eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Kreacja pieniadza raz jeszcze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 11. Data: 2009-06-24 09:37:23
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: BK <b...@g...com>

    On Jun 24, 11:24 am, "Ronnie" <c...@...pl> wrote:
    > >Wor bankowy jest ogromny i nie ma takiej pojedynczej osoby, ktorej
    >
    > Dobra ale przeciwienstwem kreacji jest destrukcja.
    >
    > Jezeli bank ma jakas ilosc rezerw X to dolozenie kasy K na depozyt spowoduje
    > 'rozmnozenie' K * 33 i wzrost rezerw do wartosci X+K.

    Blad logiczny w rozumowaniu. Jakie "dolozenie"? Bank ma XXX kasy, z
    czego Y to depozyty [od ktorych sa rezerwy obowiazkowe]. Czesc z XXX
    jest pozyczona klientom, pozostala czesc pracuje w inny sposob
    [lokatyw banku centralnym, pozyczki na rynku miedzybankowym, waluty,
    papiery].

    Czyli na kapital banku XXX skladaja sie pozycje:
    A
    B
    C i tak do Z.

    Wiekszosc z tych pozycji jest bardzo plynna i pojedyncze "strzaly" w
    pozycji Y czyli likwidacje dpozytow przez klientow sa bez znaczenia
    strategicznego bo:
    a] bank ma caly zcas od cholery kasy z innych zrodel
    b] bank ma ogromne mozliwosci finansowania sie w banku centralnym, na
    rynku i w swojej grupie kapitalowej
    c] przelyw kasy w banku jest w obie strony i to sa prwadziwe rzeki
    kasy, ktos liwkiduje lokaty, ktos je zaklada, ktos robi przelewy
    wychodzace, ktos przychodzace, ktos splaca kredyt wczesniej, ktos
    nadplaca itp. itd.


  • 12. Data: 2009-06-24 09:43:24
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: "Ronnie" <...@...pl>

    >Czyli na kapital banku XXX skladaja sie pozycje:
    >A
    >B
    >C i tak do Z.

    No wlasnie chodzi mi o to ze przed przyjsciem Pana Kowalskiego z kwota 1mln
    i zalozeniem lokaty
    byla jakas 'ustabilizowana sytuacja'. Pozycje A, B, C itd mialy jakies
    wartosci. Nastepnie Kowalski zaklada
    lokate - kasa zostaje rozmnozona. Pozycje sie zmieniaja. Potem kase
    wycofujemy i pozycje A, B, C itd
    nie sa te same co przed przyjsciem Pana Kowalskiego. Zeby byly te same
    musimy poprosic Iksinskich co dostali
    kredyty o ich natychmiastowa splate - wtedy pozycje A, B, C itd beda te same
    co PRZED przyjsciem Kowalskiego.

    Czy teraz mowie jasno?



  • 13. Data: 2009-06-24 09:47:08
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: "george" <g...@v...pl>


    "Ronnie" <...@...pl> wrote in message news:h1sqli$5l7$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > >Wor bankowy jest ogromny i nie ma takiej pojedynczej osoby, ktorej
    >
    > Dobra ale przeciwienstwem kreacji jest destrukcja.
    >
    > Jezeli bank ma jakas ilosc rezerw X to dolozenie kasy K na depozyt
    > spowoduje 'rozmnozenie' K * 33 i wzrost rezerw do wartosci X+K.
    > Czyli jak ktos wplaci 1mln do systemu to innym ktosiom udziela pozyczek na
    > 33mln a rezerwy wzrosna o ten 1mln.
    > Teraz wyplacamy 1mln do skarpety, zatem rezerwy cofaja sie do kwoty X i
    > juz nie pokrywaja udzielonych kredytow.
    > Musimy zadzwonic do Iksinskiego zeby oddal kase z kredytu ktory splaca.
    >

    jesli bank jest na full zalewarowany, tzn posiada jedynie 1mln rezerw i
    33mln kredytow przy czym zobowiazan depozytowych ma w tym wypadku 34 mln i w
    danym momencie ktos chce wziąc 1mln depozytu do skarpety to bank upadnie.
    Czy w konsekwencji zadzwonią do Iksińskiego zeby oddał kredyt to juz inna
    sprawa.
    Raczej wkroczy nadzór i "sprzeda bank innemu silniejszemu,
    BK niepotrzebnie komplikuje sprawę "skala". w skali jednego banku i
    centralnego depozytu rezerw cząstkowych) tak to zadziała jak opisałeś.

    george



  • 14. Data: 2009-06-24 09:48:30
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: "Szymon" <x...@o...pl>

    > Czyli jak ktos wplaci 1mln do systemu to innym ktosiom udziela pozyczek na
    > 33mln a rezerwy wzrosna o ten 1mln.
    > Teraz wyplacamy 1mln do skarpety, zatem rezerwy cofaja sie do kwoty X i
    > juz nie pokrywaja udzielonych kredytow.

    milion to jest pestka dla banku. 1/7 zarobków rocznych prezesa większej
    spółki. Jeśli więc już chcesz rozstrzygać czarne scenariusze to operuj
    miliardami.

    > Musimy zadzwonic do Iksinskiego zeby oddal kase z kredytu ktory splaca.

    Nie musimy. Możemy pożyczyć na rynku międzybankowym od kilkuset innych
    banków (WIBOR i tak jest niższy niż udzielony kredyt, zatem jest zysk),
    możemy wprowadzić promocję lokat kilku (-nasto) miesięcznych, by zebrać z
    rynku kapitał (ich oprocentowanie także jest niższe od kredytów), możemy
    zwiększyć prowizje bankowe, możemy promować produkty wysoce opłacalne dla
    banku (np. lokaty strukturyzowane lub promocje kart kredytowych) itp. itd.



  • 15. Data: 2009-06-24 09:52:55
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: acelnószz <u...@w...eu>

    Poczytaj cos o upadlosci banków, i zebys sie nie zdziwil.
    JaC


    -----

    > PODSTAWOWA rzecz - bank nie moze "od tak sobie" wypowiedziec umowy kredytu - moze
    to zrobic gdy KREDYTOBIORCA ma problem, a nie bank.


  • 16. Data: 2009-06-24 09:59:37
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: "Szymon" <x...@o...pl>

    > kredyty o ich natychmiastowa splate - wtedy pozycje A, B, C itd beda te
    > same co PRZED przyjsciem Kowalskiego.
    >
    > Czy teraz mowie jasno?

    Wyobraź sobie, że mama dała Ci 100zł na SKO. Ty jednak pożyczyłeś te
    pieniądze tacie na 20% rocznie. Po zakończeniu roku szkolnego mama
    przychodzi i mówi: dawaj moją stówę. Tata odda kasę za miesiąc, bo teraz nie
    ma. Masz 30 dni "dziury". Teraz pytanie: czy idziesz do taty i nakażesz mu
    natychmiastową spłatę tracąc rewelacyjne oprocentowanie miesięczne czy np.
    pożyczysz od cioci na uśmiech, od babci, dziadka, a nawet od kumpla?

    Dla banku spłacający kredyt klient to żyła złota i bank zrobi wszystko, aby
    nie przyspieszać tego procesu. Dlatego jakiś czas temu niektóre banki miały
    klauzulę o dodatkowej opłacie za możliwość wcześniejszej spłaty kredytu lub
    też gotowe są iść na ustępstwo klientowi mającemu problem z płatnością,
    jeśli ów problem jest chwilowy, byle tylko przytrzymać go dłużej.



  • 17. Data: 2009-06-24 10:02:53
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: "george" <g...@v...pl>


    "BK" <b...@g...com> wrote in message
    news:e11bc947-9895-4937-b729-563dfc984779@r16g2000vb
    n.googlegroups.com...
    On Jun 24, 11:01 am, " mareczek" <s...@g...pl> wrote:
    > Ronnie <c...@...pl> napisał(a):
    >
    > > Witam,
    >
    > > Wszyscy znaja mechanizm kreacji pieniadza bankowego (jest nawet taka
    > > ladna
    > > prezentacja na nbportalu). Mam pytanie: co sie dzieje jak
    > > po 'rozmnozeniu kasy' ten pierwszy depozyt od ktorego sie zaczelo
    > > zostaje
    > > wyplacony z banku i schowany do kieszeni?
    > > Czy nie implikuje to ze ktos MUSI dostac wezwanie do natychmiastowej
    > > splaty
    > > kredytu mimo ze grzecznie placi raty?
    >
    > > Pozdrawiam
    >
    > Teoretycznie tak. Mnożnik działa w obie strony. Jeśli bank udzieliłby
    > kredytów
    > na maksymalną wysokość, tak tak by to pewnie wyglądało.
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu
    > Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

    Nie plec bzdur. Gorszej glupoty chyba dawno nie widzialem.

    Zeby komus wypowiedziec umowe kredytu to on musi go nie splacac. W
    takiej sytuacji bank po prostu by pozyczyl kase na rynku lub od NBP.

    prosze cie nie ściemniaj !
    rozważania są tu czysto teoretyczne. Teoretycznie wiec bank jest
    niewypłacalny i kropka !
    To jak zaregauje NBP i bedzie go ratował albo nie (pożyczy czy nie), nie ma
    tu znaczenia.
    Tak samo nie ma znaczenia jak bank zachowa sie wobec kredytobiorców ( czy
    bedzie wypowiadał umowy cywilne i narażał sie na sprawy sądowe czy nie).
    Wyciąganie wniosków o "wypowiadaniu" umów na podstawie "niewypłacalnosci"
    banku jest zbyt dalego idące bo tu liczy sie kodeks cywilny a nie sytuacja
    banku. Stąd tez zachowanie umow nie jest ściśle zdeterminowane
    niewypłacalnością. Niemniej jednak technicznie bank powinien upaść

    george





  • 18. Data: 2009-06-24 10:03:52
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: MK <m...@i...pl>

    On 24 Cze, 11:43, "Ronnie" <c...@...pl> wrote:
    > >Czyli na kapital banku XXX skladaja sie pozycje:
    > >A
    > >B
    > >C i tak do Z.
    >
    > No wlasnie chodzi mi o to ze przed przyjsciem Pana Kowalskiego z kwota 1mln
    > i zalozeniem lokaty
    > byla jakas 'ustabilizowana sytuacja'. Pozycje A, B, C itd mialy jakies
    > wartosci. Nastepnie Kowalski zaklada
    > lokate - kasa zostaje rozmnozona. Pozycje sie zmieniaja. Potem kase
    > wycofujemy i pozycje A, B, C itd
    > nie sa te same co przed przyjsciem Pana Kowalskiego. Zeby byly te same
    > musimy poprosic Iksinskich co dostali
    > kredyty o ich natychmiastowa splate - wtedy pozycje A, B, C itd beda te same
    > co PRZED przyjsciem Kowalskiego.
    >
    > Czy teraz mowie jasno?

    Bank po prostu nie wyplaci depozytu. Oczywiscie przed doprowadzeniem
    do takiego stanu, na pewno zostalaby podjeta proba sekurytyzacji
    aktywow, emisji obligacji, czy ostatecznie podniesienia kapitalow
    wlasnych.

    MK


  • 19. Data: 2009-06-24 10:14:25
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Wed, 24 Jun 2009 12:02:53 +0200, george napisał(a):

    > prosze cie nie ?ciemniaj !
    > rozwa?ania s? tu czysto teoretyczne. Teoretycznie wiec bank jest
    > niewyp?acalny i kropka !
    > To jak zaregauje NBP i bedzie go ratowa? albo nie (po?yczy czy nie), nie
    > ma tu znaczenia.

    To ty nie ściemniaj. Bank (jak i każda inna firma) jest niewypłacalny gdy
    "trwale zaprzestał regulowania swoich zobowiązań". Tak długo jak tylko
    może od kogoś pożyczyć środki na spłatę (np od NBP) nie jest
    niewypłacalny.


  • 20. Data: 2009-06-24 10:27:53
    Temat: Re: Kreacja pieniadza raz jeszcze
    Od: "george" <g...@v...pl>


    "jureq" <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> wrote in message
    news:h1sua1$6r1$1@news.onet.pl...
    > Dnia Wed, 24 Jun 2009 12:02:53 +0200, george napisał(a):
    >
    >> prosze cie nie ?ciemniaj !
    >> rozwa?ania s? tu czysto teoretyczne. Teoretycznie wiec bank jest
    >> niewyp3acalny i kropka !
    >> To jak zaregauje NBP i bedzie go ratowa3 albo nie (po?yczy czy nie), nie
    >> ma tu znaczenia.
    >
    > To ty nie ściemniaj. Bank (jak i każda inna firma) jest niewypłacalny gdy
    > "trwale zaprzestał regulowania swoich zobowiązań". Tak długo jak tylko
    > może od kogoś pożyczyć środki na spłatę (np od NBP) nie jest
    > niewypłacalny.

    fakt, tylko kto mu pożyczy w takiej sytuacji ?
    Nadzór zorganizuje przejecie i po sprawie, jeśli bank dopusic do takiej
    sytacji.
    W realnym świecie jest jeszcze jeden bezpiecznik (oprócz rezerw
    obowiązkowych) :
    stosunek kredytów do kapitałow własnych.. ale to nie bedziemy juz
    komplikowac.

    george


strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1