"george" <g...@v...pl> wrote in message
news:hiipif$9bd$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Z tego co wiem to takie postępowanie banku należy do "reguły"...
> prowizja jest kasowana z góry.... niestety.
> Pocieszające jest tylko to że odsetki od tego 8K nie są tak porażające jak
> te od całości kredytu...

To fakt :-)
Oczywiście można na to spojrzeć z drugiej strony, tzn zamiast płacić im
prowizję gotówką "z góry" to włączam ją na okres karencji do kredytu z
oprocentowaniem takim jak kredyt, więc całkiem niezłym.
Ale z drugiej strony powinno to być jasno określone w umowie co, kiedy i
ile - mój błąd, że nie dopilnowałem.

> Trzeba sie chyba pogodzić ze stratą 500pln / rok skoro nie ma sie na co
> powołać w umowie.
> Pewnie znajdziesz to gdzies w "regulaminie"...:(
>
Otóż to... w umowie brakuje konkretów a w regulaminie jest tylko mowa, że
prowizja jest pobierana przy uruchomieniu kredytu, więc ..... robią co chcą
byle by wydrzeć od Klienta jak najwięcej. Tylko po co informują, że kwota
prowizji zostanie potrącona z ostatniej transzy?

Na moim przykładzie stwierdzam, że udzielając kredytów w niektórych
sytuacjach banki "robią" Klientów jak chcą i podejrzewam, że czerpią z tego
niezłą kasę, zwłaszcza gdy Klient nie jest dociekliwy i nie sprawdza
dokładnie co i jak naliczają.