eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBanknoty 200 zł. Problem... › Re: Banknoty 200 zł. Problem...
  • Data: 2004-07-25 09:45:36
    Temat: Re: Banknoty 200 zł. Problem...
    Od: Jarosław Lech <j...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Tomasz Kałużny" <t...@Q...klub.chip.pl> napisał
    w wiadomości news:cdvtvg$6j0$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Jarosław Lech" <j...@a...net.pl> napisał w wiadomości
    > news:cduc6r$njd$1@narya.po.opole.pl...
    > >
    > > A trochę obok pytania: Nie masz (żona) konta w banku, który ma
    > > oddział w pobliżu i jego system informatyczny działa on-line? Mopże
    >
    > Mieszkam kolo Lodzi i mam mozliwosc zalozenia konta praktycznie w
    > dowolnym banku (zreszta, ja mam konta), problemem jest niestety
    > postawa mojej (wciaz jeszcze przyszlej) zony, poniekad uzasadniona bo
    > kiedys w sytuacji kiedy pieniadze byly nam bardzo potrzebne PKO BP
    > 'przez pomylke' zlikwidowal nam lokate w wysokosci kilkunastu tys. zl
    > i trzeba bylo sie mocno napocic zeby odzyskac wlasnie pieniadze.

    Więc w Twoim interesie jest już teraz spróbować udowodnić jej, że
    popełnia straszny błąd, uznając przykre doświadczenie z kiepską obsługą
    w molochowatym banku za standard postępowania w tych instytucjach. Nie
    musisz chyba pytać jej o zgodę na założenie rachunku w mBanku,
    Multibanku lub tp.? Celowo nie wspomniałem Inteligo, bo ten też może się
    jej źle kojarzyć :-)
    A z długoletniego doświadczenia wiem, że zasadą jest: im mniej
    ludzi, im więcej maszyn (formularzy w dostępie internetowym), tym mniej
    klopotów, więcej gwarancji braku pomyłek.

    Wiec
    > woli trzymac te 'dwusetki' na podoredziu...

    To niech trzyma: jedną, dwie. A reszta po co jej? I następna sprawa:
    naucz ją posługiwać się kartą płatniczą. Jeśli nie przyda się w waszej
    małej miejscowości pod Łodzią, to w samej Łodzi - na pewno tak.

    > Eeech... Nie jest tak, ze
    > zawsze nie mamy 'drobnych' akceptowanych przez sklepy, ale bardzo
    > czesto sie zdaza, ze w naszej malej miejscowosci sklep nie chce
    > przyjac 200zl a wtedy naprawde nie mamy potrzebnej kwoty w innych
    > nominalach. Na dodatek jedynym bankomatem jest bankomat banku
    > spoldzielczego.

    Nie widzę problemu z zastosowaniem wcześniejszej rady: wchozisz do
    oddziału, wpłacasz gotówkę Niekoniecznie wszystko), a zaraz po wyjściu z
    oddziału, albo po kilku godzinach, ale jeszcze w Łodzi, dokonujesz kilku
    wypłat z bankomatu - tak żeby mieć zapas banknotów o kilku nominałach.

    >Nie robimy tego wszystkiego ze zlosliwosci :) Po
    > prostu juz mi rece opadaja... Po wyplacie mojej piekniejszej i tak
    > czesto zabieram jej 'dwusetki' i wplacam do siebie na konto, ale
    > czasem naprawde nie mamy innych pieniedzy. Poza tym problem jest nie
    > tylko z najwyzszym nominalem... A jezdzenie do Lodzi na zakupy i tak
    > staje sie wtedy koniecznoscia.

    A próbowałeś kkilkakrotnie rzeczywiście zostawić towar na ladzie/w
    kasie i stwierdzić dość donośnym głosem: "No cóż, szkoda, bo teraz
    zmarnuję znowu godzinę na podróż do Łodzi, żeby zrobić prządne zakupy"?

    >P.S> Widze, ze pojawiaja sie tu sprzeczne informacje, czy to zgodne z
    >prawem czy nie. Moze powinieniem na pl.soc.prawo?

    Nie, naprawdę najlepszym rozwiązaniem będzie jutro rano telefon do
    Inspekcji Handlowej. Jak nie trafisz na kogoś, "komu żona nie dała" :-)
    to od ręki będziesz miał dokładną odpowiedź z podstawą prawną.

    --
    Lejak
    j...@k...ODSPAMIACZ.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1