eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: FED czeka na dane makro

USA: FED czeka na dane makro

2007-10-12 11:40

Przeczytaj także: GPW: PKN Orlen celem przejęcia?

Indeksy jednak od początku sesji dynamicznie rosły. Indeksy S&P 500 i DJIA biły rekordy i do tego czyniły to w bardzo przekonujący sposób. Taka bajka trwała do około 20.00, kiedy to nagle rynek się załamał. Prowadziły go w drodze na południe tak mocne ostatnio spółki sektora wysokich technologii pod wodzą Google. W ciągu 30 minut z bardzo dużych plusów zrobiły się minusy. Bardzo wątpię, żeby nastąpiło otrzeźwienie. Nie wierzę też, że powodem przeceny było obniżenie przez JP Morgan prognoz sprzedaży dla Baidu.com (taki powód podają amerykańskie komentarze). Wydaje się, że po prostu górę wzięła technika. Rynek był już tak mocno technicznie wykupiony, że dopraszał się o korekcyjną realizację zysków. Korekta była szybka, gwałtowna i dosyć bolesna, jeśli spojrzeć na jej sesyjny zakres. Tak kończy się igranie z wykupieniem technicznym rynku. Wolumen gwałtownie wzrósł, co sygnalizuje, że sesja może mieć większe znaczenie niż to się na pozór może wydawać. Nie znaczy to, że hossa się kończy, ale byki będą musiały teraz trochę mocniej powalczyć.

Piątek jest pierwszym dniem tygodnia z zapełnionym po brzegi kalendarium. Co prawda w tej fazie rynku nie przeceniałbym wpływu danych makro na zachowanie graczy, ale jednak raporty o inflacji PPI i sprzedaży detalicznej w USA mogą doprowadzić do wyraźnych zmian indeksów i kursów. Trzeba też pamiętać o tym, że rynek amerykańskich akcji jest technicznie bardzo wykupiony, co sprzyja „niedźwiedziom”. Inflacja w cenach producenta (PPI) nie jest przez Fed tak mocno obserwowana jak CPI, ale nie znaczy to, że gracze nie będą na tę publikację reagowali. Jeśli jej miara bazowa będzie zbliżona lub niższa od oczekiwań to trochę pomoże bykom. Gdyby jednak znacznie wzrosła to posiadaczom akcji może bardzo zaszkodzić (a dolarowi pomóc).

Jeśli chodzi o dane o sprzedaży detalicznej to obserwowana będzie przede wszystkim sprzedaż bez samochodów. W sierpniu spadła, co sygnalizowało, że Amerykanie ograniczają wydatki. Teraz spodziewany jest wzrost o 0,3 proc. Gdyby rzeczywiście wzrosła (najlepiej mocniej niż to się prognozuje) to pomogłoby akcjom i dolarowi. Kolejny spadek zwiększałby co prawda prawdopodobieństwo obniżki stóp, ale uważam, że jednak przeważyłaby obawa przed recesją wywołaną spadkiem popytu wewnętrznego. W takim przypadku ceny akcji spadłyby, a dolar by się osłabił.

Dodatkiem są jeszcze dane o zapasach w firmach, ale tym się nikt nie przejmie. Podobnie będzie z publikacją indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan – będą to dane wstępne za połowę października. Ten raport może być tylko kropką nad i. Wydaje się prawie pewne, że nastroje się poprawiły (ceny akcji rosły). Jeśli dane o sprzedaży będą dobre to ta publikacja wzmocni siłę byków. Jeśli te pierwsze będą słabe to nieznacznie osłabi siłę niedźwiedzi.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2 3

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: