Mam problem. Może ktos z szanownych grupowiczów coś mi doradzi. Otóż nigdy nie
płacę mandatów. Wychodzę z założenia, że nie będę chodził po urzędach,
pocztach i bankach, bo tak czy owak za dwa lata te pieniadze weźmie urząd
skarbowy (przy okazji - mam niezłą lokate kapitału). Wiem co mówię, bo już się
tak zdarzało.
Ale teraz problem jest inny. Otóż dwa lata temu zmieniłem miejsce
zameldowania. Moim zaległym mandatem zajął sie komornik. I cóż ten pan robi?!
Idzie do mieszkania, w którym nie mieszkam od dwóch lat i... spisuje sprzęty
należące do moich rodziców! Sugeruje przy tym, że jak ja nie zapłace zaległego
mandatu, to zajmie majątek mojej matki! Aż zdębiałem, jak do mnie dotarła ta
wieść.
Moje pytanie: co zrobić?
a) zapłacić ten mandat (to nie majątek) i mieć święty spokój
b) zadzwonić do sukinsyna i go opier...
c) poczekać co bedzie dalej
Sam nie wiem. Dodam jeszcze, że teraz to jest dla mnie już sprawa pewnych
zasad. Nie wiem, dlaczego gość po prostu nie szuka mnie pod nowym adresem.
Może chodzi mu o to, że ten nowy adres, to inny urząd skarbowy, więc pewnie
sprawą zająłby sie inny komornik i ten inny wziąłby pieniądze za
wyegzekwowanie płatności.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl