eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Hedging a ryzyko kursowe

Hedging a ryzyko kursowe

2012-02-08 00:16

Przeczytaj także: Ryzyko kursowe: jaki hedging wybrać?

„Nie stanowi już problemu brak dostępu do narzędzi zabezpieczających. Dla coraz większej liczby firm, które sięgają po tego typu rozwiązania najważniejszą kwestią staje się ich umiejętne dopasowanie do potrzeb konkretnego przedsiębiorstwa, czyli jego globalnej pozycji walutowej i poziomu ekspozycji na ryzyko”– komentuje Marcin Ciechoński.

„W przypadku firm, których obroty miesięczne nie przekraczają 10-20 tys. wartości głównych walut (np. euro, dolar, funt, frank szwajcarski), z reguły nie ma sensu podejmowania tego typu aktywności. Straty w tym przypadku nie powinny być bowiem zbyt duże i można wpisać je w biznesplan przedsiębiorstwa. W przypadku wyższych obrotów, warto jednak poważnie zastanowić się nad wprowadzeniem instrumentów zabezpieczających”– dodaje Marcin Ciechoński.

Hedging naturalny, czyli równowaga strumieni

Idealnym dla firmy rozwiązaniem byłoby dopasowanie strumienia należności i zobowiązań w danej walucie tak, aby środki uzyskane od klientów kupujących usługę lub produkt mogły być wykorzystane do spłaty wierzycieli firmy, wystawiających swoje faktury w tej samej walucie obcej. W praktyce, ponieważ niezwykle trudno idealnie dopasować zarówno kwoty, jak i terminy płatności, próba synchronizacji przepływów bez wykorzystania instrumentów finansowych wiąże się z koniecznością kosztownego utrzymywania przez firmy gotówki na rachunkach walutowych. Hedging naturalny nie sprawdza się również w przypadku firm, które nie posiadają wzajemnie równoważących się w danej walucie strumieni zobowiązań i należności (głównie eksportują lub głównie importują). Jednym z rozwiązań w hedgingu naturalnym może być zamiana przez eksportera swojego kredytu z PLN na walutę, w której otrzymuje należności.

Hedging szyty na miarę

Wśród instrumentów finansowych, które umożliwiają zarządzanie ryzykiem kursowym, często bardzo dobrze sprawdzają się najprostsze rozwiązania. Niejednokrotnie sprowadzają się one do zastosowania prostych transakcji terminowych typu forward, kupowania opcji waniliowych (czyli zajmowaniu w nich długich pozycji), czy stosowaniu tzw. korytarzy symetrycznych będących złożeniem prostych opcji.

„Małe i średnie firmy najczęściej zabezpieczają ryzyko kursowe przy pomocy uniwersalnych forwardów walutowych i opcji, bądź za pomocą elektronicznych platform transakcyjnych takich jak np. TMS Direct” – komentuje Katarzyna Bańka, Kierownik ds. Kluczowych Klientów w Departamencie Doradztwa Korporacyjnego DM TMS Brokers S.A.

Najprostszym i najbardziej pasywnym zabezpieczeniem jest wykorzystanie transakcji terminowej forward. Jej niewątpliwą zaletą jest fakt, iż jest to zabezpieczenie zero kosztowe, które zupełnie eliminuje ryzyko. Jego wadą jest natomiast to, iż właśnie poprzez sztywne zamrożenie kursu terminowego, nie mamy możliwości skorzystania z pozytywnych dla nas zmian na rynku.

Więcej możliwości dają transakcje opcyjne, w tym najprostsze tzw. długie pozycje w opcjach waniliowych (put czy call). Kupujący opcję nabywa prawo do wykonania transakcji po określonym kursie w określonym czasie. Jeżeli jednak wówczas (w tzw. terminie wygaśnięcia opcji) kurs na rynku (tzw. kurs spot) będzie dla nas korzystniejszy niż kurs wykonania opcji, to transakcji dokonamy po rynku, a opcja wygaśnie niezrealizowana.

poprzednia  

1 2

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: