eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Jaki deflator i indeks PCE w USA?

Jaki deflator i indeks PCE w USA?

2007-07-27 09:50

Przeczytaj także: Rynek akcji w USA wspierały raporty kwartalne spółek


Rzecz jasna sytuacja odwrotna (mocny wzrost PKB i niski PCE) byłaby doskonałym paliwem dla byków, którym dzisiaj nie przeszkadzałyby raporty kwartalne spółek. Publikacja indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan (dane ostateczne) byłaby w tej sytuacji tylko kwiatkiem do kożucha.

W Warszawie niedźwiedzie też zaatakowały

W czwartek od rana złoty nadal tracił do obu głównych walut. Były to jednak zmiany niewielkie. Gracze czekali na rozwój sytuacji. Wzrost kursów już przed południem zahamowany został przez wzrostową korektę kursu EUR/USD, ale wystarczyło, że się ona załamała i złoty, wraz z innymi walutami regionu, zaczął tracić. Sytuację pogarszał spadek kursu USD/JPY. Ucieczka z ryzykownych aktywów na rynkach rozwijających się musiała uderzyć również w naszą walutę. Wzrosty kursów walut były duże. Niepokojąco wygląda wykres EUR/PLN. Gdyby przełamał poziom 3.84 PLN to powstałaby formacją podwójnego dna z zakresem wzrostu przynajmniej do 3,95 PLN. Dzisiaj decyzja co do kierunku kursów zapadnia po publikacji danych w USA.

GPW dopasowała się swoim zachowaniem do tego, co działo się na innych giełdach europejskich, gdzie sesje rozpoczęły się zaskakująco słabo. Nic dziwnego, że i u nas indeksy na początku sesji trzymały się blisko poziomu środowego zamknięcia, a MWIG40 przez krótki czas spadał. Jednak spadek indeksów w Eurolandzie nie pozwalał bykom na podjęcie szarży, więc podaż zaczęła naciskać, a indeksy coraz szybciej spadały. Nie można się było temu dziwić, bo jeśli indeksy w Eurolandzie spadały już po 1,5 proc., a kontrakty na indeksy w USA zapowiadały bardzo duży spadek to nasi inwestorzy musieli zwiększyć podaż. O stanie rynku świadczy choćby to, że kolejne, duże wzrosty ceny ropy nie zatrzymały spadku cen akcji w sektorze paliwowym.

Zachowanie naszego rynku w nie odbiegało od tego, co działo się na innych giełdach. WIG 20 zachowywał się lepiej niż na przykład brazylijska BOVESPA, czy argentyński MERVAL. Faktem jest jednak, że południowoamerykańskie giełdy miały to nieszczęście, że gracze widzieli co się dzieje na giełdach amerykańskich. Nie zmienia to postaci rzeczy, że zostały wygenerowane sygnały sprzedaży. WIG20 wyszedł dołem z klina, w którym przebywał od maja. To zazwyczaj zapowiada spadki do jego podstawy (3.470 pkt.). MWIG40 też przełamał wsparcie, którym był dolny cień świecy – młota (5.095 pkt.). To wszystko nie zachęca do kupna akcji.

Dzisiaj początek sesji może być negatywny, a potem zapanuje wyczekiwanie. Raportów kwartalnych ważnych dla giełd światowych spółek właściwie nie ma, więc gracze będą wpatrzeni w amerykańskie raporty makroekonomiczne. Nigdy też nie wiadomo, co może wystraszyć posiadaczy akcji, którzy są od kliku dni niezwykle nerwowi. Przy założeniu, że nie znajdzie nic nieoczekiwanego możemy liczyć na ustalenie kierunku indeksów na GPW po 14.30, czyli po publikacji danych w USA. Istotne jest to, żeby nie reagować tylko na same dane o PKB, ale zwrócić uwagę na mierniki inflacji.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2 3

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: