy o sytuacji kiedy klient płaci
    > DOKŁADNIE WSZYSTKO.

    Tzn. jak rozumiem dokladnie tyle ile w danym momencie powinien (jasne
    ze jesli splaci od razu wszystko, czyli caly kredyt, to kapital sie
    zdecydowanie zmniejszy - do zera).

    Wez tez pod uwage ze zwiekszenie stop procentowych moze skutkowac
    takim zwiekszeniem raty, ze klient nie bedzie w stanie splacac
    terminowo kredytu - tak wiec nie ma tu zadnej gwarancji zmniejszania
    sie kapitalu, zas sytuacja, gdy klient placi terminowo, moze sie
    w kazdej chwili zmienic - dokladnie tak samo, jak przy gwaltownej
    zmianie kursu (*)

    > Wtedy dla kredytów w PLN kwota kredytu z każdą zapłaconą
    > ratą się zmniejsza.

    Nie. Tak jak napisalem, tylko wtedy, gdy wysokosc raty przekracza
    naliczone w tym czasie odsetki. Zalozenie o wysokosci raty nie jest
    wcale pewne - zwlaszcza (choc nie tylko) w przypadku zmian w parametrach
    kredytu, np. w zwiazku ze zmianami stop procentowych.

    > Z kolei dla kredytów denominowanych kredyt (w PLN) może
    > rosnąć, jeżeli tylko odpowiednio rośnie kurs sprzedaży dewiz. Taka
    > sytuacja ma
    > miejsce dla kredytów w EUR.

    Taka sytuacja ma miejsce przy dokladnie wszystkich kredytach, niezaleznie
    od waluty oraz sposobu jej przeliczania. Z tym ze kurs zl-zl jest dosc
    staly :-)
    W przeliczeniu z innej waluty spadek lub wzrost kursu powoduje dokladnie
    taki sam spadek lub wzrost sumy kredytu np. w zlotowkach. Z kolei
    nie powoduje to zmiany zadluzenia, jesli liczymy w walucie kredytu.

    > Można podac wiele przykładów, pokazującycch, że
    > mimo dwu letniej spłaty rat, kapitał (w PLN) WZRÓSŁ.

    Oczywiscie. Podobnie mozna pokazac wiele przykladow przeciwnych.


    Tak naprawde to nie rozumiem powodu traktowania kredytow w innej niz
    zlotowka walucie jako cos specjalnego, innego niz kredyty zlotowkowe.
    One sie niczym nie roznia od dowolnej innej operacji walutowej
    - ryzyko kursowe dotyczy dokladnie tak samo wszystkich operacji
    kredytowych i depozytowych, i wyraza sie ono jedna, bardzo prosta
    zasada:
    "wartosc srodkow w walucie A wyrazona w walucie B jest wprost
    proporcjonalna do kursu waluty A do B."
    Pewnie to nawet moze byc definicja kursu :-)

    Zupelnie inna sprawa jest wplyw a) oprocentowania kredytu, b)
    mozliwosci zmian oprocentowania, c) mozliwosci zmian wzajemnych kursow
    roznych walut na d) wieksza lub mniejsza oplacalnosc kredytu dla
    kredytodawcy i kredytobiorcy. Przy czym to nie jest tak, ze jesli
    ktos zarabia w zlotowkach i bierze kredyt w zlotowkach, to przestaje
    go to dotyczyc.


    (*) a nawet latwiej - gdyz gwaltowna zmiana kursu np. o 10% (bardzo
    duza) powoduje wzrost raty tylko o 10% (a wiec przypuszczalnie klient
    to wytrzyma). Wzrost oprocentowania zlotowkowego o 10 tzw. punktow
    procentowych, spowodowany zmiana kursow walut i stop procentowych
    miedzybankowych, powoduje przy dlugoterminowych kredytach duzo wiekszy
    wzrost raty.

    Teoretycznie, w przypadku idealnych kredytow (takich "po kosztach"
    i bez ryzyka braku splaty), nie ma znaczenia waluta kredytu, gdyz
    wzrost oprocentowania odpowiada dokladnie inflacji, zmianom kursow itd.

    Praktycznie kredyty walutowe w przypadku oslabienia sie kursu
    zlotowki moga byc nieco korzystniejsze, ze wzgledu na mniejsza
    marze banku - ale nie jest to oczywiste, bo trzeba porownac to
    z wysokoscia stop procentowych. No i zasadniczej roznicy to tam
    nie bedzie, wiec wieksze znacznie powinien miec bank niz waluta.

    Jednakze jesli jedna znaczaca waluta umocni sie wzgledem innej,
    ale nie spowoduje to zmiany wartosci "koszyka" walutowego, to kredyty
    w tej pierwszej moga byc przez ten czas nawet znacznie gorsze (tak jak
    ostatnio w euro).

    Jest takze teoria o braniu kredytu w walucie, w ktorej sie zarabia.
    Ta teoria bylaby sluszna pod jednym, niestety niespelnialnym warunkiem:
    ze zmiany kursow walut nie mialyby wplywu na inne rzeczy,
    w szczegolnosci na stopy procentowe w "naszej" walucie.
    --
    Krzysztof Halasa, B*FH

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1