"Michał Witkowski" <m...@j...eu.org> wrote in message
news:b719ro$5ti$1@korweta.task.gda.pl...
> Dwa miesiące temu zlikwidowalem konto w BZWBK. Panienka z okienka
wyliczyła,
> że mam dopłacić około 20 złotych. Zapłaciłem, przecięto kartę i myślałem
że
> mam z głowy.
> Dzisiaj telefon z BZWBK - mam jeszcze dopłacić 12,50 zł bo doliczono
opłatę
> za wznowienie
> karty, której panienka z okienka nie widziała i nie pobrała.
> Co teraz? Zapłacić i mieć z głowy chyba definitywnie, czy postawić się
> okoniem i nie płacić,
> albo żądać jakiegoś pisemnego wezwania czy wyjasnień? Jednym słowem robić
> chryję z tego,
> czy też nie warto, bo to normalka?


hmm.. a masz pisemne potwierdzenie, że wpłaciłeś 20 i tyle wskazała ci
"panienka " ?
ja takie zawsze biorę - od czasów zamykania rachunków w citi i pekao :)

złóż PISEMNĄ reklamację i napisz, że poinformowano cię, że wpłacona kwota 20
zł to całość twoich zobowiązań wobec banku i nie chcesz płacić więcej

w zależności od tego, do kogo trafi pismo, to albo ci podarują i ręcznie
wyzerują rachunek, albo przyślą pismo z uzasadnieniem, dlaczego mimo
wszystko powinieneś zapłacić


i wtedy znowu ty piszesz pismo - oni odpowiadają :) itd. ..



--
pozdrawiam
plusz