trybun <M...@j...cb> writes:

[...]
>
> Powiedz to koledze Zientary, który to spalił się w aucie bo pas
> "bezpieczeństwa" uniemożliwił opuszczenie płonącego auta. Powiedz to
> fryzjerowi z małego miasteczka w Wielkopolsce który wpadł do rowu
> melioracyjnego i się utopił ponieważ pas uniemożliwił wydostanie się z
> tonącego auta. Tak więc proponuję aby to każdy sam decydował o tym co
> dla niego bezpieczne a co nie. To tyle w kwestii mądrości i głupoty.

I to jest piękny przykład złej oceny ryzyka.
KJ

--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/