eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Polska waluta - miesiąc dużej zmienności

Polska waluta - miesiąc dużej zmienności

2009-04-03 17:43

Miniony miesiąc na rynku złotego upłynął pod znakiem dość wysokiej zmienności. Jego początek przyniósł bowiem osłabienie polskiej waluty i wzrost notowań EUR/PLN oraz USD/PLN.

Przeczytaj także: Kurs złotego miał dobry tydzień

Rynek krajowy


Kursy euro oraz dolara wyrażone w złotym zwyżkowały w okolice odpowiednio: 4,8000 oraz 3,8300. Po krótkiej konsolidacji wokół tych poziomów nastąpiło jednak silne odreagowanie, w efekcie którego EUR/PLN zniżkował w pobliże lutowych minimów, czyli w okolice 4,1000, USD/PLN natomiast przebił swoje najniższe poziomy z lutego, zatrzymując się na wsparciu 3,3000. Zniżka ta była na tyle dynamiczna, że pociągnęła za sobą kolejne odreagowanie, tym razem jednak w górę. Początkowo na rynku pojawiły się obawy, że może doprowadzić ono do pokonania kilkuletnich maksimów w notowaniach euro oraz dolara – w lutym bowiem po silnych spadkach EUR/PLN oraz USD/PLN, na fali odreagowania kursy biły rekordy wysokości. Tym razem jednak do ostatnich dni marca scenariusz ten nie zrealizował się – pod koniec miesiąca za euro płacono 4,6800 zł, a za dolara 3,00 zł.

Jedną z przyczyn pogorszenia się sentymentu względem złotego na początku miesiąca było rozczarowanie inwestorów szczytem przywódców państw członkowskich Unii Europejskiej. Oczekiwano, że efektem spotkania będzie propozycja planu pomocy dla europejskich gospodarek wschodzących, które szczególnie silnie ucierpiały na skutek kryzysu. Nic podobnego jednak nie miało miejsca, co więcej odrzucono nawet propozycję Węgier, dotyczącą udzielenia wsparcia o wartości 180 mld euro dla krajów Europy Środkowo – Wschodniej. Zaskakujące, że planu tego nie poparła część krajów z tego regionu, w tym Polska. Premier Donald Tusk podał w uzasadnieniu, że plan taki ujednoliciłby problemy całego regionu, który jest jednak bardzo zróżnicowany pod względem gospodarczym. Byłoby to również szkodliwe dla samej Polski, która pomimo relatywnie silnych fundamentów, w dużym stopniu ucierpiała na skutek traktowania naszego kraju jako części regionu, borykającego się z poważnymi problemami gospodarczymi.

Wśród inwestorów zagranicznych zaszła jednak zmiana jeśli chodzi o sposób patrzenia na region europejskich rynków wschodzących. Po kilku miesiącach ucieczki z rynków Europy Środkowo – Wschodniej, zaczynają oni bardziej selektywnie analizować poszczególne kraje. Okres, jaki upłynął od apogeum kryzysu, które nastąpiło w momencie upadku Lehman Brothers, pokazał bowiem, że część regionu pozostaje odporna na zawirowania na międzynarodowym rynku finansowym i w globalnej gospodarce. Potwierdzają to słowa wielu ekonomistów oraz oceny międzynarodowych instytucji finansowych. Na początku miesiąca jeden z przedstawicieli Banku Światowego T. Laursen wypowiedział się pozytywnie odnośnie kondycji Polski na tle pozostałych krajów Europy Środkowo – Wschodniej. Zauważył on bowiem, iż „Podczas gdy część wschodnioeuropejskich członków Unii popadła w recesję, polska gospodarka prawdopodobnie wzrośnie w tym roku 1-2%. Jej fundamenty są bardzo zdrowe, a rząd działa zgodnie z podręcznikowymi zasadami.” Laursen podkreślił również, że dotychczasowe osłabienie złotego jest efektem rozprzestrzeniania się awersji do ryzyka i nieufności inwestorów do regionu rynków wschodzących, a w średnim terminie polska waluta powinna zacząć się umacniać. Pozytywną opinię o naszej gospodarce wydała również jedna z Agencji ratingowych – Moody’s Investors Service. Według niej ratingi krajów takich jak Polska, Czechy czy Słowacja mają silne oparcie w fundamentach, a gospodarki te są bardziej odporne na negatywne skutki kryzysu niż pozostała część regionu. Moody’s podtrzymał również ocenę polskiego długu na wysokim poziomie A2.

Jeszcze w pierwszej połowie miesiąca na giełdach nastąpiła nagła poprawa nastrojów, na fali której indeksy w USA, Europie oraz Azji odbiły się od swoich wieloletnich minimów. Optymizm powrócił po zapowiedziach kolejnych planów pomocy amerykańskiemu sektorowi finansowemu przez Fed oraz Ministerstwo Skarbu. Lepsze nastroje na parkietach pociągnęły za sobą wzrost apetytu inwestycyjnego oraz większy popyt na bardziej ryzykowne aktywa, czyli między innymi waluty europejskich rynków wschodzących, co z kolei doprowadziło do silnego ich umocnienia.

Aprecjacja złotego wyhamowała pod koniec miesiąca. Z jednej strony, po silnej zniżce kursów EUR/PLN oraz USD/PLN nastąpiła realizacja zysków i zamykanie krótkich pozycji, z drugiej – jak zwykle pod koniec miesiąca odżyły spekulacje wokół decyzji RPP w sprawie stóp procentowych. Inwestorzy oczekiwali dalszego cięcia kosztów pieniądza przez banki centralne w regionie. Bank Czech oraz Bank Węgier pozostawiły stopy na niezmienionych poziomach, wynoszących odpowiednio: 1,75% oraz 9,5%. W Polsce koszt pieniądza został obniżony o 25 pb do wartości 3,75%, co okazało się być zgodne z oczekiwaniami rynkowymi. Władze monetarne w regionie Europy Środkowo – Wschodniej znajdują się obecnie w niezwykle trudnej sytuacji. Z jednej strony ,stoją one przed potrzebą dalszego wspierania krajowych gospodarek za pośrednictwem bardziej ekspansywnej polityki pieniężnej. Z drugiej jednak, oczekiwania na kolejne obniżki stóp procentowych wzmagają presję deprecjacyjną na i tak słabe waluty regionu. Zaostrzanie polityki pieniężnej w celu wspierania waluty krajowej ma jednak stosunkowo krótkotrwały efekt, w długim terminie zaś stanowi zagrożenie dla wzrostu gospodarczego, który jest jednym z decydujących czynników dla wartości waluty danego kraju. Najbliższe miesiące powinny zatem przynieść dalsze obniżki stóp procentowych w regionie, w tym również w Polsce.

Ostatnie dane makroekonomiczne, jakie napłynęły z krajowej gospodarki, wciąż wskazują na spowolnienie, będące skutkiem obecnego kryzysu. Produkcja przemysłowa w lutym spadała czwarty miesiąc z rzędu – o 14,3% rok do roku. W lutym również po raz pierwszy od prawie pięciu lat (od kwietnia 2004) zmniejszyła się sprzedaż detaliczna – jej dynamika wyniosła –1,3% w stosunku rocznym. Do spadku przyczyniła się głównie silnie zniżkująca sprzedaż aut i części samochodowych oraz paliw. Nieciekawie wygląda też sytuacja na krajowym rynku pracy – ostatni odczyt bezrobocia wykazał wzrost liczby osób pozostających bez pracy względem aktywnych zawodowo do poziomu 10,9%.

W obliczu tych danych nie można wykluczyć kolejnej obniżki stóp procentowych na kwietniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Raport z ostatniego spotkania sugeruje, iż droga do dalszego cięcia kosztu pieniądza wciąż pozostaje otwarta. Potwierdza to wypowiedź prezesa NBP S. Skrzypka, który stwierdził, iż RPP znajduję się obecnie w trakcie cyklu obniżek stóp. By jednak nie wywierać zbyt dużego wpływu na rynek, można oczekiwać, że skala ewentualnych kolejnych obniżek nie przekroczy 25 pb.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: