"Waldek" jl5b2b$5vl$...@n...news.atman.pl

>> Dzicz nie dzicz -- ale pani Violetta Villas dorobiła
>> się na kotach majątku i emerytury rządowej wysokiej
>> na 4 tałzeny miesięcznie!!!

> Ale wiesz ze piszesz o zmarlej ?
> DT przyznal jej ta emeryture we wrzesniu - zmarla w grudniu
> - wiele z budzetu nie wydali ;)

I ja tak myślę -- emeryturę przyznał, ale nakazał zabicie!!!
Villas nie była staruszka, gdyby miała dobrą (normalną) opiekę,
mogłaby żyć jeszcze dość długo, znacznie dłużej, niż trwać będą
rządy DTuska. Ja Villas nie lubiłam, że na pogardę zasługuje
naród, który dopuścił się czegoś takiego -- haniebnych
zaniedbań, a właściwie znęcania się nad tą kobietą.


> Taki los moze spotkac licznych przyszlych emerytow
> - nie kazdy dociagnie do wieku emerytalnego

Moim rodzicom duchowni każą pracować -- matka ma rozwalone
kolano (miała operację -- niby drobny zabieg, ale IMO
w kolanie każdy zabieg jest poważny) i biodro -- ledwo
chodzi. Ale musi łazić na 4 piętro i w ,,domu'', i w pracy.

Ja na wiele nie zdam się -- bo mam łomotnięty kręgosłup.

Moja siostra -- żyje chyba tylko dzięki modłom mojej matki.

Mój ojciec od ponad 20 lat ma cukrzycę (na same leki
wydaje miesięcy nie ponad 300 złotych) i raka prostaty
(niezłośliwego) oraz chorobę serca -- z trudem chodzi.


Mnie skurwysyńswtwo rzymskokatolickie odmawiało prawa do
powrotu do pracy, bo trzeba było ratować ,,rodzinną firmę''.


Taki los zgotowali księża. Nie jest tu ważne, że moi rodzice
10 lat temu zgotowali mi jeszcze gorszy los, bo zgotowali
niezupełnie świadomi tego, co robią. Księża zaś robią to,
robią z premedytacją.


Ja nie ma żadnej przyszłości -- ma uszkodzenia kolan,
kręgosłupa, bioder, mam astmę i alergię. Nie wolno
nawet pozwolić mi na poprawną wentylację mieszkania.

W wielkim sekrecie powiem Ci, że wieczorem przeszedłem się po osiedlu
i chodzenie wokoło śmierdzącej pizzeri doprowadziło mnie do tego, ze
trudem oddychałem.





Przez kilka lat skarżyłem się lekarzom na trudności
w oddychaniu -- leczono mnie antybiotykami.



Powiem Ci wprost -- w dupie ma to wydłużenie wielu emerytalnego.
Ojciec ma 76 lat a matka 74. Ojcu zlecają prace, ale pod byle
pretekstem odmawiają płacenia, tak, że pracuje często za darmo.


Skurwiel Truskolaski zakopał w ziemi światłowody -- bo tyle wiedział
o możliwości budowania prawdziwego monitoringu (czy wręcz centralnego
sterowania) sygnalizacji ulicznej. Mnie omówiono kilka lat temu pracy
za choćby 300 (trzysta!!!) złotych miesięcznie.




Ja na swoje miejsce pracy na uczelni pracowałem raczej solidnie,
ale rzymskokatoliccy duchowni zauważyli, że ważna jest wola Boża,
nie jakieś moje widzimiesie.


Wyobraź sobie, że pracowałeś na przykład na dom, budowałeś go,
kończyłeś, upiększałeś, a kiedy chciałeś się w nim schronić
przed zimnem czy ulewą, przyszedł do Ciebie ksiądz i zauważył,
że nie masz studiów, wszystko należy do Boga i nie jest ważne,
że to Ty budowałeś sobie, ale ważna jest wola Boża -- po czym
Twój dom zarekwirował i oddał jakiemuś szczeniakowi, aby ów
szczeniak mógł tam uprawiać wyuzdany seks z podpitymi,
młodymi dziewczynami...

> emerytura == podatek od zludzen [wielu z nas]
> Referendum nie bedzie.
> ==
> Zrodla plotkarskie podaja roznie,
> ze miala 140 kotów, 60 psów i 10 kóz.
> [czesc kotow i kozy podobno zagryzły psy ]
> - gdzie indziej ze schronisko ma przejac ~300 zwierzat

Koty raczej mają pazurki do obrony -- psom trudno zagryźć takie bestie!!!

> Tylko q-wa jaki to ma zwiazek z BANKAMI ?

Nie wiem. Ale Villas czy Jackson to przesłanie dla mnie od Boga.
Oboje zamordowani przez tych, którzy mieli ich chronić.

> [ ogladam wlasnie TV_Trwam - dzieki za linka :) ]

Proszę. :) [oglądalnoość wzrosła o 30%?]

-=-

Ja lubię oglądać TV w łóżku -- na siedzenie w fotelu mnie nie stać.
Ale zamierzam wrócić do zdrowia. Rozgrzewam plecki zasilaczem
notebookowym, grzejącym się do niemożliwości.

-=-

Co wieku -- ja, gdybym miał pracę, ożeniłbym się i miałbym
dzieci, bo jednak (choć nigdy nie miałem rodziny) chciałbym
mieć rodzinę. Jednak mnie duchowni odsunęli od pracy,
roztoczyli wokoło mnie atmosferę nienawiści (oni to
nazywają miłością), zrujnowali moje zdrowie, a pieniądze
(mieszkanie za ruchanie) rozdali tym, którzy woleliby żyć
bez rodzin. Efekty są -- od 22 w Polsce nie ma przyrostu
naturalnego. Oczywiście nie ja jeden miałbym ten przyrost
uczynić, ale ludzie tacy, jak ja -- których nie trzeba
dokarmiać, ale którym nie można wszystkiego rujnować
z taką zaciętością/zawziętością, z jaką Ozorowskie
skurwysyny rujnowały mnie.

Szczerze mówiąc, wdzięczy byłem Bogu za tę nienawiść.
Nie lubię sytuacji, gdy ktoś mi ,,pomaga''. Etat na
uczelni należny jest mi jak psu miska! Etat na warunkach,
na jakich odszedłem -- 6 godzin tygodniowo. Pośmiać się
mogę z osrańca Truskolaskiego:

-- rozwiązania dróg jak z horroru
-- żarówkami ogrzewane skrzynki z elektroniką sygnalizacji ulicznej
-- światłowodami połączone RS232 sterowników syganlizacji ulicznej
z ,,głowną konsolą operatorską'' 9byle dziciak wie, jak to
połaczyć rozsądnie)
-- WiFi w parkach takiej jakości:

http://leszekc.w.tkb.pl/HSB/

Wiesz, dlaczego napisałem o wiatrach? Bo ze mnie śmieją się, iż
nie umiałem nawet przewodu umocować. Ale u mnie połączenie pracuje
bez zarzutu w różnych warunkach:

-- w mróz (-25°C)
-- w upał (+35°C)
-- w ulewy takie, że trudno było chodzić
-- w wichury (25 km/h, w porywach 40 km/h)

Celowo nie umocowałem tego przewodu. Uznałem, że 120 cm to za
mało na mocowanie. Wiercenie odpadało -- bo nie mogłem kaleczyć
słupa; klejenie odkleiłoby się i po prostu zwisający przewód
stałby się cięższy... Za jakiś czas być może zdradzę kolejną
tajemnicę mego złego instalatorstwa. :)

Z jednej strony w porywach jest ponad 150 sieci, i z drugiej tyle samo.
Na tej polaryzacji -- ile na odwrotnej, tego nie wiem. Pierwszy routerek
pracuje od ponad 137 dni bez restartu. (137 day(s) 04:35:36) Drugi
restartuje się samoczynnie średnio dwa razy na miesiąc -- w czasie
najgorszych mrozów nie restartował się. Teraz ma 17 day(s) 19:26:30.
Trzeci restartowałem ręcznie z jakiegoś błahego powodu -- 21 day(s)
16:09:58 razem z czwartym -- 21 day(s) 16:10:37...


I u mnie to wszystko pracuje bez trudu, poziom sygnału nie przypomina
piły do cięcia drewna w lesie. :) A ja tylko raz na jakiś czas sprawdzam,
jakie są szybkosci.

http://www.speedtest.net/result/1866047794.png <-- właśnie teraz

Pomiędzy hybrydami mam średnio 20 Mb/s. A I strefa Fresnle jest zapaćkana
balkonami, latarnia, dwoma drzewami...

Tx: 19.42 Mbps 19.82 19.9 19.66 19.8 19.84 19.66
Rx: 19.42 Mbps 19.82 19.9 19.66 19.8 19.84 19.66

A wieczorem padał deszcz. I to jest na 2.4 GHz -- na G tak zwanym

-=-

Nie marudź mi o podwyższaniu wieku emerytalnego.
Nie trzeba było się pierdolić bez sensu -- ale należało robić dzieci!!!
Byle gówno poparte przez Ozorowskiego nazywało mnie nieudacznikiem czy
złamusem -- teraz macie efekty swojej mądrości.

Ja nie palę papierosów, prawie nie piję alkoholu, nigdy nie ćpałem
narkotyków, nigdy nie żyłem z zasiłków, nigdy mi nikt nie pomagał
,,z urzędu'', a ludzi naprawdę pomagających mi mogę policzyć, do
czego wystarczy mi cyfryzacja. ;)

-- Umiłowani!! dziś zabierają nam cyfryzację pod pretekstem
braku pieniędzy z naszej strony, jutro zabiorą liczbyzację,
bo uznają, że mamy za dużo, pojutrze odetną nam dostęp do
literyzacji, aby za jakiś czas pozbawić nas słowyzacji,
następnie akapityzacji, później rozdziałyzacji...

Duchowni po prostu pierdolą bez sensu!!! O wartości uczeni Rydzyka
zadecyduje (ma nadzieję!) rynek, nie Rydzyk czy inny palant. Jeśli
PiS nie wróci do władzy, być może Rydzyk kształcić będzie
wykształciuchów na swój własny użytek, ale nie będzie
miał czym płacić...


-=-

Na mnie raczej liczyć nie można -- najbliższe pięć lat zechcę
poświęcić naprawie kręgosłupa, o ile będę żył w czasie tych 5 lat.
Mogę pośmiać się z tych, którzy woleli oddać swoje życie w obronie
wartości jaką jest ,,rodzinna firma'', niż pozwolić mi na moje życie.
Do pracy na uczelni mogę powrócić już teraz -- bo 6 godzin w tygodniu
mogę pracować -- tle, na ile byłem umówiony w roku 1992, gdy dostawałem
mój etat.

-=-

A teraz właśnie przypomniałem sobie, że mam zaliczyć punkty rozwojowe...
Jak matka dowie się, że zamiast słuchać wykładu, gadam z kimś, to mnie
chyba zabije. Wysłucham wykładu w dzień, zaliczę 2 punkty, jakoś to
będzie... Czas na Colgejt...


Matki firma była mi potrzebna -- księgowość jest zawsze ważna. :)
Księży cieszy to, ze moi rodzice budują coś, co jest skazane na
niepowodzenie. Moi rodzice nie maja wytrwałości -- ja mam. Ja nie
pytam -- po co i czy warto... I cieszę się z podnoszenia wieku
emerytalnego, ale proszę Boga o to, aby wyjaśnił każdemu zasranemu
księdzu rzymskokatolickiemu, że moim rodzicom Kościół kazał pracować
dosłownie do usranej śmierci bez jakiejkolwiek nadziei na poprawę
ich (rodziców) sytuacji!!!

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....