mam w pekao pozyczke. Zatelefonowali, zaproponowali pozyczke, na splate
tamtej pozyczki, bo ta nowa ma korzystniejsze warunki i rzeczywiscie.
jestem u nich od kilku dobrych lat, wczesniej bph. Poszedlem do banku i
dowiedzialem sie, ze musze przyniesc zaswiadczenie o zatrudnieniu. Bez
zaswiadczenia od pracodawcy ani rusz. To ze juz raz przynosilem
zaswiadczenie nie wzusza ich, bo zaswiadczenie przynosilem do bph, a teraz
jest pekao.

Wrocilem do domu. Wydrukowalem hitorie z Pekao, wydrukowalem historie z
WBK gdzie mam konto wspolne z zona, poszedlem do mbanku do punktu
kredutowego i bez zadnych zaswiadczen otrzymalem pozyczke. Chcieli mi dac
15-krotnosc moich zadeklarowanych dochodow, ale wzialem tylko 5-krotnosc.

za kilka dni wypowiadam umowe pozyczki z pekao, splacam ja tymi pieniedzmi
z mbanku i guzik zarobia, a jeszcze troche odsetek tam do splaty zostalo.

wam tez radze. udowadniajcie bankom, ze jest kapitalizm i na kazdym rogu
jest inny bank, ktory daje pozyczki.


--
kamien d3