eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: banki znowu pomagają

USA: banki znowu pomagają

2008-07-31 10:24

Po poniedziałkowym dużym spadku i wtorkowym jeszcze większym wzroście środa mogła być dniem, który pokaże indeksom w USA kierunek na dłużej. Nie było to jednak takie proste, mimo że rynki przed sesją dostawały informacje, które mogły interpretować na korzyść byków.

Przeczytaj także: Ceny ropy w okolicach 122 USD

Przede wszystkim raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym w USA pokazał wzrost zatrudnienia o 9 tysięcy (oczekiwano spadku o 48 tysięcy). Poza tym Rezerwa Federalna razem z ECB i Bankiem Szwajcarii poinformowały, że przedłużają działanie tymczasowej linii kredytowej dla instytucji finansowych. Miało się zakończyć w połowie września, a przedłużone zostało do końca stycznia 2009. Poza tym Fed poinformował, że wydłuża czas zwrotu kredytu. Wszystkie ułatwienia w pozyskiwaniu wprost z Rezerwy Federalnej gotówki będą wycofane dopiero wtedy, kiedy sytuacja wróci do normy. Można to działanie interpretować dwojako. Można się cieszyć, bo jeszcze przez wiele miesięcy banki będą mogły pożyczać tanie pieniądze bez specjalnych ograniczeń. Można jednak się martwić, że sytuacja jest bardzo poważna skoro banki podjęły takie decyzje.

Bardzo interesujące było zachowanie rynku ropy. Ostrzegałem, że byki mogą wykorzystać raport o tygodniowej zmianie zapasów paliw w USA do podniesienia ceny i rzeczywiście tak się stało. Raport wcale nie był taki znowu zły, bo zapasy ropy zmieniły się kosmetycznie, a prognozowano duży spadek. Mocno spadły jednak zapasy benzyny i to wystarczyło do uruchomienia popytu. Pomogła też bykom informacja o zawieszeniu dostaw ropy przez Libię po aresztowaniu w Genewie syna Muammara Kadafiego. Cena bryłki wzrosła o 4 procent. Ropa jest na najlepszej drodze do wyrysowania formacji RGR, która jesienią może ja sprowadzić poniżej 100 USD.

Rynek akcji oprócz raportu ADP i decyzji Fed dostawał same złe informacje, więc nie mogło dziwić, że po początkowym, euforycznym otwarciu indeksy zamarły, a potem zaczęły spadać. Wyraźnie realizowano zyski z wtorku, a poza tym szkodziła szybko drożejąca ropa. Jednak jak tylko (o 20.30) handel ropą się zakończył (kontynuowany był elektronicznie, ale to już nie budzi emocji) to indeksy ruszyły na północ. Wcześniej indeks S&P 500 wyrysował sesyjne podwójne dno, które kazało kupować akcje. Oczywiście liderem był sektor finansowy i paliwowy. Temu ostatniemu pomagało odrzucenie przez Izbę Reprezentantów Kongresu ustawy, która wprowadzałaby ograniczenia na „spekulacyjny” handel surowcami. Sektorowi finansowemu pomagały decyzje Fed i SEC (komisja papierów wartościowych). SEC przedłużył do 12 sierpnia ograniczenia w otwieraniu krótkich pozycji na akcjach 19 spółek sektora finansowego (między innymi Fannie Mae i Freddie Mac). Dzięki bardzo mocnej końcówce byki potwierdziły wtorkowa siłę. To bardzo dobrze świadczy o rynku.

Na GPW byki dostawały od rana prezenty. Właściwie nie od rana, a od poprzedniego wieczora, bo przecież duże wzrosty indeksów w USA musiały poprawić również u nas nastroje. Jednak przed sesją bardzo dobre raporty kwartalne opublikowały zarówno TPSA jak i BZ WBK. Oba były zdecydowanie lepsze od oczekiwań, a TPSA podniosła prognozy przychodów. BZ WBK był gwiazdą sesji – akcje zdrożały o prawie 12 procent. Taka reakcja rynku na dobre wyniki była bardzo obiecująca. Na rynku niedźwiedzia nawet doskonałe raporty kwartalne doprowadzają do „letnich” reakcji. Ta była bardzo mocna. Musiała pomóc akcjom innych banków, a to z kolei bardzo podnosiło WIG20.

Niczego nie zmieniła decyzja RPP. Rada, zgodnie z oczekiwaniami, nie zmieniła poziomu stóp procentowych. Jednak komunikat opublikowany o godzinie 15.00 wyraźnie wpłynął na zachowanie rynku. Był on bardziej jastrzębi niż oczekiwano. Najwyraźniej w walce o pozostawienie stóp bez zmian „gołębie” musiały coś „jastrzębiom” ofiarować. W komunikacie znalazło się zaniepokojenie inflacją i delikatne zaniepokojenie zagrożeniami dla wzrostu gospodarczego. W komunikacie widać jednak przede wszystkim niepewność. Rada czeka na następne dane i zostawia sobie furtkę prowadzącą do kolejnej podwyżki. Taka niepewność jest korzystna dla graczy chcących umocnienia złotego.

Rynek akcji był szeroki. Szczególnie cieszył oko szybko rosnący obrót. Indeksy systematyczne pięły się ku górze, a po publikacji raportu ADP tempo wzrostu się nawet zwiększyło. U nas też kropkę nad i postawił komunikat Fed, który zwiększył pomoc instytucjom finansowym. Prawdę mówiąc to prawdziwą „kropką” był fixing, który zwiększył wzrost WIG20 o jeden punkt procentowy. Właśnie dzięki fixingowi indeks naruszył bardzo ważny opór na wysokości 2.750 pkt. Olbrzymi obrót potwierdzał kierunek indeksów. Pozostawało pytanie: czy to jest atak kapitału zagranicznego, czy kupują nasze OFE (tak ostatnio mocno niedoważone w akcje). Jeśli się spojrzy na węgierski BUX (wzrost o 3 procent) to można wstępnie założyć, że poważny udział w tej zwyżce miał też kapitał zagraniczny. Problemem jest to, że atak nastąpił wtedy, kiedy rynek był już wykupiony technicznie. Teraz jest wykupiony jeszcze mocniej i zaprasza do korekty.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: