TP SA wchodzi na rynek usług finansowych?
2006-12-27 00:06
Przeczytaj także: Rachunki domowe a formy płatności 2008
Klienci indywidualni mogą w tej chwili kojarzyć firmę PayTel jako jeszcze jeden punkt, gdzie można opłacić rachunki za telefon lub energię, czy doładować telefon komórkowy. Jest to największa tego typu sieć w Polsce, obejmująca ponad 3500 punktów przede wszystkim w wybranych salonach Orange, kioskach i salonikach prasowych RUCH. Tym samym stanowi dużą konkurencję dla innych tego rodzaju podmiotów.
Na rynku funkcjonuje już kilka firm przyjmujących płatności masowe. Na dodatek pobierają o wiele niższe prowizje niż Poczta Polska - mówi Wojciech Boczoń, ekspert Bankier.pl. Punkty takie jak Via czy Unikasa umożliwiają opłacenie rachunków przy kasie sklepowej w osiedlowym markecie czy stacji benzynowej. Rachunki można także opłacać w sklepach Żabki, gdzie Raiffeisen Bank uruchomił Zielone Okienka, a także w salonikach prasowych Kloportera, który razem z BPH stworzył sieć punktów TransKasa - dodaje. Jednak największą siecią zaczyna dysponować PayTel. Wszystko dzięki współpracy z debiutującą na giełdzie firmą RUCH. Pod koniec roku rozpoczęła ona prawdziwą ofensywę i postanowiła podwoić liczbę terminali w swoich kioskach z obecnych 2,8 tys. do niemal 5,6 tys. Gra jest warta świeczki, bowiem według szacunków Polacy opłacają co miesiąc około 50 – 70 mln faktur, z czego 80 proc. gotówką. Większość z nich wciąż obsługuje Poczta Polska.
Obsługa faktur, doładowań czy dzwonków na telefonów komórkowych to nie jedyne usługi, których może oczekiwać klient detaliczny w punktach PayTel. Oprócz tego będzie miał tam możliwość doładowania kart miejskich, parkingowych, podarunkowych, czy lojalnościowych. W punktach będzie też można na przykład spłacić kartę kredytową, nie mówiąc o racie kredytu. W pewnym sensie PayTel będzie też konkurował z niektórymi bankami i firmami, oferując firmom konwojowanie przyjętej gotówki, szybkie przekazywanie środków na konta bankowe.
Jeśli do tego dodać możliwość obsługi sieci bankomatów, terminali POS, programów kartowych, usług agenta rozliczeniowego, obsługę platform płatności internetowych i mobilnych to okaże się, że pole potencjalnego wzrostu staje się wręcz nieograniczone. Zwłaszcza, że firma deklaruje, że w Punktach PayTel będzie można sprzedawać i dystrybuować wybrane produkty bankowe. Jeśli połączyć to z istniejącym już potencjał w postaci milionów klientów - zarówno indywidualnych, jak i firm, a także potrzebną infrastrukturą, obejmującą swoim zasięgiem cały kraj, to może się okazać, że za kilka lat główne przychody TP SA będą pochodziły nie z usług telekomunikacyjnych, a finansowych. Zwłaszcza, że na rynku jest duże zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi, zwłaszcza świadczone przez niezależne podmioty, a właśnie za taki może być uważana grupa TP SA. Poza brakiem bezpośrednich związków z rynkiem finansowym, atutem firmy jest również jej Prezes, który jako były już bankowiec, doskonale rozumie potrzeby i oczekiwania tej branży.
oprac. : Marta Kamińska / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Jak płacimy domowe rachunki?
-
Co dyrektywa MIFiD daje konsumentom
-
MIFID odmieni polski rynek finansowy?
-
Masowe płatności: Polacy chcą e-faktur
-
Sposoby płatności: Poczta Polska liderem
-
Wciąż rosną ceny usług finansowych
-
Gdzie tanio płacić rachunki?
-
Raport bankowość w roku 2015
-
Seniorzy a nowoczesne usługi finansowe