Maarcel [Lodz] wrote:

>>Nie nie zapomniała.
>>Ja też w wielu miejscach nie podpisuję slipów i nikt tego ode mnie nie
>>wymaga.
>
>
> To na przyszlosc zwracaj uwage sprzedawcy ze ma sprawdzac podpis w
> transakcjach bez PIN-u. A jak sie rzuca to popros o jego przelozonego.
> Sam tak robie jak jakas niezdara zapomni sprawdzic podpis, bo potem
> sie okaze ze skradziona karta wyzeruja rachunek.
>

Nikomu nie zamierzam na nic zwracać uwagi to nie mój problem.
A może mam kopnąć automat, który prosi, żebym przeciągnął kartę na
parkingu, a potem mówi dziękuję i otwiera szlaban.
A może dystrybutor paliwa na stacji, który robi tak samo, a może kasę
samoobsługową w sklepie, która chce tylko dwie rzeczy, kod kreskowy
towaru, a na końcu kartę kredytową.
Nie tędy droga.

do góry

> Nikomu nie zamierzam na nic zwracać uwagi to nie mój problem.
> A może mam kopnąć automat, który prosi, żebym przeciągnął kartę na
> parkingu, a potem mówi dziękuję i otwiera szlaban.
> A może dystrybutor paliwa na stacji, który robi tak samo, a może kasę
> samoobsługową w sklepie, która chce tylko dwie rzeczy, kod kreskowy
> towaru, a na końcu kartę kredytową.
> Nie tędy droga.

Pewny jestes, ze to nie Twoj problem? Czy taka transakcje latwo jest pozniej
zareklamowac?
Wiadomo, ze parkingi, autostrady i inne oplaty sa raczej bezpieczne, bo nie
sadze, zeby ktos kradl karte kredytowa tylko po to, aby zaplacic nia za parking...
Stacje benzynowe to juz bardziej lakomy kasek, choc przynajmniej w Polsce
jeszcze takich, ktore nie wymagaja PINu nie widzialem.
Ale co innego np. sklep z wyposazeniem lazienek, gdzie dwukrotnie placilem
karta i gdzie moim zdaniem to nie byla pomylka sprzedawczyni, tylko taka
mozliwosc udostepniona przez eService. Tak mi sie przynajmniej wydaje, choc
jak jeszcze kiedys tam moze bede, to sie spytam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"Marcin" <m...@g...pl> writes:

> Pewny jestes, ze to nie Twoj problem? Czy taka transakcje latwo jest pozniej
> zareklamowac?

A po co on ma pozniej reklamowac dokonane przez siebie transakcje???

> Wiadomo, ze parkingi, autostrady i inne oplaty sa raczej bezpieczne, bo nie
> sadze, zeby ktos kradl karte kredytowa tylko po to, aby zaplacic nia za
> parking...
> Stacje benzynowe to juz bardziej lakomy kasek, choc przynajmniej w Polsce
> jeszcze takich, ktore nie wymagaja PINu nie widzialem.
> Ale co innego np. sklep z wyposazeniem lazienek, gdzie dwukrotnie placilem
> karta i gdzie moim zdaniem to nie byla pomylka sprzedawczyni, tylko taka
> mozliwosc udostepniona przez eService. Tak mi sie przynajmniej wydaje, choc
> jak jeszcze kiedys tam moze bede, to sie spytam.

Ty raczej spytaj w swoim banku co bedzie jak ktos Ci ukradnie karte
a kwit nie bedzie podpisany.
--
Krzysztof Halasa, B*FH

do góry

Użytkownik "Marcin" <m...@g...pl>

> Pierwszy raz zdazylo mi sie w Polsce, ze przy platnosci karta kredytowa
> Mastercard nie musialem w zaden sposob potwierdzic transakcji. Nie
> wprowadzalem ani PINu, ani nie musialem skladac podpisu. Na poczatku
wydawalo
> mi sie, ze sprzedawca o tym zapomnial, ale pozniej przyjrzalem sie
wydrukowi,
> a tam (eService) napisane bylo, ze podpis nie jest wymagany (???).


Nie ma takiej możliwości, aby terminal eService nie wymagał od sprzedającego
w/w potwierdzenia zgodności podpisu chociaż, jak widać z Twojej relacji
zdarzają się sytuacje gdzie Akceptant posiada rachunek bez podpisu. Takie
zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne i wynika z zaniedbania
sprzedającego.

W związku z powyższym, w takich przypadkach należy przekazywać informacje o
takim punkcie, w którym takie zachowanie miało miejsce bezpośrednio do
eService. Zostanie tam skierowany przedstawiciel celem przeprowadzenia
dodatkowego szkolenia personelu.

Więcej tutaj: http://kartyonline.pl/przyt.php?id=18


--
Karol Żwiruk
Świat Kart: http://kartyonline.pl

do góry