eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDebet w koncie /skomplikowana sprawa › Debet w koncie /skomplikowana sprawa
  • Data: 2005-02-09 17:05:31
    Temat: Debet w koncie /skomplikowana sprawa
    Od: "Pawel dros" <k...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Po krótce, bo i moja wiedza z racji na upływ czasu jest ograniczona.
    A było tak. Swego czasu, czyli gdzieś ok 99 roku miałem konto w banku BPH. Z
    wielu przyczyn, już mi nawet niepamiętnych zaprzestałem z niego korzystać.
    Brak wpływów. Na moje nieszczęście jak się miało okazać pewnego styczniowego
    dnia owy bank przypomniał mi się i poinformował, że nasze kontakty wcale nie
    wygasły. Co wiecej swego czasu zostałem wyróżniony możliwością zadłużenia się
    w koncie (nigdy nie skorzystałem - przynajmniej tak mi się zdawało). No i tym
    samym nie dopełniwszy obowiązku likwidacji konta narobiłem sobie długów.
    Można by powiedzieć - kretyn (może i słusznie). Na domiar złego nie
    zażyczyłem sobie wyciągów bankowych co skutkowało brakiem korespondencji z
    bankiem. Jak juz wspomniałem przyszedł piękny styczniowy dzień no i z nim
    problem.
    Przez te wszystkie lata nie otrzymałem od banku żadnej korespondencji.
    Wyciągów, słusznie bo sobie nie życzyłem. Żadnych zmian regulaminów, ulotek,
    czegokolwiek. Czy na tym mogę oprzeć swoją linie obrony?? Czy w ogóle mam
    szanse negocjować sporność tego zadłużenia?? Po pierwszych rozmowach z
    oddziałem wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. Sytuacja jest albo na tyle
    oczywista, albo na tyle skomplikowana, że nie ma merytorycznej dyskusji. Póki
    co poprosiłem o dokumentacje dotyczącą konta i regulaminy jakie obowiązywały
    w momencie aktywnego użytkowania konta.
    Swoją linię obrony chciałbym oprzeć na braku korespondencji z banku. Każda
    zmiana regulaminu powinna być pisemnie przedstawiona klientowi z tego co
    rozumiem. A w takiej instytucji bez wątpienia takowa miała miejsce.
    Ech, można by elaborat napisać....
    Czy ktoś może zetknął się z podobną sytuacją, ma jakieś doświadczenia,
    propozycje do kogo się zwrócić, gdzie zajrzeć?
    Jeśli ktoś zechce mi pomóc z góry będę zobowiązany.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1