eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynek walutowy: korekta blokowana przez silny trend wyprzedaży

Rynek walutowy: korekta blokowana przez silny trend wyprzedaży

2007-05-07 10:36

W piątek polski rynek walutowy też czekał na dane z USA. Kursy walut wahały się w rytm zmian kursu EUR/USD.

Przeczytaj także: Fed: fundusze hedżingowe zagrożone kryzysem

Jednak osłabienie dolara do euro po publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy doprowadziło do szybkiego i znacznego umocnienia złotego do obu głównych walut. Kurs EUR/PLN sięgnął 5 – letniego, a kurs USD/PLN 10 – letniego minimum. Rynek jest od dawna wyprzedany, ale trend jest taki silny, że trudno jest wygenerować trwalszą korektę. Wydaje się prawdopodobne, że poniedziałek może przynieść chwilowe osłabienie, ale jeśli nawet to będzie one nieznaczne.

GPW rozpoczęła piątkowa sesję mocnym akcentem. Indeksy już na otwarciu gwałtownie wzrosły otwierając tzw. okno hossy. Nie było w tym nic nadzwyczajnego, bo w ten sposób reagowano na dwudniowe zwyżki indeksów w USA. Nadal bardzo mocny był sektor bankowy i KGHM. Dziwić mogły tylko duże wzrosty ceny akcji TPSA, która przecież coraz bardziej traci na rzecz konkurencji oraz kolejny bardzo duży wzrost ceny akcji PGNiG. Zapowiedź (tylko zapowiedź) budowy rurociągu łączącego Polskę i Danię nie niesie szybkich zysków dla tej spółki. Jeśli nawet ta inwestycja zostanie zrealizowana to czekają ją w kolejnych latach olbrzymie koszty, co powinno wywołać spadek, a nie wzrost ceny akcji. Taka reakcja najlepiej pokazuje, w jak spekulacyjnej fazie hossy jest nasz rynek.

Po publikacji słabych danych z rynku pracy w USA nastąpiło chwilowe osłabienie. Gdy tylko gracze zauważyli, że giełdy zagraniczne nic sobie z tego raportu nie robią to indeksy znowu ruszyły na północ. Fixing dodał jeszcze 20 punktów do WIG20, który (razem z MWIG40 i WIG) pobiły rekordy wszech czasów.

Nie wierzę w to, żeby wynik niedzielnych wyborów prezydenckich we Francji będzie miał dla rynków jakieś znaczenie dla rynków europejskich. Co prawda biznes oczywiście wolał, żeby wygrał właśnie Nicolas Sarkozy, ale od dawna wszystkie sondaże dawały mu tę wygraną, więc powinna ona być już zawarta w cenach akcji. Brak nowych impulsów powinien doprowadzić do marazmu, a nawet do niegroźnej realizacji zysków. Może się okazać, że będzie ona mocniejsza, jeśli nadal będzie spadała cena ropy. Jeśli jednak gracze na innych rynkach europejskich pójdą śladem swoich japońskich kolegów to również i nasze indeksy się temu optymizmowi nie oprą. Innymi słowy mówiąc – nie oczekuję zmiany byczego charakteru rynku.

Dane z rynku pracy osłabiły dolara

W piątek handel na giełdach europejskich rozpoczął się znowu od marazmu. Czekano na dane makro. Pierwszy zestaw nie był optymistyczny, bo oczekiwano, że sytuacja w sektorze usług poszczególnych krajów UE i całej strefy euro poprawi się, a okazało się, że była nieco gorsza. Indeksy PMI osunęły się, ale był to ruch nieznaczny, a ich wartość nadal była wyraźnie wyższa od 50 pkt. oddzielających recesję od rozwoju. Dlatego też osłabienie euro było nieznaczne i chwilowe.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: