Inwestorzy bliżej blue chips

Przeczytaj także: Wielka Brytania: spadły ceny domów

Z 3,8% zwyżki WIG20 na Pekao przypadło 1,4 pkt proc., a na KGHM 0,75 pkt proc., czyli w sumie wyraźnie więcej niż połowa. Szturm na walory miedziowego kombinatu był tym bardziej specyficzny, że ceny miedzi są w mocnej defensywie (wczoraj spadały), a dolar w relacji do złotego pozostaje słaby. W przypadku banków, które wczoraj mocno się zasłużyły dla wzrostu indeksu, też mieliśmy ciekawy kontekst. DM BZ WBK obniżył długoterminową rekomendację dla sektora z przeważaj do niedoważaj.

Środowa zwyżka w najmniejszym stopniu objęła małe i średnie spółki. W efekcie wzrost WIG był mniej imponujący niż WIG20. Tym niemniej WIG znalazł się wczoraj na koniec dnia w bardzo ważnym miejscu. Po przełamaniu w pierwszej połowie listopada WIG przełamał 12-miesięczna średnią kroczącą. Poniżej niej znalazł się pierwszy raz w czasie obecnej hossy. Teraz wróciliśmy do tej średniej. Pojawia się pytanie, czy mamy do czynienia z ruchem powrotnym, czy jednak rynek okaże się silniejszy i będzie w stanie kontynuować ruch w górę. Już dziś zapewne trudno jest rozstrzygać ostatecznie, jakie są szanse na realizację tych wariantów, ale na pewno zachowanie rynku w rejonie 12-miesięcznej średniej będzie ważnym sygnałem dotyczącym koniunktury w średnim terminie. Gdyby w „ładnym” stylu udało się wyjść ponad tę średnią mielibyśmy możliwość kreślenia bardziej optymistycznych scenariuszy na przyszłość.

Na specyfikę wczorajszej sesji złożyło się również to, że kolejny raz to duże spółki wypadły lepiej niż mniejsze. W drugiej połowie listopada, czyli od momentu ustanowienia dołka po wyprzedaży rozpoczętej z końcem października, to mniejsze firmy wypadały znacznie lepiej. To może wskazywać na ambiwalencję odczuć inwestorów i na to, że poprawa koniunktury na zagranicznych parkietach jest kluczowym motywem zwyżki u nas. Ta ambiwalencja polega na tym, że z jednej strony istnieje obawa o przyszły kierunek cen na rynku, co zniechęca do mniejszych firm, ale nadzieje na to, że na świecie notowania będą dalej poprawiać się w grudniu, zachęcają do kupna również u nas. W tej sytuacji inwestorzy wybierają najbardziej płynne i bezpieczne spółki, jakimi są blue chips.

Dochodzimy w tym rozumowaniu do giełd zagranicznych, które rzeczywiście wykazały się wczoraj dużą siłą. To kolejny kontekst wzrostu indeksów na parkiecie w Warszawie. Mimo tego, że skala zwyżki w USA i Europie była pokaźna, to niewiele zostały przekroczone poprzednie szczyty. W Europie stało się to dopiero dziś. My natomiast ponad górkę z końca października wybiliśmy się bardzo mocno. W tym zachowaniu zawiera się nadzieja na podtrzymanie pomyślnej passy na świecie. Znów w USA zwraca uwagę to, że poprawa koniunktury następuje przy niższych obrotach niż poprzedzający ją spadek. To element charakterystyczny dla tendencji spadkowych, co z pewną ostrożnością każe podchodzić do trwającej poprawy koniunktury.