eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Duży popyt na lokalne waluty

Duży popyt na lokalne waluty

2007-02-22 11:10

Przeczytaj także: Dziś raporty kwartalne PekaoSA, BPH i TVN


Raport o inflacji został przyjęty bardzo spokojnie

Podniesienie stóp przez Bank Japonii do poziomu 0,5 proc. nie miało, zgodnie z oczekiwaniami, żadnego wpływu na zachowanie rynków. Bank zasygnalizował, że wzrost stóp będzie stopniowy, a to, zamiast wzmocnić, nawet osłabiło jena. Dzięki temu kurs EUR/USD od początku dnia nieznacznie zwyżkował. Giełdy europejskie rozpoczęły sesję wzrostem, ale był on niewielki – czekano na dane makro z USA.

Publikacja grudniowego bilansu obrotów bieżących w strefie euro nie miała żadnego wpływu na rynek, ale warto zauważyć, że prognozowano deficyt, a pojawiła się nadwyżka. Z fundamentalnego punktu widzenia to plus dla euro. Jednak dla rynku większe znaczenie miała publikacja protokołu z posiedzenia Banku Anglii. Wywnioskowano z niego, że stopy przez dłuższy czas pozostaną na poziomie 5,25 proc., a to osłabiło funta i pociągnęło w dół kurs EUR/USD. Wszystko zmieniło się po publikacji danych makro.

W USA wydarzeniem miała być w środę publikacja raportu o inflacji w cenach konsumenta (CPI). Okazało się, że dane zaskoczyły rynki. CPI wzrosła w styczniu w każdej kategorii. Najgorzej wyglądał wzrost inflacji bazowej. W skali roku wzrosła z 2,6 do 2,7 proc., a przecież członkowie FOMC od dawna mówią, że najlepiej czuliby się z inflacją bazową niższą od 2 procent. Jednak analitycy i komentatorzy robili wszystko, żeby udowodnić, że wzrost jest tak naprawdę niewielki i bez specjalnego znaczenia.

Już dawno nie widziałem komentarzy tak dokładnie analizujących poszczególne składniki inflacji. Inflacja bazowa wzrosła przede wszystkim dzięki mocnemu wzrostowi cen kosztów ochrony zdrowia oraz żywności. O 3,1 procenta wzrosły ceny wyrobów tytoniowych, co według niektórych komentatorów jest wydarzeniem jednorazowym, zawyżającym inflację bazową. Pocieszano się też tym, że OER (ekwiwalent wynajmu domów), który odpowiada za ponad 1/4 inflacji, wzrósł tylko o 0,2 procenta, znacznie zmniejszając dynamikę zwyżki. Te komentarze tak rozmyły wymowę raportu, że na wielu rynkach został on albo zlekceważony, albo reakcja była niewielka.

Jej omówieniem zajmę się niżej, bo trzeba jeszcze wspomnieć o tym, że styczniowy indeks wskaźników wyprzedających (LEI) wzrósł mniej, niż oczekiwano (0,1 proc.), ale dane z poprzedniego miesiąca skorygowano w górę. Co prawda indeks LEI od dawna nie ma prawie żadnego znaczenia prognostycznego, ale była szansa, że będzie języczkiem uwagi. Tym razem jednak został całkowicie zlekceważony.

Dwie godziny przed końcem sesji w USA, został opublikowany protokół z posiedzenia FOMC z 30 – 31.01.2007. Okazało się, że członkowie Komitetu przejawiali o wiele więcej optymizmu, niż w czasie poprzedniego posiedzenia. Padło stwierdzenie o „bardziej korzystnych perspektywach” dla zmniejszenia presji cenowej i rozwoju gospodarczego. Tyle tylko, że podczas tego posiedzenia członkowie FOMC nie znali przecież jeszcze ostatnich danych z rynku nieruchomości i nie wiedzieli, że inflacja bazowa wzrośnie. Mimo tego jednak widać coś przeczuwali, bo nie zdecydowali się usunąć z komunikatu ostrzeżenia mówiącego o tym, że inflacja jest ciągle groźna, co może zmusić FOMC do podwyżki stóp. Jak widać wymowa tego protokołu była słodko – gorzka. Trudno było o wykorzystanie go zarówno przez obóz byków, jak i niedźwiedzi.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: