Rentowność długu rośnie, dolar się umacnia

Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia

Analiza fundamentalna

EUR/PLN

Wyprzedaż złotego, pod koniec wczorajszej sesji, była głównie spowodowana czynnikami zewnętrznymi. Sprawa budżetu raczej nie miała znaczenia, szczególnie, że wcześniej Polska została pochwalona za zmniejszenie deficytu budżetowego (chwilowe, ale fakt się liczy). Spory wzrost rentowności amerykańskich obligacji, przełożył się na silne spadki cen akcji i w efekcie, realizację zysków i wzrost awersji do ryzyka na wielu innych rynkach. EURPLN, będąc nadal w krótkoterminowym trendzie spadkowym, po prostu przyśpieszył w takich okolicznościach spadek. Dzisiaj rano z pewnością zaobserwujemy lekkie umocnienie złotego, jednak to, jak przebiegać będą notowania w ciągu dnia, zależeć będzie w naszej opinii od tego, czy wczorajsze zachowanie innych rynków będzie kontynuowane. Do dalszego spadku cen obligacji USA mogą przyczynić się dane o zamówieniach na dobra trwałe, jeśli będą nadzwyczaj dobre, to rozbudzą oczekiwania inflacyjne.

USD/PLN

Słabość złotego jest uzasadniona, ponieważ złoty nie zdołał się umocnić w czasie, gdy sytuacja na innych rynkach zagranicznych temu sprzyjała. W momencie gdy za granicą nastąpiło gwałtowne zahamowanie ostatnich trendów, rynki te zaczęły wpływać na rynki wschodzące negatywnie. Spadek cen akcji i wzrost stóp procentowych wywołał wzrost awersji do ryzyka i wyprzedaż aktywów na rynkach, które w ostatnich miesiącach zachowywały się najlepiej. Wczorajsze zachowanie rynków przypomina maj/czerwiec 2006. Jednak jest kilka różnic, sugerujących bardziej łagodny przebieg obecnej fali wyprzedaży. Dalsze podwyżki w USA są bardzo mało prawdopodobne i nie doszło do silnego spadku cen surowców. Sądzimy jednak, że dzisiejszy dzień nie przyniesie odwrócenia sytuacji i złoty pozostawać będzie słaby. Inwestorzy mogą chcieć poczekać z powrotem na rynki do przyszłego tygodnia, w którym decyzję o stopach podejmować będzie RPP, FOMC i opublikowane będą ważne dane z amerykańskiego rynku pracy oraz PKB.

EUR/USD

Sytuacja techniczna i fundamentalna na EURUSD po wczorajszych spadkach jest nieco jaśniejsza i w krótkim terminie wskazuje na dalszą siłę dolara. Wzrost rentowności obligacji i wywołane przez to spadki na giełdach, powinny sprzyjać dolarowi, gdyż kapitał powraca do USA z rynków wschodzących i jest to jedna z najwyżej oprocentowanych walut, wśród krajów G7. Dzisiejsze dane o zamówieniach na dobra trwałe i sprzedaż nowych domów akurat zbiegają się tematycznie z tym, co się dzieje na rynku finansowym. Wprawdzie dotyczą one wcześniejszego okresu, ale właśnie obawy o ten sektor wywołane zostały przez wzrost stóp procentowych. Uważamy, że korekta na EURUSD powinna być wykorzystana do dalszej sprzedaży, gdyż spadki cen akcji i wzrost rentowności w USA raczej będą kontynuowane, ruch wczoraj był zbyt silny i zbyt zaskakujący, by nie pojawiła się chęć zamykania pozycji na powrotach do ostatnich szczytów. Dobre nastroje na giełdzie nie powinny zbyt szybko powrócić a techniczne sygnały wskazują na dalsze spadki EURUSD nawet w okolice 1.28.

GBP/PLN

Gwałtowna wyprzedaż złotego w późnych godzinach popołudniowych, spowodowała bardzo silny ruch na GBPPLN i osiągnięcie 6.00 – poziomu, który przewidywaliśmy w jednym z poprzednich raportów, po podwyżce stóp w styczniu przez BoE. Teraz uwaga inwestorów skupiona będzie na danych z USA i w jaki sposób one wpłyną na rynek obligacji i giełdę. Inflacyjne dane przyczynią się do kontynuacji zapoczątkowanej wczoraj tendencji. Sądzimy, że po porannym umocnieniu złotego, w krótkim terminie nastąpi kolejny ruch wyżej, ponieważ spadki cen akcji i wzrost rentowności w USA raczej będą kontynuowane.