Ryszard Srokosz napisał(a):

> Teraz już zupełnie poważnie.

Cieszę się.

> Wiem że w końcu będę musiał złożyć reklamację w banku rozliczającym moją
> kartę.

No niekoniecznie. Istnieje szansa, nawet duża, że samo się naprawi. Ale
nie istnieje pewność. Inaczej - istnieje prawdopodobieństwo, że sprawa
utknie, póki klient jej nie popchnie. I jeśli ktoś w ten sposób
zablokował sobie jakieś konkretne środki - w swoim interesie powinien
zgłosić to w swoim banku.

'polubownie' może i u właściciela bankomatu, ale ten może nie przyjąć
reklamacji

> To tak jakbym poszedł do kogoś komu ufam (instytucja zaufania publicznego) i
> zgubił u niego portfel, a ten ktoś widząc to zamiast mi o tym powiedzieć
> kopnął go w ciemny kąt licząc na to że tego nie zauważę.

I tutaj zgoda. Jednak znając nasze polskie banki i ich opieszałośc w
różnych sprawach...

Inną kwestią jest, że umowa obliguje klienta do zgłaszania niezgodności
salda. Istnienie w historii tej operacji jest niezgodnością salda i nie
zgłaszając jej - teoretycznie uznajesz ją jako prawidłową.