eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Mocny złoty zmusi NBP do interwencji?

Mocny złoty zmusi NBP do interwencji?

2007-12-10 10:09

Przeczytaj także: Rynek nieruchomości w USA: kryzys do 2009 roku?

Dzisiaj w kalendarium jest jedynie publikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym. Zawsze przypominam, że od podpisania umowy do jej realizacji jest w USA długa droga, ale jeśli dane będą niezłe to z pewnością pomogą indeksom giełdowym. Słabe zostaną zlekceważone (o ile nie będą naprawdę fatalne – np. spadek o 10 procent). Generalnie na wszystkich giełdach gracze będą się już szykowali do jutrzejszego posiedzenia FOMC. Jeśli na rynek nie dotrą jakieś fatalne informacje ze spółek to indeksy w najgorszym razie będą się trzymały poziomu piątkowego zamknięcia.

Złoty mocny, że aż strach…

W piątek nasz rynek walutowy dosłownie zamarł w oczekiwaniu na amerykańskie dane makro. Kursy walut do ich publikacji praktycznie się nie zmieniały. Po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy, kiedy kurs EUR/USD ruszył na północ, złoty zaczął się wzmacniać do obu głównych walut. Mimo, że dolar w stosunku do euro stracił minimalnie, nasza waluta umocniła się do obu walut całkiem znacznie. Można powiedzieć, że dna nie widać.

Pozostaje postawić pytanie: kiedy rząd i NBP dojdą do wniosku, że trzeba interweniować. Czy wtedy, kiedy eksporterzy zaczną głośno protestować? A może wtedy, kiedy nasz eksport będzie już wypchnięty z innych rynków? Co prawda NBP to nie Bank Japonii, ale warto by wziąć z Japończyków przykład. BoJ nauczył graczy, że nie waha się interweniować, kiedy uważa, że jen jest zbyt silny. Teraz wystarczy, że jakiś przedstawiciel banku czy rządu pogrozi spekulantom i kurs USD/JPY zaczyna rosnąć. Nie twierdzę, że to się musi u nas udać, ale chociaż wzmocnienie złotego spowolni. Dzisiaj rynki powinny wejść w stan wyczekiwania, więc większych ruchów kursów walut nie oczekuję.

GPW też czekała na dane z USA. Po początkowym, stosunkowo mocnym otwarciu indeksy szybko wróciły do czwartkowego zamknięcia. Przed południem już delikatnie rosły, ale rynek wyglądał dużo słabiej niż inne giełdy europejskie. Niepokoić też mogła słabość rynku kontraktów, gdzie baza była bliska zeru. Po publikacji danych w USA indeksy nie chciały rosnąć, mimo że w Europie skala zwyżki się nie zmieniała. Dopiero końcówka sesji doprowadziła do umiarkowanego wzrostu indeksów.

Nie podobało mi się zachowanie naszego rynku. Miało się wrażenie, że walczą tylko arbitrażyści. Skoro tak wyglądała sytuacja już teraz to co będzie się działo przed świętami, kiedy wygasać będzie grudniowa seria kontraktów? Jednak dzisiaj, przed wtorkowym posiedzeniem FOMC, obie strony powinny być zbyt sparaliżowane, żeby doprowadzić do znacznych zmian indeksów. Najważniejsze jest to, że nadal obowiązuje techniczny sygnał kupna.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: